Leczyć może tylko lekarz, pomagać może każdy

Dominująca prawie we wszystkich cywilizowanych krajach medycyna Zachodu liczy zaledwie 300 lat. Jej początki sięgają XVI wieku, kiedy flamandzki lekarz Andreas Vesalius wykonał pierwsze badania anatomiczne. Około 100 lat później Anglik William Harvey opisał krążenie krwi i funkcje serca, a w 1666 roku Holender Anton van Leeuwenhoek zbudował pierwszy mikroskop, dając podwaliny mikrobiologii. Nakładająca się na te sukcesy filozoficzna teoria mechanizmu i dualizmu Kartezjusza przyczyniła się do stworzenia idei człowieka jako ciała-maszyny, w której po raz pierwszy odizolowano umysł. Niespełna wiek później Izaak Newton koncepcję tę poparł matematyczną podbudową, stwarzając trwały wzorzec w nauce na następne wieki. Postęp ten, w którym nie uwzględniano wiary w znachorów, wiedźmy i czary, stworzył podstawy do wielkich odkryć medycznych i coraz głośniejszych osiągnięć. Kilkusetletnie badania i analizowanie składników materii umożliwiło zebranie nowej, coraz bardziej szczegółowej wiedzy.

W początkach XX wieku wielki sukces odniosła teoria Ludwika Pasteura – powodem niemal wszystkich chorób są mikroorganizmy. Uznając ją, zaczęto poszukiwać skutecznych środków walki z bakteriami, wirusami i grzybami. W laboratoriach na bazie kwasu salicylowego preparowano pierwsze antybakteryjne substancje, wkrótce pojawiła się penicylina i inne antybiotyki. Zgodnie z obowiązującym w medycynie Zachodu allopatycznym systemem leczenia tworzono nowe leki bazujące na coraz bardziej skondensowanych i oczyszczonych substancjach, których celem zwykle było oddziaływanie na jeden konkretny aspekt procesu chorobowego. W latach czterdziestych XX wieku leki liczono już w tysiącach. Po opanowaniu większości chorób zakaźnych, w glorii sukcesów szybko uwierzono, że wkrótce zostanie odkryta chemiczna przyczyna każdej z chorób oraz leczący ją odpowiedni syntetyczny lek. Obecnie mamy już dziesiątki tysięcy wspaniałych preparatów, a do powstania nowych wykorzystujemy inżynierię genetyczną.

Wraz z rozwojem farmakologii i techniki medycznej ewolucję przeszła cała gałąź wiedzy o człowieku. Powstały nowe działy medycyny, umożliwiające coraz dokładniejsze poznanie ludzkiego ciała. Chirurgia plastyczna, by-passy, przeszczepianie organów nikogo już nie szokują, podobnie jak skomplikowane techniki diagnozy, drobiazgowe analizy pozwalają specjalistom wysokiej klasy ustalić rodzaj choroby i zastosować terapię. Współczesny system leczenia stał się towarem, który pod hasłem opieki zdrowotnej opanował prawie cały świat. Chociaż daje zatrudnienie milionom ludzi, nadmiernie rozbudowany przemysł medyczny opiera się na coraz droższych badaniach i technologiach, pochłaniając olbrzymią część dochodu narodowego. Rzeczywistość medycznej ekonomii narzuca odpowiednie tempo i nie ułatwia pracy.

Przeciętni lekarze nie mają już czasu na pogłębianie wiedzy, gubiąc się w nadmiarze szczegółowych analiz, nawale leków, najczęściej korzystają jedynie z wiedzy, którą zdobyli na studiach. Coraz rzadziej słuchają pacjentów, dostrzegają ich problemy, niosą ukojenie. W związku z tym ich działalność sprowadza się do pewnych ściśle określonych kodeksem procedur. Należy jednak pamiętać, że na całym świecie leczyć może tylko lekarz – człowiek, który otrzymał dyplom ukończenia akademickiej uczelni medycznej i posiada prawo wykonywania zawodu. Współczesna medycyna oparta na technice i chemii, mimo bezspornych osiągnięć, ma wiele wad, jest często nie tylko nieskuteczna, ale bywa też zupełnie bezradna. Na początku XXI wieku śmiertelne choroby nie odpowiadają już teorii zabójczych mikroorganizmów.

Problemy, z jakimi boryka się większość krajów cywilizowanych, to nie choroby zakaźne, lecz zwyrodnieniowe i degeneracyjne. Z badań statystycznych przeprowadzonych w państwach uprzemysłowionych wynika, że 75% dorosłych cierpi na co najmniej jedną chorobę przewlekłą, choroby kości, stawów, nerwice, nadciśnienie, miażdżycę, cukrzycę, otyłość, raka itd. Co czwarte dziecko choruje na alergię, choroby górnych dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, ma nerwicę lub wady postawy.

Nowoczesne leki mogą wprawdzie coraz dłużej utrzymywać nas przy życiu, jednak dzięki tabletkom rzadko jesteśmy zdrowsi. Z farmakoterapią często są związane niepożądane efekty uboczne. Najczęściej stosowane środki chemiczne działają mało selektywnie, stanowiąc jednocześnie potężne obciążenie dla organizmu. W efekcie usuwamy objawy, ale przyczyny pozostają, prowadząc wciąż do nowych problemów ze zdrowiem. Jak widać, większość chorób nie powstaje przypadkiem, pracujemy na nie całe życie. Stosowane leki pomagają nam usunąć objawy, poprawiając samopoczucie. Niestety dość szybko problem zaczyna się od nowa ze zdwojoną siłą. Stosujemy kolejne leki, eliminując nowe objawy. I tak krok po kroku, często całkowicie lekceważąc prawa natury, prowadzimy do powstania różnych przewlekłych chorób cywilizacyjnych. Te choroby leczyć może tylko lekarz. Co więc nam pozostało? Nie dopuszczać do powstawania chorób i świadomie usuwać przyczyny już istniejących. W tym wypadku pomagać może każdy. Wiedza, jak zdrowo żyć, nie doprowadzając do poważnych problemów z organizmem, w obecnym świecie jest
niezbędna nam wszystkim.

Na szczęście skutki większości zmian związanych z gwałtownym rozwojem cywilizacji możemy łagodzić dzięki odpowiednim osiągnięciom najnowszej nauki i techniki. Świadoma profilaktyka u progu XXI wieku jest już koniecznością. Przyjmuje się, że w wieku XIX dominowało ziołolecznictwo, w wieku XX prym wiodła farmakoterapia, natomiast wiek XXI jest zarezerwowany dla fizjoterapii – czyli wszystkich metod, które w fizjologiczny sposób będą mogły przywracać równowagę organizmu. Zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zdrowie jest stanem pełnej sprawności fizycznej, psychicznej i społecznej, a nie jedynie brakiem choroby lub kalectwa.

Jak widać, zdrowie i dobre samopoczucie zależy od nas samych. W myśl hasła WHO – „zdrowie każdego obywatela zależy od niego samego i od nas wszystkich”. Troska o zdrowie to nie tylko rola lekarzy, to sprawa ogółu. Już w starożytności Hipokrates nauczał: „chorób nie wywołują demony czy bóstwa, ale siły naturalne posłuszne prawom przyrody, (…) zdrowie jest wyrazem równowagi pomiędzy składnikami natury człowieka, jego środowiskiem i trybem życia”.

Fragment pochodzi z książki „Każdy kęs ma znaczenie” dr Grażyny Pająk

Cały rozdział możecie przeczytać w książce „Każdy kęs ma znaczenie.” dostępnej w Empik lub online

http://www.empik.com/kazdy-kes-ma-znaczenie-dieta-doktor-grace-pajak-grazyna,p1186996877,ksiazka-p

Lub na Woblink w formie papierowej i ebook

https://woblink.com/ksiazka/kazdy-kes-ma-znaczenie-dieta-doktor-grace-pajak-grazyna-75857

https://woblink.com/ebook/kazdy-kes-ma-znaczenie-grazyna-pajak-37889

Organizm każdego z nas kontaktuje się z otaczającym nas światem zewnętrznym poprzez skórę, jamę ustną, górne drogi oddechowe, przewód pokarmowy, drogi moczowo-płciowe. Dlatego też nasze środowisko zewnętrzne, styl życia i model odżywiania, mają tak duży wpływ na środowisko wewnętrzne naszego ciała.

Przy zachwianiu stanu homeostazy ciało atakowane jest najczęściej przez różne mikroorganizmy chorobotwórcze. Mikrobiom człowieka to wypadkowa synergistycznych powiązań pomiędzy człowiekiem a mikroorganizmami zasiedlającymi jego organizm. Jesteśmy sumą zróżnicowanej społeczności komensalnych (zaprzyjaźnionych), symbiotycznych (współpracujących) i patogennych (chorobotwórczych) mikroorganizmów żyjących na naszej skórze i w naszym ciele.

W badaniach naukowych potwierdzono stare prawdy biologiczne, że składowe mikrobiomu człowieka kształtują jego metabolizm i wpływają na procesy fizjologiczne oraz skłonność do zapadania na różne choroby (Human Genome Project, 2007). Zaskakujący okazał się fakt, że genom ludzki zawiera zaledwie około 20 000 genów kodujących różne białka. Ciało zdrowego dorosłego człowieka jest środowiskiem życia dla co najmniej 10 razy większej liczby komórek bakterii niż 100 bilionów naszych własnych komórek organizmu. Ogólna masa mikrobiomu dorosłego człowieka wynosi około dwóch kilogramów. Z czego ponad 70% zasiedla nasz przewód pokarmowy, głównie jelita.

Jeżeli spojrzymy na swój organizm jako na:

  • połączenie komórek własnych i komórek mikroorganizmów
  • genom jako sumę własnych genów i genów mikroorganizmów
  • mieszankę cech własnego metabolizmu i metabolizmu zasiedlających nas mikroorganizmów,

to razem z mieszkającą z nami mikroflorą stanowimy spójnie funkcjonujący supersystem, w którym mikroorganizmy nadają nam cechy, których nie bylibyśmy w stanie sami rozwinąć. Mikrobiota (czyli flora bakteryjna) jelit stanowi ekosystem, który ma olbrzymi wpływ na fizjologię organizmu człowieka oraz jego podatność na wiele chorób. Jest niezbędna do utrzymania prawidłowego stanu zdrowia. Badania przeprowadzone w ostatnich latach ujawniły, że skład jakościowy mikrobiomu jest bardzo skomplikowany i zróżnicowany osobniczo. Dodatkowo ponad 50 % drobnoustrojów wchodzących w skład mikrobiomu człowieka nie pozwala się wyhodować in vitro (czyli poza organizmem).

Z moich długoletnich doświadczeń wynika, że zmiany naszych współlokatorów uzależnione są od wieku, środowiska życia, rodzaju pracy, intensywności i rodzaju uprawianych sportów, stresu, kontaktu ze smogiem elektromagnetycznym, stylu żywienia i każdego zjedzonego kęsa. Zaburzenia tego systemu prowadzą nie tylko do chorób układu pokarmowego, ale również nasilają schorzenia ogólnoustrojowe, takie jak otyłość, cukrzyca, astma, stany zapalne stawów, autyzm, schizofrenia, choroby z autoagresji czy choroby nowotworowe.

Około tysiąc gatunków bakterii traktuje nasze ciało jako miejsce swojego naturalnego zamieszkania. Za mikroflorę naturalną uznaje się te drobnoustroje, które stale występują w naszym organizmie, oraz te, których nie jesteśmy w stanie usunąć. Bakterie bytujące w organizmie porozumiewają nie tylko pomiędzy sobą, ale również z komórkami gospodarza. Ta sieć powiązań tworzy system decydujący o wielu różnych procesach biologicznych, również o naszym zdrowiu.

Właściwa mikrobiota jelit wpływa na wiele istotnych funkcji, między innymi:

  • bierze udział w syntezie witamin
  • ułatwia wchłanianie jonów magnezu, wapnia i żelaza
  • zobojętnia działanie toksyn, enzymów, alergenów
  • wspomaga procesy fermentacyjne niestrawionych substancji – w tym białek, kwasów żółciowych, steroli
  • stymuluje układ odpornościowy
  • pozwala na efektywne przyswajanie energii
  • chroni przed namnażaniem się potencjalnych patogenów
  • wpływa na wzmocnienie integralności jelita
  • decyduje o pracy układu nerwowego i naszych emocjach.

Dobroczynne bakterie, które są niezbędne do utrzymania stanu homeostazy w jelitach, to probiotyki. Szczególne znaczenie mają bakterie z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium. Bakterie te wytwarzają metabolity, które chronią przewód pokarmowy przed groźnymi mikroorganizmami i modyfikują reakcje człowieka na nieprzyjazne środowisko. U osób, które przyjmują probiotyki, odnotowuje się mniejszą aktywność kory mózgowej w obszarach odpowiadających za stres. Dobre bakterie budują naszą odporność i chronią organizm przed chorobami, zwłaszcza w okresie zwiększonej zachorowalności na infekcje lub gdy ryzyko problemów wzrasta ze względu na gorszy stan zdrowia.

Organizmu nie można oszukać, mimo że współczesna medycyna wciąż nie traktuje żywienia jako elementu terapii. Badania naukowe ostatnich lat jednoznacznie wykazują, że niedobór odporności prowadzi do rozwoju chorób, a układ odpornościowy ulega wzmocnieniu, gdy zostanie odciążony przez świadome i właściwe odżywianie.

Już 122 lata temu prekursor mikrobiologii Ludwik Pasteur podsumowując swoje życie, powiedział, że „teren jest wszystkim, a bakteria jest niczym”. Pasteur uświadomił sobie, że to nie bakterie, a ciało w którym się one rozwijają, decyduje o zaburzeniach. Ogromną część nas stanowią mikroorganizmy, dla których nasze ciało jest ich ekosystemem. Skład mikrobiomu ma wpływ na nasze codzienne życie, dlatego każde zachwianie naturalnej równowagi poprzez stosowanie terapii antybiotykowych, sterydowych, chemioterapii niszczących chroniącą nas mikrobiotę ma nieuniknione konsekwencje zdrowotne przez lata.

 

Fragment książki „Każdy kęs ma znaczenie” dr Grażyny Pająk

Cały rozdział możecie przeczytać w książce „Każdy kęs ma znaczenie.” dostępnej w Empik lub online

http://www.empik.com/kazdy-kes-ma-znaczenie-dieta-doktor-grace-pajak-grazyna,p1186996877,ksiazka-p

Lub na Woblink w formie papierowej i ebook

https://woblink.com/ksiazka/kazdy-kes-ma-znaczenie-dieta-doktor-grace-pajak-grazyna-75857

https://woblink.com/ebook/kazdy-kes-ma-znaczenie-grazyna-pajak-37889

Objadanie się pustymi kaloriami to jeden z największych problemów mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych, w których ponad 60% społeczeństwa ma problemy z nadmiernym odkładaniem się tkanki tłuszczowej i śluzu. Co dziesiąty Polak jest otyły, ok. 50% kobiet i mężczyzn oraz 40% dzieci ma nadwagę.

Nadwaga i otyłość współcześnie postrzegane są nie tylko jako skutek braku charakteru i obżarstwa, ale również jako objaw przepracowania,przemęczenia, niedostatku wiedzy. Problemy z wagą są odbiciem braku równowagi ciała i umysłu. Jedzenie przetworzonej żywności, duże ilości cukru i oczyszczonych węglowodanów, niewłaściwe tłuszcze, zanieczyszczenie środowiska, smog elektromagnetyczny, rozrzutnie i często niepotrzebnie (w przypadku infekcji wirusowych) stosowane antybiotyki, sterydy, sztuczne środki hormonalne, niedobór wapnia, magnezu, potasu, brak enzymów i naturalnych składników odżywczych, stres, depresja, zespół chronicznego zmęczenia to główne czynniki ułatwiające przyrastanie tkanki tłuszczowej.

Znając zasady właściwego odżywiania i doboru diety, możemy przez dłuższy czas skutecznie likwidować nadwagę, traktując posiłki jako przyjemność, a nie przymus lub kolejną dietę odchudzającą. Nigdy nie powinniśmy odchudzać się, stosując diety głodowe. Podczas nich bowiem:

  • zwalnia przemiana materii od 15–30%
  • obniża się masa mięśni, w których odbywają się procesy spalania węglowodanów i tłuszczów
  • maleje efektywności hormonów tarczycy odpowiedzialnych za regulację metabolizmu

 

Najczęściej po zakończeniu takiej kuracji, gdy wracamy do swoich dawnych nawyków żywieniowych, waga podnosi się powyżej stanu wyjściowego. Ponowna dieta zaczyna się zwykle, gdy tkanka tłuszczowa jest znacznie grubsza, a przemiana materii jeszcze niższa. Wpadamy w błędne koło, przy każdej nowej próbie warunki startu są coraz trudniejsze, zubożenie organizmu jest coraz większe, a waga coraz wyższa.

Istotą odchudzania się nie jest liczba zrzuconych kilogramów, lecz długotrwałe utrzymywanie nowej wagi. Aby pożegnać się z nadwagą, musimy wyeliminować maksymalnie przetworzone produkty i złe nawyki żywieniowe. Odpowiednio dobrany program detoksykacji powinien poprawiać i wzmacniać czynności obronne organizmu przez :

  • oczyszczenie, uszczelnienie i regenerację jelit
  • poprawę pracy nerek
  • oczyszczenie wątroby
  • unormowanie poziomu cukru
  • likwidację grzybów

Dopiero wówczas możemy, doprowadzając organizm do stanu równowagi, osiągać doskonałe efekty. Zregenerowanie i uszczelnienie jelit, wyeliminowanie złogów, śluzu, zmniejszenie autoagresji to pierwsze kroki dotrwałego pozbycia się tkanki tłuszczowej. Z doświadczenia wiem, że osoby, które przeszły wiele diet odchudzających i doszły do wagi ciężkiej, sporo powyżej 100 kilogramów, stosując Dietę DGD i zasady zdrowego żywienia uwarunkowane typami metabolicznymi, chudną kilkadziesiąt kilogramów bez uszczerbku dla zdrowia, normują swoją wagę w okresie od pół roku do maksymalnie ośmiu miesięcy.

Dobrze ustawiony program nigdy nie jest dietą głodową, redukuje kalorie, zaopatruje cały organizm we wszystkie niezbędne składniki odżywcze, umożliwia właściwy rozwój i prawidłową pracę wszystkich komórek. Po oczyszczaniu i regeneracji, przy właściwie dobranej diecie uzależnione jest od typu metabolicznego, czyli doboru takiego pożywienia, które jest dla nas najlepsze i sprawi nam największą przyjemność, odblokowujemy mechanizm wchłaniania, zwiększamy energię organizmu, czujemy sięi wyglądamy znacznie lepiej, a kontrola wagi staje się łatwiejsza.

Każdy organizm jest przystosowany tylko do łącznego wykorzystywania składników odżywczych, dlatego najlepszą formą uzupełnienia codziennego jedzenia jest zapewnienie naszemu ciału odpowiedniej ilości białek, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin, składników mineralnych, włókien roślinnych i ziół. Jeżeli chcemy zgubić zbędne kilogramy, zmieńmy sposób odżywiania, jedzmy właściwie, nie odchudzajmy się ! Dieta nie może być jednorazową udręką, która kończy się wraz z kuracją.

Dieta musi doprowadzić do stanu równowagi w organizmie, zmiany nawyków, stworzenia nowego modelu odżywiania na przyszłość. Proces trwałej redukcji wagi bez większego wysiłku jest możliwy tylko wtedy, gdy uwierzymy w siebie, nauczymy się redukować stres, odrzucimy obsesyjne liczenie kalorii i przestaniemy ciągle się odchudzać. W zamian musimy nauczyć się regularnie odżywiać, poprawnie komponować posiłki, uzupełniać niezbędne składniki odżywcze.

Dlatego protokół Diety DGD jako właściwa kuracja łączy od lat odpowiednie pożywienie z metodami relaksacji, redukcji stresu, ruchem, co szybko pozwala osiągnąć zamierzony efekt. Napięcie nerwowe często sprzyja tyciu. Może być źródłem zaburzenia pracy jelit, stanów zapalnych trzustki, problemów z tarczycą, depresji. Zaburzenia funkcjonowania jelita cienkiego są mocno uwarunkowane psycho somatycznie. Pośpiech, stres, zmęczenie, niepokój, ból, strach, rozpacz, gniew to emocje, które zaburzają wydzielanie soków żołądkowych i zatrzymują perystaltykę jelit. Pożywienie przyjmowane w takich momentach najczęściej się nie przyswaja, fermentuje, gnije, zatruwając organizm. Z kolei problemy z osłabioną trzustką prowadzą często do hiperinsulinemii, a w parze ze źle funkcjonującą tarczycą zaburzają metabolizm i w efekcie znowu ułatwiają odkładanie tkanki tłuszczowej. Gdy bezskutecznie walczymy ze zbędnymi kilogramami, które są efektem stresu, oprócz odpowiednio dobranej diety, do dyspozycji mamy właściwe terapie oczyszczająco-regenerujące, wyszczuplające zabiegi na ciało, masaże, kąpiele dźwiękiem, kontakt z naturą i aktywność fizyczną, po których przynajmniej na jakiś czas czujemy się zrelaksowani.

Do bezpiecznych preparatów wspomagających odchudzanie należą:

  • magnez, który zmniejsza łaknienie cukru
  • wapń, który wspomaga działanie enzymów
  • potas, który wspomaga pracę serca, a także reguluje poziom wody w organizmie witaminy z grupy B, które ułatwiają przetwarzanie węglowodanów i białek
  • koenzym Q10, który pobudza metabolizm
  • chrom, który reguluje poziom cukru i wpływa na pracę trzustki
  • enzymy trawienne przyswajające przyswajanie składników odżywczych
  • kelp, który wspomaga funkcjonowanie tarczycy i utratę masy ciała
  • lecytynę, która spala tłuszcz zgromadzony w organizmie
  • L-karnitynę, która pomaga regulować poziom cukru we krwi
  • siemię lniane i olej lniany, które uszczelniają jelita i poprawiają ich pracę
  • żeń-szeń, który ułatwia przemianę materii i wspomaga wątrobę w skutecznym rozkładaniu tłuszczów

Nie jedzmy jednak wszystkich naraz, dobierajmy je okresowo i wymieniajmy. Stosując Dietę DGD, poznając zasady zdrowego żywienia, sposoby relaksu, możemy systematycznie opanowywać nadmierną wagę, ograniczać stres i odkrywać uroki radosnego życia, a regularna aktywność fizyczna zapewni nam optymalne zdrowie i dobre samopoczucie.

c.d. znajdziecie w książce „Każdy kęs ma znaczenie”

http://www.empik.com/kazdy-kes-ma-znaczenie-dieta-doktor-grace-pajak-grazyna,p1186996877,ksiazka-p