POZNAJ SMAK ZDROWEGO STYLU ŻYCIA – ZREGENERUJ ORGANIZM NA POZIOMIE KOMÓRKOWYM – POZBĄDŹ SIĘ PROBLEMÓW ZDROWOTNYCH- CHUDNIJ SKUTECZNIE I ZDROWO BEZ EFEKTU JO-JO !
W programie:
posiłki wg autorskiego programu DGD (DrGraceDiet)
wykłady i warsztaty
nauka relaksu
ćwiczenia rozluźniające dostosowane do indywidualnych możliwości
„Żywa woda”, VITA Tronic, magnetostymulacja, zapper
dodatkowo do dyspozycji zabiegi pielęgnacyjne, masaże, fizjoterapia
Odpowiednia niskocukrowa, bezglutenowa, bezlaktozowa dieta, relaks, odnowa biologiczna, wykłady i warsztaty pozwalają każdemu skutecznie wypocząć, oczyścić i zregenerować organizm, stracić nadwagę, zrozumieć i pokochać zdrowy styl życia.
Program turnusu został ułożony z myślą o tych, którzy pragną zmniejszyć nietolerancje, alergie, autoagresje, odbudować i zwiększyć odporność organizmu, poprawić procesy metaboliczne, zgubić zbędne kilogramy, odzyskać radość i zdrowie.
Turnus jest bezpieczny dla osób z problemami nowotworowymi, chorobami nerek, przewodu pokarmowego, cukrzycą, schorzeniami układu krążenia, osteoporozą, gośćcem, nietolerancją glutenu, chorobą Hashimoto, zespołem chronicznego zmęczenia, zespołem pocovidowym itp.
Zajęcia prowadzi dr GRAŻYNA PAJĄK (DrGrace)
Dietetyk, biolog, endoekolog. Były pracownika naukowy i wieloletni wykładowca endoekologii. Autorka wielu publikacji naukowych i artykułów prasowych, znana jako wykładowca, ekspert z radia i programów w TVP 1, TV Polonia, TVP INFO.
Od trzydziestu lat propaguje zdrowie, prowadzi autorskie warsztaty oczyszczająco-regenerujące połączone z kursem właściwego odżywiania i zdrowego stylu życia.
Jest autorką „Diety DGD”, opisanej w swojej książce „Każdy kęs ma znaczenie”. W programie wykorzystuje odpowiedni sposób detoksykacji, który odkwasza, odżywiania, poprawia i wzmacnia czynności obronne organizmu. W praktyce stosuje różne naturalne metody regeneracji przywracające witalność i dobre samopoczucie uczestników. Skutecznie pomaga wprowadzać namiastkę natury w cywilizowany świat.
Kurs odbywa się w Maxymilian Unique Hotel w Kołobrzegu. Jest to odrestaurowana willa z początków XX wieku stojąca w cichej dzielnicy o charakterze uzdrowiskowym. Estetyczny wystrój, kameralna atmosfera i profesjonalna obsługa stwarzają przyjemny pobyt w komfortowych warunkach. Atutem jest bliskość morskiej plaży, promenady i parku, które pozwalają na ciągły kontakt z naturą. Dodatkowo poza programem warsztatów w strefie SPA Hotelu Maxymilian dostępne są zabiegi pielęgnacyjne, masaże, fizjoterapia. Wyjątkowo relaksująca, kameralna atmosfera sprawia, że jest to doskonałe miejsce dla każdej z osób szukających chwili wytchnienia.
Ostatni 115 turnus zakończył się w marcu 2020r. Po dwóch latach przerwy zaczynamy pilotażowym spotkaniem. Dostępne są pokoje 1.2.3 osobowe. Turnus rozpoczynamy kolacją, kończymy śniadaniem.
Cena osoby w pokoju dwuosobowym – 2999.00 zł. LICZBA MIEJSC OGRANICZONA. Serdecznie zapraszamy.
Centrum Promocji Zdrowia „Herbacell”, dr Grażyna Pająk43-230 Goczałkowice Zdrój, ul. Szkolna 37, tel. (32) 2107798, 603-220034e-mail:hello@drgrazynapajak.pl, www.facebook.com/drgrazynapajak
Rezerwacja miejsc tylko po wcześniejszym ustaleniu telefonicznym, przedpłatą wysokości 500 zł na konto CPZ Herbacell, G. Pająk – 12 1020 2528 0000 0302 0019 2435 – tytuł przelewu – kurs lub na konto Maxymilian Unique Hotel – tytuł przelewu – rezerwacja pobytu w hotelu w terminie 13-20.III.2022
Tym razem DrGrace wraz z Panią Redaktor Anettą Chlebica-Zawadą poruszają temat ODPORNOŚCI ORGANIZMU – czyli rozmawiają o tym jak ją zbudować, utrzymać i przywrócić po przebytych chorobach, w tym po przebytym zakażeniu COVID-19. Znając podstawowe zasady możemy odżywiać się w taki sposób aby cały rok nasz organizm funkcjonował na najwyższym możliwym poziomie tak że nawet w zetknięciu z patogenami – nasz system immunologiczny Sobie poradzi.
Według Światowej Organizacji Zdrowia mamy epidemię nowotworów, cukrzyca stała się najczęstszą chorobą metaboliczną na świecie, na osteoporozę choruje ponad 300 ml ludzi, a grzybicę w krajach rozwiniętych ma ponad 65 proc. populacji.
Z roku na rok bierzemy coraz więcej leków. Niektóre z nich pozwalają nam poczuć się lepiej, jednak tak naprawdę nie odbudowują naszego zdrowia. Najczęściej doznajemy tylko chwilowej ulgi. Gdy objawy wracają, bezradni chodzimy od lekarza do lekarza, najczęściej wydłużając listę zażywanych tabletek. Niestety, z beztroską farmakoterapią często są związane niepożądane efekty uboczne. Stosowane środki chemiczne stanowią z jednej strony potężne obciążenie dla organizmu, z drugiej – ich działanie jest mało selektywne. Efekt jest doraźny, chwilowo usuwamy objawy, a przyczyny wciąż pozostają.
Obalono już mit, że sposób odżywiania w leczeniu nowotworów i innych chorób nie ma znaczenia.Teraz wiadomo, że każdy kęs jest istotny, a niewłaściwa dieta „karmi” raka. Przetworzona przemysłowa żywność, wędliny wysokowydajne, wołowina, wieprzowina, gluten pszenny, cukier, oczyszczone węglowodany, smażone produkty, kwasy tłuszczowe trans czy alkohol to główne składniki nasilające problemy nowotworowe.
Od lat pracuję z ludźmi, którzy są w trakcie chemii, i obserwuję, że przy właściwej diecie lepiej znoszą terapię i osiągają lepsze efekty, a po latach nie dotykają ich wznowy. Kiedy leczymy tylko chemią, naświetlaniami i innymi metodami akademickimi, a nie zwracamy uwagi na żywienie, środowisko, neutralizację stresu, nie doprowadzimy organizmu do stanu homeostazy (równowagi). Usuwamy tylko objawy, ale przyczyna pozostaje, dlatego tak trudno o pełne wyzdrowienie. Chemia niszczy bakterie, wirusy, grzyby, likwiduje przyczyny wielu zaburzeń, ale jeśli nie odżywiamy się właściwie, to osłabiony organizm trudno się regeneruje – podkreśla dr Grażyna Pająk, autorka ebooka Onkodieta. Jak za pomocą diety wspomagać leczenie raka i innych chorób, która opracowała autorski program żywieniowy DGD, czyli DrGraceDiet.
W swoim ebooku wyjaśnia czytelnikom, dlaczego odżywianie ma tak wielki wpływ na nasze zdrowie oraz krok po kroku tłumaczy, jak wprowadzić w życie dietę DGD. Zwraca uwagę na to, po jakie produkty sięgać, a jakich unikać w konkretnych jej fazach. Mało tego, dzieli się ponad 80 przepisami na dania bazujące na ekologicznych, nieprzetworzonych, niemodyfikowanych i jak najbardziej naturalnych składnikach. Dr Grażyna Pająk udowadnia, że dbając o nasz organizm, można jeść nie tylko zdrowe, ale też smaczne i różnorodne posiłki.
Jednak dieta DGD zalecana jest nie tylko pacjentom onkologicznym, ale również wszystkim tym, którzy chcą zadbać o dobrą kondycję swojego organizmu. Okazuje się też, że pomaga ona również zwalczyć nieprzyjemne dolegliwości i powikłania, które pojawiają się po przejściu COVID-19. Wszystko dlatego, że DrGraceDiet to program żywieniowy, który charakteryzuje odpowiedni sposób detoksykacji i odżywiania poprawiający i wzmacniający czynności obronne organizmu. Dzięki niemu już w ciągu 30 dni jesteśmy w stanie wyeliminować stany zapalne, a także zregenerować przewód pokarmowy, uszczelnić jelita, oczyścić ciało, odświeżyć umysł i zwiększyć odporność.
To już 32 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !
Tym razem Dr Grażyna Pająk rozmawia z Ewą Staniszewską o tym jak oczyścić organizm na wiosnę. Dlaczego każdy detox jest dla każdego oraz co sprzyja naszemu zdrowiu.
Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 32 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.
To już 26 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !
Tym razem Dr Grażyna Pająk rozmawia z Ewą Staniszewską o tym że choroba Parkinsona może zacząć się w jelitach, zanim rozprzestrzeni się w mózgu. Nowe badania mówią o tym iż objawy chorób neurologicznych mają swój zalążek w jelitach, gdzie zmiany widoczne są dekady lat wcześniej zanim objawią się w układzie nerwowym.
Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 26 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.
W ocenie zestawień pokarmowych ważną rolę odgrywa indywidualna reakcja przewodu pokarmowego. U ludzi z osłabionym na skutek wieloletnich błędów dietetycznych systemem trawiennym przy łączeniu różnych pokarmów prawie zawsze pojawiają się problemy. Prawidłowe kombinacje redukują problemy do minimum, jednak każde niewłaściwe połączenie powoduje ich ponowne pojawienie się. Przy wrażliwym systemie trawiennym trzeba więc spożywać jak najprostsze posiłki lub okresowo przejść na monodietę bądź przeprowadzić cały program Diety DGD.
Gdy nie tolerujemy samych owoców i warzyw, mamy wzdęcia, nawrotowe biegunki lub zaparcia, dobra jest Dieta DGD i odstawienie surowych owoców i warzyw na 20 dni. Odkwaszamy wówczas przewód pokarmowy, regenerujemy i odnawiamy śluzówkę jelit. Po takiej kuracji, jeśli prawidłowo łączymy pokarmy, powinny się skończyć nasze problemy z przewodem pokarmowym. Wówczas okresowo możemy stosować diety owocowo-warzywne, pod warunkiem, że nie mamy białkowego typu metabolicznego. U osób, które uważają, że mogą jeść wszystko, objawy nadkwasoty, uczucie ucisku w żołądku, pełnego brzucha, wzdęcia, nieregularne stolce są ewidentnymi objawami złego trawienia. Jest to sygnał, by zwrócić uwagę na to, co i jak jedzą, aby nie dopuścić do poważniejszych zaburzeń.
Najczęstszą złą kombinacją jest połączenie białko–skrobia. Połączenia typu: chleb, naleśniki lub makaron z serem, ziemniaki, kluski z mięsem, kiełbasa z frytkami itp. często są podstawą naszych posiłków. Do takich zestawów jesteśmy przyzwyczajani od dziecka i próby ich wyeliminowania z jadłospisu wcale nie są łatwe, mimo że uczucia pełnego żołądka lub zgagi po ich zjedzeniu są nam dobrze znane. W zależności od ilości spożytego pokarmu połączenie białko–skrobia powoduje obciążenie pracy przewodu pokarmowego, uniemożliwiając całkowite strawienie tego, co zjedliśmy.
Gdy zjadamy na przykład chleb z serem, następuje jednoczesne trawienie skrobi i białka. Proces ten nie może przebiegać bezproblemowo, gdyż jeden produkt trawiony jest w ustach, a drugi w żołądku. Gdy spożywamy sam chleb lub chleb z masłem, to skrobia rozkłada się częściowo już w ustach, dalej sok żołądkowy automatycznie dopasowuje się do rodzaju trawionego pokarmu. Przy jedzeniu samego sera pokarm po przeżuciu dostaje się do żołądka, odczyn soku dopasowuje się do potrawy bogatej w białko i trawienie przebiega bez przeszkód. Jeśli chcemy jeść chleb z serem – chleb powinien być żytni, na zakwasie; z masłem – wtedy możemy przygotować kanapkę z małą ilością sera półtłustego lub tłustego. Możemy też zjeść duże ilości sera i malutką kromkę chleba z masłem. Wówczas jest szansa, że to strawimy.
Kombinacja skrobia–cukry proste też nie jest dobra. Kilka kromek chleba z marmoladą nie daje możliwości całkowitego strawienia, dochodzi do fermentacji w jelitach, co w efekcie powoduje ich rozdęcie. Podobny efekt wywołują owoce, słodkie desery czy słodycze zjadane na pełny żołądek, zwłaszcza po posiłku wysokobiałkowym
Kombinacja skrobia–kwas nadmiernie zakwasza ślinę, powodując przerwanie etapu wstępnego trawienia w jamie ustnej. Wówczas cała praca spada na trzustkę, a trawienie zachodzi w dwunastnicy – u kogoś z osłabionym przewodem pokarmowym doprowadzi to do fermentacji i wzdęć w jelitach lub podrażnienia trzustki. Do potraw tego typu należą chleb z pomidorem lub jabłkiem, makaron z sosem pomidorowym, ryż z kiszonymi warzywami, ziemniaki lub frytki z kiszonym ogórkiem itp.
Ale „naprawiając” te potrawy, można wyeliminować jabłko, do chleba z pomidorem dodać większą ilość dobrego masła, do makaronu z sosem pomidorowym olej, kiszone warzywa podane do ryżu polać oliwą i dodać do nich szczyptę ksylitolu, a do frytek – domowy majonez.
Połączenia białko–kwas: mięsa, kiełbasy z kiszoną kapustą, ser żółty z musztardą lub keczupem, śledzie w zalewie octowej też są ciężkostrawne. Osoby bardziej wrażliwe spożywające pokarm w takich zestawach upośledzają czynności żołądka, dwunastnicy i trzustki, co wpływa niekorzystnie na procesy trawienia. Sytuację ratują dodanie tłuszczu i zmniejszenie porcji białka lub kwaśnego produktu.
Patrząc na długą listę złych kombinacji, można stracić nadzieję, że z punktu widzenia fizjologii trawienia istnieją właściwe połączenia, czyli takie, w których organizm bez przeszkód jest w stanie strawić wszystkie składniki, bez zaburzeń enzymatycznych. Z badań naukowych okazuje się, że istnieje ich kilka.
Kombinacja białko–tłuszcz występuje w naturalnym składzie wysokobiałkowych pokarmów. Obecność tłuszczu spowalnia ruchy żołądka, zwiększając rozkład białka.
Kombinacja taka występuje jako monodieta, ale może być częścią składową zestawu białko–tłuszcz–skrobia. Należy jednak zwrócić uwagę, aby w czasie posiłku spożywać tylko jeden rodzaj białka i unikać pszenicy.
Połączenie skrobia–tłuszcz (chleb z masłem, chleb z awokado, makaron z sosem maślanym, ziemniaki z sosem na bazie oleju, ryż przygotowany w oleju, puree z majonezem własnej roboty itp.), pod warunkiem nieprzekroczenia proporcji (czyli z małą ilością tłuszczu), też zwalnia wprawdzie trawienie wstępne w ustach, ale pobudza trawienie zasadnicze, skrobia pozostaje w żołądku dłużej, dzięki czemu białko zostaje lepiej strawione.
W kombinacji tłuszcz–kwas kwas powoduje emulgowanie tłuszczu – rozpuszcza go. Przykładem może być majonez domowy na oleju lnianym i ryżowym (1:1), tłusta ryba z sokiem z cytryny, orzechy z kwaśnymi owocami, tłusty ser z kwaśnymi owocami lub pomidorem. U ludzi z wrażliwym przewodem pokarmowym lub u osób z typem metabolicznym węglowodanowym często nawet mała ilość tłuszczu zalega w żołądku dość długo. Aby temu zaradzić, wystarczy wypić szklankę letniej wody z cytryną.
Cukier–kwas (jogurt ze słodkimi owocami, maślanka z cukrem, kiszona kapusta ze słodkimi owocami, sos słodko-kwaśny itd.) to połączenie właściwe. Mimo sprzecznych opinii teoretycznie bez problemu możemy łączyć ze sobą owoce kwaśne, półkwaśne i słodkie. Owoce z natury są kombinacją typu cukier–kwas i zestawienie ze sobą różnych odmian nie wpływa na trawienie. Jednak dla mnie po latach obserwacji i prób problematyczne jest łączenie owoców z warzywami oraz słodzenie warzyw jakimkolwiek cukrem. Reakcja na łączenie owoców jest sprawą indywidualną
organizmu, zależną od wielu czynników. Najczęściej po spożyciu pokarmów w takich połączeniach dobrze czują się tylko osoby z węglowodanowym typem metabolizmu. Kiszoną kapustę i inne kiszone warzywa można dosłodzić startą marchewką bądź burakami. Warzywa oraz sosy słodko-kwaśne można bez problemu dosładzać ksylitolem brzozowym, pamiętając o dodaniu odrobiny tłuszczu.
Zestaw skrobia–skrobia nie powoduje zaburzeń trawienia (połączenie mąki ziemniaczanej ze zwykłą, różne odmiany ciasta, chleba, kluski śląskie, krokiety ziemniaczane itp.). Nie należy jednak łączyć skrobi zbożowych ze skrobią sojową. Możemy za to ostrożnie łączyć mąkę z roślinami strączkowymi, pamiętając jednak o tym, że zwiększają one w potrawie stężenie białka, utrudniając trawienie.
Jak widać, istnieje wiele czynników wpływających na proces trawienia. Dużą rolę odgrywa nie tylko właściwe łączenie składników pokarmowych, ale również ich prawidłowe proporcje. Przykładowo kromka chleba posmarowana masłem z cienkim plastrem sera i liściem sałaty będzie znacznie lepszym zestawem niż kromka chleba z grubym plastrem sera i musztardą lub keczupem. Reakcja zależy również od wielkości posiłku.
Żadnej kombinacji pokarmowej nie możemy rozpatrywać w oderwaniu. Wystarczy przy najwłaściwszym nawet zestawie pokarmów zaburzyć proporcje składników bądź zjeść zbyt dużą porcję i już możemy zachwiać proces trawienia. Trwając przy tradycyjnej diecie zawierającej duże ilości mięsa, serów czy chleba, szczególną uwagę należy poświęcić tworzonym przez siebie zestawom. Ze złej kombinacji nigdy nie zrobimy dobrej, możemy jednak złagodzić skutki uboczne, dodając surówki czy pijąc 30 minut przed posiłkiem odpowiednie soki. W miarę możliwości powinniśmy owoce spożywać osobno (czyli 0,5 godziny przed posiłkiem lub 1–1,5 godz. po nim), nie łącząc ich z innymi potrawami, traktując je jako pełny owocowy posiłek lub jako przekąskę.
Surowych jabłek i soku jabłkowego nigdy nie dodajemy do żadnych potraw. Owoce obfitują w cukier i kwasy, ale są ubogie w białko. Warzywa, z wyjątkiem pomidorów i rabarbaru, nie są kwaśne, dzięki czemu możemy je z powodzeniem łączyć z białkiem lub skrobią. Dodając do warzyw domowy majonez lub sos na bazie naturalnej oliwy lub oleju tłoczonego na zimno, przyspieszamy proces trawienia w żołądku i jarzyny są łatwiej trawione.
W czasie skrobiowego posiłku nie powinno się spożywać żadnych pokarmów, w których dominuje białko. Ważne, by w żołądku znajdował się zawsze jeden główny składnik pokarmowy, bez względu na to, czy będzie to białko, skrobia czy cukier. Tłuszcz występuje zawsze wspólnie z białkiem, a kwas z cukrem, dlatego też, choć mają decydujący wpływ na proces trawienia, nie są w stanie zdominować treści żołądka. To ogólny zarys łączenia pokarmów. Ale każdy z nas ma swój typ metaboliczny warunkujący sposób spalania cukru, do tego stan naszego zdrowia jest różny. Dlatego do kwestii łączenia potraw i doprawiania powinniśmy zawsze podchodzić indywidualnie.
Fragment pochodzi z książki „Każdy kęs ma znaczenie” dr Grażyny Pająk
Cały rozdział możecie przeczytać w książce „Każdy kęs ma znaczenie.” dostępnej w Empik lub online
Osłabienie odporności wśród mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych jest znacznie bardziej rozpowszechnione niż początkowo sądzono. Dlatego też tak duże znaczenie mają stare wypróbowane terapie i naturalne metody regeneracji organizmu pozwalające odzyskać stan równowagi ciała, umysłu i ducha. Jedną z nich, choć budzącą sporo kontrowersji, jest głodówka zdrowotna, zwana inaczej postem, głodówką leczniczą lub odżywianiem wewnętrznym.
Od tysiącleci wszystkie religie świata zalecały wiernym krótsze lub dłuższe okresy postów. Starożytni Egipcjanie przed wszystkimi świętami, kandydaci do chrztu we wczesnym chrześcijaństwie, buddyści ubiegający się o przyjęcie do klasztoru czy na przykład Indianie w czasie rytuału wtajemniczenia. W Polsce jeszcze przed wojną religia narzucała 196 dni postu, w tym 57 dni postu ścisłego. Post, okresowo pojmowany jako pokuta i ofiara, w rzeczywistości był najstarszą, najbardziej naturalną metodą leczenia, sposobem na wzmocnienie i odbudowę sił witalnych. W czasach średniowiecza na cudowne działanie głodówki zwracał uwagę nie tylko Kościół, ale też lekarze, którzy wszystkim zalecali raz na miesiąc jeden dzień ograniczenia diety do wody źródlanej i trzech jabłek.
Wraz z pojawieniem się nowoczesnych nauk przyrodniczych i medycznych zmalała rola głodówki. Minęło kolejnych kilkaset lat i kiedy post stracił na znaczeniu również jako zalecenie religijne, lekarze ponownie odkryli siłę leczniczą w odżywianiu wewnętrznym organizmu. W 1880 roku dr Tanner pod nadzorem kolegium lekarskiego w United States Medical College udowodnił bezpieczeństwo i dobroczynny wpływ prawidłowo przeprowadzonej głodówki.
Po raz pierwszy dowiódł, że odżywianie wewnętrzne ma wpływ na człowieka jako całość – zarówno na każdą komórkę jego ciała, jak i na psychikę. Od tego czasu temat stał się ponownie aktualny. Obecnie wiele najlepszych i najdroższych klinik świata wykorzystuje tę metodę regeneracji organizmu jako część naturalnych terapii prowadzących do odzyskania dobrej formy fizycznej i psychicznej. Głodówka lecznicza nie może być utożsamiana z głodowaniem czy też zaliczana do kuracji odchudzających. Skupiając się głównie na utracie wagi, nie dostrzeżemy sensu i wartości tej terapii. Uzdrawianie za pośrednictwem głodówki leczniczej polega na świadomym czasowym powstrzymywaniu się od jedzenia. Pijemy witalizowaną wodę, wywary ze specjalnie dobranych ziół i warzyw lub (zależnie od stanu zdrowia i pory roku) rozcieńczone soki warzywne.
Wbrew utartej opinii, w trakcie takiej terapii człowiek nie głoduje, lecz odżywia się kosztem nagromadzonych wewnątrz zapasów. Odżywianie wewnętrzne możliwe jest tylko wtedy, gdy nasz przewód pokarmowy nie jest skupiony na trawieniu pokarmu. Wówczas odżywianie organizmu odbywa się kosztem zbędnego nadmiaru białka, tłuszczu, cholesterolu, obumarłych komórek, zalegającego śluzu czy skrzepów w naczyniach krwionośnych. W organizmie na nowo odbudowuje się zdolność do samoregulacji procesów życiowych, od dawna zaburzanych trwałym zaśmiecaniem go lub chorobą. W trakcie takiej terapii złogi ze wszystkich naturalnych filtrów wyrzucane są na zewnątrz. Organizm pozbywa się szkodliwych związków chemicznych dostarczonych z pożywieniem, pozostałości po lekach i skażeniu środowiska, alergenów, kwasu moczowego, złogów soli mineralnych.
Tak intensywne oczyszczanie wymaga jednak dużego reżimu, uzależnionego od długości trwania postu. Planując głodówkę, musimy mieć trochę wolnego czasu.
Terapia uruchamiająca odżywianie wewnętrzne organizmu, która skutecznie ma likwidować złogi, musi trwać minimum dwa tygodnie. W tym okresie powinniśmy całkowicie zapomnieć o wszystkich problemach, mieć czas dla siebie. Wówczas regularne zabiegi oczyszczające, wyciszenie, relaks, kontakt z naturą szybko dają pozytywne efekty. Głodówkę leczniczą powinien poprzedzać czas wstępny, polegający na oczyszczeniu jelit i zmianie diety ułatwiającej przejście z normalnego żywienia do całkowitej wstrzemięźliwości. Po właściwie przeprowadzonym okresie postu następuje najważniejszy, najtrudniejszy etap, stopniowego powrotu do jedzenia. Odkrywając na nowo potrawy, krok po kroku przyzwyczajamy nasz organizm do właściwego odżywiania, eliminując przynajmniej częściowo nie najlepsze nawyki.
Prawidłowo przeprowadzona głodówka lecznicza ze wszystkimi towarzyszącymi jej zabiegami jest jedną z najlepszych form oczyszczania organizmu. Najlepsze efekty terapia ta daje u osób dorosłych, dojrzałych emocjonalnie. Nie powinna być jednak przeprowadzana na własną rękę. W celu uniknięcia błędów i rozczarowań przynajmniej pierwszy raz powinniśmy przeprowadzić ją pod kontrolą lekarza specjalisty i dobrze przygotowanych fachowców w profesjonalnym ośrodku z dala od problemów dnia codziennego. Mimo korzystnych efektów taka terapia jest zakazana w sytuacji:
depresji i chorób psychicznych
świeżo otwartych wrzodów
silnej nadczynności tarczycy
ciężkich chorób z gorączką
gruźlicy
stanów organicznego osłabienia, wyniszczenia, silnego napięcia nerwowego lub długotrwałego stresu
ciąży
bez kontroli lekarza i wprawnego psychoterapeuty, kiedy post chcą stosować dzieci lub młodzież, gdyż głodówka w tej grupie wiekowej może pogłębić różne niekorzystne stany emocjonalne, prowadzące do problemów z anoreksją i bulimią.
Głodówki nie wolno również stosować u osób mocno zakwaszonych i przy zaawansowanych problemach nowotworowych.
Poprzez procesy uruchamiane w czasie postu złogi i chore tkanki są rozkładane zbyt intensywnie, aby osłabiony i wyniszczony organizm był w stanie przerobić uwalniane toksyny. Kwasy, złogi oraz przedostające się do krwi toksyny pochodzące z rozpadu komórek nowotworowych mogą zagrażać życiu. W takich przypadkach całkowicie bezpieczna jest Dieta DGD (DrGraceDiet), w której starannie przygotowany protokół pozwala przejść proces oczyszczania i regeneracji organizmu. Dopiero po wstępnym oczyszczeniu przewodu pokarmowego, uruchomieniu nerek, wątroby, stopniowym wyrzuceniu toksyn możemy planować głodówkę. Od zarania dziejów powstrzymanie się od jedzenia było najbardziej uniwersalną techniką samoleczenia – chory organizm instynktownie wzbraniał się od spożywania posiłków, regenerując się sam. Regularne posty krótko terminowe w warunkach domowych są całkowicie bezpieczne i łatwe do stosowania przez każdego. Najbardziej naturalne i właściwe jest poszczenie codzienne. Oznacza ono powstrzymanie się od jedzenia przez minimum 10 godzin na dobę. Organizm ma wówczas możliwość usunięcia zbędnych produktów przemiany materii oraz czas na pobudzenie układu immunologicznego. Wprowadzenie przerwy w posiłkach jako stylu odżywiania daje nam czas i szansę na samoistną regenerację. Przy niewielkich złogach, uczuciu pełności w żołądku, wzdęciach, można zastosować regularny post jednodniowy lub świadome odciążenie przewodu pokarmowego bez głodowania i rezygnowania całkowicie z jedzenia. 24-godzinny post dopuszcza spożywanie płynów – zwłaszcza witalizowanej wody, wywarów z jarzyn, herbatek ziołowych lub naturalnych soków robionych na bieżąco z owoców i warzyw. Soki te przed spożyciem powinny być zawsze rozcieńczane wodą.
Osoby o wrażliwym żołądku mogą w takim dniu jadać kleiki z siemienia lnianego, kaszy jaglanej, niepalonej kaszy gryczanej lub ryżu. Dietę jednodniową możemy również oprzeć na sezonowych owocach – winogronach, arbuzach, truskawkach czy wiśniach. Dodatkowo należy zaspakajać pragnienie naturalną czystą źródlaną lub witalizowaną niegazowaną wodą, która działa jak rozpuszczalnik i substancja wypłukująca toksyny z organizmu. Podczas głodówki lepiej pić za dużo niż za mało.
Aby właściwie przeprowadzić detoksykację jelit, konieczne jest oczyszczanie połączone z dłuższym postem. Najczęściej kurację przeprowadzamy przez kolejne trzy dni. Jest to z reguły dieta jednoskładnikowa, której rodzaj wybieramy w zależności od własnych upodobań. W przypadku podwyższonego kwasu moczowego bardzo dobre efekty daje dieta cytrusowa przeprowadzona z wykorzystaniem dojrzałych, doskonałych gatunkowo owoców (900 g soku grejpfrutowego & 900 gramów soku z pomarańczy & 200 gramów soku z cytryn & dwa litry witalizowanej wody).
Dziennie wypijamy cztery litry mieszaniny soków i wody witalizowanej w małych porcjach. W razie głodu żujemy pojedyncze ćwiartki owoców i popijamy ciepłe herbatki ziołowe. Kuracja ta skutecznie odtruwa organizm, rozpuszcza złogi śluzu i dostarcza dużej ilości antyoksydantów. Jest doskonała w okresie lata, zimą często wychładza. W pełni sezonu możemy jeść również truskawki, czereśnie lub wiśnie. O każdej porze roku skuteczna jest dieta warzywna. W ciągu dnia wypijamy dwa litry świeżego soku z marchwi lub marchwi i selera, zmieszanego pół na pół z witalizowaną wodą, trzy razy herbatkę z dziurawca (z wyjątkiem osób o grupie krwi „0”), pokrzywy lub wywary z pogniecionych owoców dzikiej róży, resztę płynów uzupełniamy wodą lub herbatkami ziołowymi. Dodatkowo dwa razy dziennie zjadamy zestaw jarzyn gotowanych na parze (pietruszka, por, seler, marchew, kapusta, brokuły, kabaczek, buraczki czerwone itp.).
W czasie głodówki można szybciej wychłodzić organizm, dlatego też nie wolno pić tylko zimnych płynów. Gdy jest ciepło i nie mamy uporczywych stanów zapalnych, możemy stosować dietę sokową, owocową lub zestawy surowych warzyw. W okresie chłodnym powinniśmy pić wywary z mięsa, jeść gotowane jarzyny, bezglutenowe kasze doprawiane ziołami, zwłaszcza imbirem, kminkiem, tymiankiem lub goździkami.Wszystkie produkty muszą być świeże, czyste ekologicznie, niemodyfikowane, najlepszego gatunku. Do przygotowania posiłków, we wszystkich terapiach, podobnie jak w życiu codziennym, nie używamy kuchenki mikrofalowej. W czasie takiej diety nie wolno intensywnie pracować fizycznie, za mocno ćwiczyć czy brać udziału w ostrych marszach i wspinaczkach,gdyż łatwo może to doprowadzić do hipoglikemii. Z reguły pierwsze dwie głodówki nie zawsze są przyjemne. Czasami w związku z oczyszczaniem i uwalnianiem toksyn do krwiobiegu początkowo możemy odczuwać nudności, zawroty i bóle głowy, a także ogólne osłabienie. Zjawiska te są przejściowe i mijają po spacerze, masażu czy ciepłym prysznicu. W czasie postów nie wolno zażywać gorących kąpieli! Należy pamiętać o cieplejszym ubraniu i grubszych skarpetkach. Stopniowy powrót do normalnego odżywiania powinien trwać tyle samo czasu, ile trwała głodówka. Nie wolno zaczynać ponownego odżywiania od mięsa, mleka, jajek, serów, ryb, orzechów, suchych nasion słonecznika czy dyni. Pierwsze potrawy stanowią zawsze sałatki lub duszone warzywa. Właściwie przeprowadzona głodówka w formie przerw między codziennymi posiłkami, jednodniowego postu jeden raz w tygodniu czy kilkudniowej terapii co miesiąc lub kwartał jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów odzyskania i utrzymania zdrowia. Sposobów na dietę jest tyle, ilu dietetyków, jednak w każdym przypadku należy pamiętać, że pracujemy z żywym organizmem i terapia musi być tak dobrana, aby nie szkodzić. Efekty źle przeprowadzonych diet są odczuwalne miesiącami i wpływają na dalsze pogłębianie problemów ze zdrowiem. Postów nie wolno traktować jako diet odchudzających, gdyż w tym czasie zwalnia się od 15 do 30% przemiana materii. Zjawisko to spowodowane jest obniżeniem masy mięśni, w których odbywają się procesy spalania węglowodanów i tłuszczów, oraz zmniejszeniem efektywności hormonów tarczycy, odpowiedzialnych za regulację metabolizmu. Gdy po zakończeniu kuracji wracamy do dawnych nawyków żywieniowych, waga zwiększa się powyżej stanu wyjściowego.
Po przeprowadzeniu oczyszczania warto przynajmniej częściowo zmienić nawyki żywieniowe. Właściwie przeprowadzona głodówka w formie przerw między codziennymi posiłkami, jednodniowego postu raz w tygodniu czy kilkudniowej terapii co miesiąc lub kwartał jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów odzyskania i utrzymania zdrowia.
Pozostałe 6 rozdziałów i 60 podrozdziałów możecie przeczytać w książce „Każdy kęs ma znaczenie.” dostępnej w Empik lub online
Jeszcze na początku lat osiemdziesiątych na studiach uczono mnie, że soja jest rośliną strączkową spokrewnioną z koniczyną, grochem i lucerną. Produkuje się z niej olej, stosowana jest jako roślina pastewna, uprawiana w płodozmianach regenerujących glebę. W krajach azjatyckich w formie przefermentowanej służy jako dodatek do żywności dla najbiedniejszych.
Prawdziwym przełomem w wykorzystaniu soi stały się lata dziewięćdziesiąte, kiedy odkryto, że roślina ta zawiera prawidłową proporcję niezbędnych aminokwasów, dzięki czemu jest szczególnie cennym źródłem białka. Wysoka zawartość błonnika i niska zawartość tłuszczu sprawiły, że soja stała się wręcz niezbędnym składnikiem zbilansowanej, zdrowej diety.
Nowoczesna technologia pozwoliła na masową produkcję wyizolowanych protein sojowych, otrzymywanych z materiału odpadowego, którym były szare, śmierdzące wiórki sojowe.
Zapachy, środki konserwujące, słodziki i syntetyczne składniki pokarmowe zamieniły soję w nowe pożywienie przypominające lody, kremy, sosy, mąkę, sery (tofu, miso), mleko, mięso czy też odżywki dla niemowląt. Sojowa rewolucja spowodowała, że obecnie produkty te sprzedawane są nie jako tania żywność dla najbiedniejszych warstw społecznych, lecz jako cudowny pokarm, który zapobiega chorobom serca, nowotworom, buduje mocne kości, oczyszcza organizm czy też jest źródłem wiecznej młodości. Dobroczynne działanie nasion soi miało być spowodowane obecnością dużej ilości związków roślinnych, zwłaszcza fitosteroli, saponin i kwasów fenolowych.
Sukces propagandy amerykańskiego przemysłu (naukowcy, kupcy, producenci żywności, spółki produkujące odżywki, publicyści, biurokraci, maklerzy itd.) zatarł wiedzę o prawdziwych właściwościach tej rośliny. Po niemalże 20 latach rozpływania się nad pozytywnym działaniem soi pojawiły się nowe obserwacje, doświadczenia i prace naukowe pokazujące jej prawdziwe właściwości.
Logicznie myśląc, czy istnieje idealny produkt, jeden dla wszystkich, który pomoże zapobiec większości chorób cywilizacyjnych, a nawet je odwrócić ? Czy jest możliwe, że jedna roślina, najczęściej modyfikowana, wysoko przetworzona, stosowana w wielu posiłkach zamiast białka zwierzęcego, ma działanie tylko pozytywne ?
Otóż nie ! Mimo bezdyskusyjnych zalet soi coraz częściej narastają podejrzenia, że może ona stanowić zagrożenie dla zdrowia. Opublikowane na przełomie XX wieku pierwsze wyniki badań naukowych coraz skuteczniej zaczęły rozjaśniać temat, pokazując określone zaburzenia organizmu spotykane zwłaszcza u wegetarian spożywających dużo soi. Od zarania dziejów Chińczycy spożywali soję tylko sfermentowaną. Wiedzieli oni, że w innej postaci nasiona posiadają wiele naturalnych toksyn. Stare prawdy potwierdzają obecne badania. Okazuje się, że soja zawiera inhibitory, które blokują działanie trypsyny i innych enzymów koniecznych do trawienia białek. Związki te, odporne na gotowanie, mogą stać się przyczyną poważnych zaburzeń żołądkowo-trzustkowych, obniżonego przyswajania protein, a w efekcie chronicznego niedoboru aminokwasów. Dodatkowo soja zwiera hemaglutyninę – substancję powodującą zlepianie czerwonych ciałek krwi. Oba rodzaje związków (inhibitorytrypsyny i hemaglutyna) są inhibitorami wzrostu – czyli hamują wzrost.
Jedynie w tofu i twarogu występuje mniejsza ich ilość, gdyż przechodzą one do serwatki. Soja posiada czynniki wolotwórcze – substancje prowadzące do zaburzeń czynności tarczycy.
Analizy wykazują, że wapń, magnez, żelazo i cynk, obecne w żywności pochodzenia roślinnego, są trudno przyswajalne przy udziale sporej ilości związków fitynowych zawartych w soi. Jedynie długa fermentacja przerywa ten proces. Dlatego też Japończycy jedzą niewielkie ilości tofu lub miso jako dodatek do bogatego w sole mineralne rybnego rosołu, po czym tradycyjnie jest podawane mięso lub ryba. W takim zestawie blokowanie przyswajania minerałów jest mniejsze. Koktajle sojowo-cukrowe, dostępne w sklepach i sprzedawane przez wielkie koncerny, muszą być wzbogacane w witaminy A, D, B12, żelazo, jod i cynk.
Już 20 lat temu japońscy uczeni udowodnili, że spożywanie zaledwie 30 gramów (2 łyżek stołowych) soi dziennie po miesiącu prowadzi do zaburzeń pracy tarczycy, powoduje zaparcia, ospałość, zmęczenie – mimo dużej ilości spożywanego jodu. Inne badania naukowe pokazały, że regularna konsumpcja produktów sojopochodnych powodowała zaburzenia pracy gruczołów dokrewnych, zmniejszała potencję, nasilała problemy z układem rozrodczym, alergię, ogólną anemiczność. Zgodnie z raportem z 2016 roku (Global Status of Commercialized Biotech/GM Crops: 2016) 78% całkowitych upraw soi to uprawy GMO. Stanowią one 50% wszystkich upraw modyfikowanych roślin na świecie. Soja zawiera duże ilości fitoestrogenów, czyli związków roślinnych o działaniu podobnym do hormonów żeńskich (estrogenów). Nienaturalnie wysoki poziom estrogenów w skażonym środowisku plus fitoestrogeny w sojowych produktach spożywczych mogą w sumie przyczynić się do różnych problemów z organizmem człowieka, w tym zaburzeń hormonalnych u mężczyzn czy wzrostu komórek rakowych w przypadku nowotworów hormonozależnych.
Po latach euforii pojawia się coraz więcej publikacji dowodzących, że zlekceważony 25 lat temu apel lekarzy i naukowców o umieszczanie napisów ostrzegawczych na produktach sojowych nie jest całkiem bezpodstawny. Moim zdaniem mamy tak dużo różnych roślin strączkowych do dyspozycji, że przy tego typu zagrożeniach bez żalu możemy nimi zastąpić przemysłowe produkty sojowe.
Cały rozdział możecie przeczytać w książce „Każdy kęs ma znaczenie.” dostępnej w Empik lub online
Objadanie się pustymi kaloriami to jeden z największych problemów mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych, w których ponad 60% społeczeństwa ma problemy z nadmiernym odkładaniem się tkanki tłuszczowej i śluzu. Co dziesiąty Polak jest otyły, ok. 50% kobiet i mężczyzn oraz 40% dzieci ma nadwagę.
Nadwaga i otyłość współcześnie postrzegane są nie tylko jako skutek braku charakteru i obżarstwa, ale również jako objaw przepracowania,przemęczenia, niedostatku wiedzy. Problemy z wagą są odbiciem braku równowagi ciała i umysłu. Jedzenie przetworzonej żywności, duże ilości cukru i oczyszczonych węglowodanów, niewłaściwe tłuszcze, zanieczyszczenie środowiska, smog elektromagnetyczny, rozrzutnie i często niepotrzebnie (w przypadku infekcji wirusowych) stosowane antybiotyki, sterydy, sztuczne środki hormonalne, niedobór wapnia, magnezu, potasu, brak enzymów i naturalnych składników odżywczych, stres, depresja, zespół chronicznego zmęczenia to główne czynniki ułatwiające przyrastanie tkanki tłuszczowej.
Znając zasady właściwego odżywiania i doboru diety, możemy przez dłuższy czas skutecznie likwidować nadwagę, traktując posiłki jako przyjemność, a nie przymus lub kolejną dietę odchudzającą. Nigdy nie powinniśmy odchudzać się, stosując diety głodowe. Podczas nich bowiem:
zwalnia przemiana materii od 15–30%
obniża się masa mięśni, w których odbywają się procesy spalania węglowodanów i tłuszczów
maleje efektywności hormonów tarczycy odpowiedzialnych za regulację metabolizmu
Najczęściej po zakończeniu takiej kuracji, gdy wracamy do swoich dawnych nawyków żywieniowych, waga podnosi się powyżej stanu wyjściowego. Ponowna dieta zaczyna się zwykle, gdy tkanka tłuszczowa jest znacznie grubsza, a przemiana materii jeszcze niższa. Wpadamy w błędne koło, przy każdej nowej próbie warunki startu są coraz trudniejsze, zubożenie organizmu jest coraz większe, a waga coraz wyższa.
Istotą odchudzania się nie jest liczba zrzuconych kilogramów, lecz długotrwałe utrzymywanie nowej wagi. Aby pożegnać się z nadwagą, musimy wyeliminować maksymalnie przetworzone produkty i złe nawyki żywieniowe. Odpowiednio dobrany program detoksykacji powinien poprawiać i wzmacniać czynności obronne organizmu przez :
oczyszczenie, uszczelnienie i regenerację jelit
poprawę pracy nerek
oczyszczenie wątroby
unormowanie poziomu cukru
likwidację grzybów
Dopiero wówczas możemy, doprowadzając organizm do stanu równowagi, osiągać doskonałe efekty. Zregenerowanie i uszczelnienie jelit, wyeliminowanie złogów, śluzu, zmniejszenie autoagresji to pierwsze kroki dotrwałego pozbycia się tkanki tłuszczowej. Z doświadczenia wiem, że osoby, które przeszły wiele diet odchudzających i doszły do wagi ciężkiej, sporo powyżej 100 kilogramów, stosując Dietę DGD i zasady zdrowego żywienia uwarunkowane typami metabolicznymi, chudną kilkadziesiąt kilogramów bez uszczerbku dla zdrowia, normują swoją wagę w okresie od pół roku do maksymalnie ośmiu miesięcy.
Dobrze ustawiony program nigdy nie jest dietą głodową, redukuje kalorie, zaopatruje cały organizm we wszystkie niezbędne składniki odżywcze, umożliwia właściwy rozwój i prawidłową pracę wszystkich komórek. Po oczyszczaniu i regeneracji, przy właściwie dobranej diecie uzależnione jest od typu metabolicznego, czyli doboru takiego pożywienia, które jest dla nas najlepsze i sprawi nam największą przyjemność, odblokowujemy mechanizm wchłaniania, zwiększamy energię organizmu, czujemy sięi wyglądamy znacznie lepiej, a kontrola wagi staje się łatwiejsza.
Każdy organizm jest przystosowany tylko do łącznego wykorzystywania składników odżywczych, dlatego najlepszą formą uzupełnienia codziennego jedzenia jest zapewnienie naszemu ciału odpowiedniej ilości białek, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin, składników mineralnych, włókien roślinnych i ziół. Jeżeli chcemy zgubić zbędne kilogramy, zmieńmy sposób odżywiania, jedzmy właściwie, nie odchudzajmy się ! Dieta nie może być jednorazową udręką, która kończy się wraz z kuracją.
Dieta musi doprowadzić do stanu równowagi w organizmie, zmiany nawyków, stworzenia nowego modelu odżywiania na przyszłość. Proces trwałej redukcji wagi bez większego wysiłku jest możliwy tylko wtedy, gdy uwierzymy w siebie, nauczymy się redukować stres, odrzucimy obsesyjne liczenie kalorii i przestaniemy ciągle się odchudzać. W zamian musimy nauczyć się regularnie odżywiać, poprawnie komponować posiłki, uzupełniać niezbędne składniki odżywcze.
Dlatego protokół Diety DGD jako właściwa kuracja łączy od lat odpowiednie pożywienie z metodami relaksacji, redukcji stresu, ruchem, co szybko pozwala osiągnąć zamierzony efekt. Napięcie nerwowe często sprzyja tyciu. Może być źródłem zaburzenia pracy jelit, stanów zapalnych trzustki, problemów z tarczycą, depresji. Zaburzenia funkcjonowania jelita cienkiego są mocno uwarunkowane psycho somatycznie. Pośpiech, stres, zmęczenie, niepokój, ból, strach, rozpacz, gniew to emocje, które zaburzają wydzielanie soków żołądkowych i zatrzymują perystaltykę jelit. Pożywienie przyjmowane w takich momentach najczęściej się nie przyswaja, fermentuje, gnije, zatruwając organizm. Z kolei problemy z osłabioną trzustką prowadzą często do hiperinsulinemii, a w parze ze źle funkcjonującą tarczycą zaburzają metabolizm i w efekcie znowu ułatwiają odkładanie tkanki tłuszczowej. Gdy bezskutecznie walczymy ze zbędnymi kilogramami, które są efektem stresu, oprócz odpowiednio dobranej diety, do dyspozycji mamy właściwe terapie oczyszczająco-regenerujące, wyszczuplające zabiegi na ciało, masaże, kąpiele dźwiękiem, kontakt z naturą i aktywność fizyczną, po których przynajmniej na jakiś czas czujemy się zrelaksowani.
Do bezpiecznych preparatów wspomagających odchudzanie należą:
magnez, który zmniejsza łaknienie cukru
wapń, który wspomaga działanie enzymów
potas, który wspomaga pracę serca, a także reguluje poziom wody w organizmie witaminy z grupy B, które ułatwiają przetwarzanie węglowodanów i białek
koenzym Q10, który pobudza metabolizm
chrom, który reguluje poziom cukru i wpływa na pracę trzustki
kelp, który wspomaga funkcjonowanie tarczycy i utratę masy ciała
lecytynę, która spala tłuszcz zgromadzony w organizmie
L-karnitynę, która pomaga regulować poziom cukru we krwi
siemię lniane i olej lniany, które uszczelniają jelita i poprawiają ich pracę
żeń-szeń, który ułatwia przemianę materii i wspomaga wątrobę w skutecznym rozkładaniu tłuszczów
Nie jedzmy jednak wszystkich naraz, dobierajmy je okresowo i wymieniajmy. Stosując Dietę DGD, poznając zasady zdrowego żywienia, sposoby relaksu, możemy systematycznie opanowywać nadmierną wagę, ograniczać stres i odkrywać uroki radosnego życia, a regularna aktywność fizyczna zapewni nam optymalne zdrowie i dobre samopoczucie.
c.d. znajdziecie w książce „Każdy kęs ma znaczenie”
Więcej niż zdrowe odżywianie – Dieta antynowotworowa DGD – ODBUDOWA
Pomimo tego, że na badania nad wynalezieniem leku na raka rokrocznie wydawane są olbrzymie sumy pieniędzy, ciągle w kręgach medycyny zachodniej mówi się raczej o wydłużeniu życia, spowolnieniu procesu chorobowego, niż o wyzdrowieniu. Dlaczego tak się dzieje? Czy będąc doświadczonym tą chorobą musimy biernie godzić się na “przedłużenie życia”, czy też możemy zrobić COŚ JESZCZE, co może znacząco zwiększyć nasze szanse na długie życie ?
Medycyna akademicka pomimo swych niezaprzeczalnych zasług w przypadku ciężkich chorób (np. choroby zakaźne albo ostre urazy), ma jeszcze dużo do nadrobienia w zakresie holistycznego podejścia do pacjenta. Chodzi o patrzenie na organizm człowieka jako na system naczyń połączonych, a nie skupianie się na leczeniu poszczególnych organów. Jednym z takich obszarów jest właśnie wykorzystanie diety do wspierania procesu regeneracji organizmu.
Większość chorób cywilizacyjnych, z którymi obecnie się borykamy jest spowodowana niewłaściwą dietą. Spożywamy jedzenie niskiej jakości lub mamy złe nawyki żywieniowe – z tym nie polemizują już nawet lekarze akademiccy. Skoro jedzenie może powodować w nas choroby, to dlaczego nie użyć jedzenia do ich cofnięcia? Oczywiście nie zawsze sama zmiana diety wystarczy, jednak z drugiej strony wprowadzenie leczenia farmakologicznego bez zmiany diety też nie jest dobrym rozwiązaniem.
Gościem dzisiejszego podcastu jest znana już moim słuchaczom dr Grażyna Pająk, bardzo doświadczona dietoterapeutka, autorka diety DGD. W tym nagraniu Grażyna opowiada o drugim etapie diety DGD, diety która doskonale sprawdza się we wspomaganiu leczenia wielu chorób cywilizacyjnych m.in. nowotworów.
Z tego odcinka podcastu dowiesz się:
Czym jest dieta DGD i z jakich etapów się składa.
Na czym polega pierwszy etap diety (oczyszczanie) i jaka jest jego rola.
Które produkty i w jakiej kolejności wprowadzać na drugim etapie diety.
Drugi etap diety – stopniowe rozszerzanie diety krok po kroku.
Warzywa psiankowate, dlaczego wprowadzać je jak najpóźniej.
Więcej niż zdrowe odżywianie – Dieta antynowotworowa DGD – OCZYSZCZANIE
„Czy istnieje dieta antynowotworowa ? Statystyki są nieubłagane, z roku na rok coraz więcej osób, zapada na choroby układu sercowo-naczyniowego, nadciśnienie, cukrzycę i…. to, na co zachorować obawiamy się najbardziej – nowotwory. Medycyna akademicka próbuje nam pomóc, jednak klasyczne terapie medycyny zachodniej bez solidnej zmiany stylu życia zazwyczaj, niestety kończą się wznowieniami choroby, tak zwanymi przerzutami. Okazuje się jednak, że są sprawdzone, dostępne dla każdego sposoby, aby pokonać chorobę. Jakie?
Gościem dzisiejszego podcastu jest znana już moim słuchaczom dr Grażyna Pająk, bardzo doświadczona dietoterapeutka, autorka diety DGD. Dieta ta już od ponad 20 lat doskonale sprawdza się w przypadkach różnych chorób cywilizacyjnych z nowotworami włącznie.
W tym nagraniu Grażyna opowiada o założeniach, historii powstawania, i skuteczności diety. Za chwilę dowiesz się jak się do takiej diety przygotować i jak ją przejść, aby móc na własnej skórze poczuć jej niesamowitą skuteczność 🙂”
Z tego odcinka podcastu dowiesz się:
Dlaczego badania na rzecz wynalezienia lekarstwa na raka pochłaniają tak olbrzymie ilości pieniędzy.
Dieta antynowotworowa – zastępuje czy wspiera konwencjonalne leczenie.
Na jakim etapie choroby nowotworowej można tę dietę stosować.
Oczyszczanie i regeneracja – 2 podstawowe etapy diety.
Produkty dozwolone i zabronione na etapie oczyszczania organizmu.
Dlaczego na pierwszym etapie odstawiamy warzywa surowe.
Jak z warzyw i owoców pozbyć się pestycydów.
Jakie posiłki jadać na śniadanie, obiad i kolację.
Jaka powinna być kaloryczność posiłków.
Jakie naturalne suplementy stosować na etapie oczyszczania.
Poniżej ostatni odcinek audycji prosto z Chicago, w którym rozmawiamy z Ewą Staniszewską o tym jak poradzić Sobie z organizmem po świątecznym obżarstwie, majówkach, grillach i długim weekendzie, który zapewne dał się we znaki wielu osobom.
Posłuchaj koniecznie! Dowiesz się dlaczego warto przeprowadzić cukrowy detoks i jak może pomóc Ci w regeneracji witamina D i K2.
posiłki wg autorskiej diety odkwaszającej Dr Grażyny Pająk (iDrGrace.com)
wykłady i warsztaty
nauka relaksu
ćwiczenia rozluźniające dostosowane do indywidualnych możliwości
„Żywa woda”, VITA Tronic , magnetostymulacja, zapper
muzykoterapia – kąpiele w dźwięku gongów i mis tybetańskich
spacery, wycieczki, nornic walking
dodatkowo do dyspozycji sauna, solankowe kąpiele, mini siłownia, gabinet masażu
Odpowiednia dieta, relaks, odnowa biologiczna, wykłady i warsztaty pozwalają każdemu skutecznie wypocząć, zregenerować organizm, stracić nadwagę, zrozumieć i pokochać zdrowy styl życia. Program turnusu został ułożony z myślą o tych, którzy pragną zgubić zbędne kilogramy, zmniejszyć immunoagresję, zwiększyć odporność organizmu, poprawić procesy metaboliczne, odzyskać wigor i zdrowie.
Turnus jest bezpieczny dla osób z problemami nowotworowymi, chorobami nerek, przewodu pokarmowego, cukrzycą, schorzeniami układu krążenia, osteoporozą, gośćcem, zespołem chronicznego zmęczenia, alergią, astmą itp.
Zajęcia prowadzi dr GRAŻYNA PAJĄK – dietetyk, biolog, endoekolog, Wykładowca – Bielskiej Wyższej Szkoły im. J.Tyszkiewicza. Autorka wielu publikacji naukowych i artykułów prasowych, znana jako wykładowca, ekspert z radia i programów w TVP 1, TVP 2, TV Polonia, TVP INFO, TVN, TTV.
Od dwudziestu trzech lat propaguje zdrowie, prowadzi autorskie warsztaty oczyszczająco – odchudzające połączone z kursem właściwego odżywiania i zdrowego stylu życia.
Jest autorką „Diety odkwaszającej”, która wykorzystując odpowiedni program detoksykacji i odżywiania, poprawia i wzmacnia czynności obronne organizmu. W swojej praktyce stosuje różne naturalne metody regeneracji przywracające witalność i dobre samopoczucie uczestników.
Skutecznie pomaga wprowadzać namiastkę natury w cywilizowany świat.
Kurs odbywa się w ProHarmonii Rezydencji Wellness w Lądku Zdroju, jednej z najstarszych miejscowości uzdrowiskowych w Europie. Kameralny ośrodek, mieszczący się w romantycznym, zabytkowym budynku zapewnia swoim Gościom stylowe pokoje, salę restauracyjną, bibliotekę z kominkiem i bogatym księgozbiorem, saunę fińską z pokojem relaksacyjnym, małą salkę kinową, salę do medytacji i ćwiczeń oraz strefę SPA z bogatą ofertą zabiegów relaksacyjnych. Obiekt jest pięknie położony w otoczeniu drzew, z widokiem na góry. Pokoje 1.2.3 osobowe.
Turnus zaczynamy kolacją, kończymy śniadaniem. Cena w pokoju dwuosobowym – 2400.00 zł.
LICZBA MIEJSC OGRANICZONA
Rok 2019 zakończył się 114 turnusem !!! to oznacza, że Nowy Rok 2020 rozpoczniemy już 115 turnusem na 28 lecie marki DrGrace.
Centrum Promocji Zdrowia „Herbacell”, Grażyna Pająk,
43-230 Goczałkowice Zdrój, ul. Szkolna 37, tel. (32) 2107798, 603-220034
lub na konto ProHarmonii – CB Neo sp.z o.o. s.j. – 55 1750 1064 0000 0000 2326 0158 – tytuł przelewu – rezerwacja pobytu w rezydencji w terminie (podać termin warsztatów).
Stworzyliśmy DGD HEALTH ACADEMY – Akademia Zdrowia DrGrace, która pomoże Ci wybrać najlepszy sposób na rozpoczęcie zmiany stylu życia w kierunku zdrowia i dobrego samopoczucia.
Chcemy pokazać Ci, że to ty tu rządzisz! Możesz panować nad swoim zdrowiem i dobrym samopoczuciem.
W pierwszych trzech odcinkach pokażemy Ci informacje, które naszym zdaniem mogą być dla Ciebie ważne, a Ty zdecydujesz, czy chcesz oglądać Nas dalej czy nie.
Dziękujemy za wsparcie i czekamy na Wasze opinie. DrGrace & Angie
Zapraszamy na pierwszy sezon filmów DGD HEALTH ACADEMY – AKADEMIA ZDROWIA.
Trzy pilotażowe odcinki to:
ZDROWIE – TY TU RZĄDZISZ – premiera 4 grudnia 2015 godzina 20:00 GLUTEN – O CO CHODZI – premiera 11 grudnia 2015 godzina 20:00 RAK – CZY MOŻNA Z NIM WYGRAĆ – premiera 18 grudnia 2015 godzina 20:00