Już Hipokrates mówił, że nigdy nie zrozumiemy, czym jest choroba, dopóki nie pojmiemy, czym jest pożywienie. To słowa, które warto wziąć sobie do serca, jeśli chcemy poważnie podejść do terapii schorzeń skóry, w tym trądziku – podkreślała w wykładzie dr Grażyna Pająk, dietetyk i naturoterapeuta.
Nasza skóra to nie tylko opakowanie, to skomplikowany, duży organ, który stanowi około 7% naszego organizmu. Do funkcjonowania potrzebuje 1/3 krążącej krwi, zajmuje się poborem tlenu i eliminacją dwutlenku węgla. Całe życie chroni nas przed toksynami zewnętrznymi i bakteriami, wyrzuca toksyny zgromadzone wewnątrz organizmu i reguluje ciepłotę ciała.
Do przyczyn powodujących problemy ze skórą możemy zaliczyć: jedzenie przetworzonej żywności, posiłki o nikłej wartości energetycznej (np. z mikrofali), duże ilości cukru i niewłaściwego tłuszczu, zanieczyszczenie środowiska, promienie UV, smog elektromagnetyczny, beztrosko stosowane antybiotyki, sterydy, środki hormonalne, stres, palenie papierosów, niedobór witamin, enzymów i naturalnych składników odżywczych.
Słodycze i hormony
Poziom cukru we krwi ma wpływ na wydzielanie hormonów, a przez to na wygląd naszej cery. Węglowodany – czekolady, batoniki, cukierki, ciasteczka, lody, słodkie desery, rozgotowane makarony, białe bułeczki itd. podnoszą poziom glukozy we krwi, wzmagając wydzielanie insuliny. Po zjedzeniu słodyczy insulina podnosi poziom testosteronu w organizmie, przyspieszając pracę gruczołów łojowych, co ułatwia powstawanie wyprysków. Dlatego też osoby walczące z trądzikiem muszą unikać słodyczy.
„Uszlachetniająca” chemia
W dziedzinie obróbki żywności dotarliśmy do absurdu. Nasze komórki na poziomie molekularnym zamiast właściwych składników dostają olbrzymie ilości sztucznych związków chemicznych. W latach 90. z pożywieniem zjadaliśmy w ciągu roku około 2,5 kg różnego rodzaju związków chemicznych. Obecnie jest to już ok. 7–8 kg. W samej UE do produkowanej żywności dodaje się około 170 000 ton aromatów rocznie. Mimo że przez ostatnie dwadzieścia lat dodatki spożywcze i ich negatywne oddziaływanie na organizm człowieka były tematem wielu publikacji, to ilość chemii „uszlachetniającej” pożywienie wzrosła prawie trzykrotnie. Problem narasta tym bardziej, że uprawnione instytucje, dopuszczające żywność na rynek, w dalszym ciągu przekonują nas, że towar przetworzony jest bezpieczny, smaczny i zdrowy.
Uwaga – kwasy tłuszczowe TRANS
Główną rolę w integralności i płynności naszych błon komórkowych odgrywają właściwe kwasy tłuszczowe. To, co komórka wbudowuje do swojej błony, zależy głównie od indywidualnego sposobu żywienia. Z badań naukowych wynika, że dzienne spożycie zaledwie 5,6 g kwasów tłuszczowych typu trans może zwiększyć ryzyko chorób serca nawet o 20%. Wszystkie słodycze, wypieki masowej produkcji, majonezy, produkty seropodobne, rafinowane oleje roślinne, produkty masłopodobne, margaryny itd. – zawierają kwasy tłuszczowe trans.
Mleko i jego przetwory
Jakość produktów mleczarskich z roku na rok jest coraz gorsza. Masło przestaje być masłem, sery stają się produktami seropodobnymi, jogurty i desery mleczne zawiesiną chemicznych dodatków. Większość z nich zawiera: kwasy tłuszczowe trans (oleje uniwersalne) i oksysterole (mleko w proszku, susz jajeczny). Dodatkowo kwas benzoesowy i jego pochodne podrażniają śluzówkę żołądka, nasilają stany zapalne jelit, mogą wywoływać odczyn alergiczny, wysypkę. Niebezpieczne ze względu na nagminne stosowanie są również siarczyny i dwutlenek siarki. Pod wpływem ich obecności w jedzeniu dochodzi do alergii nawet przy minimalnych dawkach, u astmatyków mogą powodować problemy z oddychaniem, obrzęki śluzówki nosa, uporczywe bóle głowy, nudności i sensacje żołądkowe, wysypkę, czerwienienie twarzy. Związki siarki dodatkowo uszkadzają kosmki w jelicie cienkim i niszczą witaminy z grupy B. Podobnie barwniki – te w odcieniach czerwieni są szkodliwe dla astmatyków i alergików. Mogą powodować zmiany skórne i inne reakcje uczuleniowe.
Nadmiar leków
Jesteśmy w światowej czołówce lekomanów. Zamiast wierzyć w naturalny potencjał obronny swojego organizmu, przy każdej drobnostce, zgodnie z sugestywną reklamą, łykamy tabletki. Przybywa nam leków, a z nimi groźnych uszkodzeń wątroby. W efekcie, najczęściej zażywamy leki z powodu choroby podstawowej, a następnie leki na leczenie skutków ubocznych tych terapii. Zaburzenia w funkcjonowaniu wątroby również źle odbijają się na skórze.
Deficyt wody i tlenu
Wygląd naszej skóry zależy od sprawnej wymiany energii w naszym ciele. Nawet najlepsze pożywienie nie wystarczy, jeżeli do naszych komórek nie dotrze odpowiednia ilość czystej wody i tlenu. Przy braku tych związków nasz organizm nie może skutecznie przekształcić wszystkich niezbędnych substancji odżywczych. Z badań wynika, że zaledwie 2% ubytku wody około komórkowej może oznaczać utratę w organizmie 20% energii.
Smog elektromagnetyczny
Od wieków wszystkie komórki naszego ciała „rozmawiają” ze sobą, wykorzystując różne reakcje biochemiczne oraz bardzo delikatne sygnały elektromagnetyczne o niskiej częstotliwości. Naturalne środowisko i pola magnetyczne sterują biochemicznymi i fizjologicznymi procesami w organizmie. Natomiast stres wywołany sztucznymi polami elektromagnetycznymi i obcymi związkami chemicznymi, przy jednoczesnym braku właściwych składników odżywczych, wprowadza w organizmie na poziomie molekularnym (komórek) totalny chaos. Dlatego obecnie setki badań wykazują szkodliwe działanie współczesnego środowiska na układ immunologiczny, hormonalny, syntezę enzymów, układ nerwowy. Czynniki te nasilają schorzenia skórne i utrudniają terapię. Warto się zatem zastanowić, czy musimy tyle czasu spędzać przy komputerze lub z telefonem komórkowym przy uchu.
Grzybica czyli kandydoza
Uszkodzenie systemu odpornościowego przez niekontrolowany rozwój candidy szeroko otwiera drzwi infekcjom bakteryjnym i wirusowym. Każde złamanie bariery immunologicznej przez atakujące mikroorganizmy powoduje, że nawet niewielka ilość bakterii prowadzi do rozległych infekcji. Resztki zniszczonych komórek po ataku grzyba są doskonałym pożywieniem dla bakterii chorobotwórczych, zwłaszcza z grupy gronkowców i paciorkowców. W wypadku trądziku problemy najczęściej dotyczą wtórnego zainfekowania drożdżakiem błon śluzowych i skóry, co w efekcie w dużym procencie prowadzi do zmian chorobowych. W normalnych warunkach candida zajmuje około 2–7 % flory bakteryjnej jelit, w sytuacji patologicznej stanowi 60–70% flory jelitowej! Zdobywając przestrzeń na terenie przewodu pokarmowego, uszkadza błonę śluzową i kosmki w jelicie cienkim, zmniejsza powierzchnię wchłaniania składników pokarmowych, zwiększa przepuszczalność ścian jelit, powodując intensywne przenikanie alergenów. Na dodatek grzybnia wydziela enzymy rozkładające struktury białek, przez co strzępki grzyba – ściśle przylegając do błon komórkowych żywiciela – mogą wędrować wzdłuż błon śluzowych, obrastając tkanki naszego ciała. Doskonałą pożywką dla drożdżaków jest cukier, biała mąka, wysoko przetworzone niepełnowartościowe pożywienie, martwe jedzenie z kuchenek mikrofalowych, wszystkie tak nachalnie reklamowane słodycze, napoje gazowane, przemysłowe soki owocowe, piwo i wina.
Pasożyty
Korzystanie z coraz większej liczby środków chemicznych (leki, chemia gospodarcza, kosmetyki, żywność itp) oraz otaczające nas toksyny środowiskowe zaburzają równowagę organizmu. W takich warunkach łatwiej zasiedlają się pasożyty, rozwijając się w naszych jelitach, we krwi i narządach. Rutynowo odrobaczamy zwierzęta natomiast zapominamy o sobie. Pasożyty i wydzielane przez nie toksyny rzutują także na zmiany skórne.
Jeżeli badania laboratoryjne nic nie wykazują to polecam diagnostykę rezonansową i badania krwi w ciemnym lub jasnym polu widzenia – dobry specjalista wyczyta z nich dużo informacji. Leczniczo polecam terapię rezonansem, falą milimetrową, Zapper, lekami na odrobaczanie, olejem z dzikiego oregano, Pau D’arco itp. Całość powinna wspomagać dieta oczyszczająca, regenerująca i uszczelniająca jelita, a później właściwe żywienie.
Czas na regenerację
Ciągły proces odnowy organizmu pozwala utrzymać zdrową skórę. Każda, nawet niewielka ilość toksyn dostarczona do organizmu pełni rolę stresora. Im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki. Jeżeli damy sobie szansę, możemy cały organizm skutecznie i szybko zregenerować, gdyż w ciągu każdej minuty życia tracimy ponad 40 000 starych komórek. Codziennie z naszego organizmu znika około 60 000 000 starych komórek, a powstają nowe. Przemiany w ciele zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu doby „wymieniamy około 2 kg materii organicznej”. Do najskuteczniejszych preparatów dodatkowo wspomagających usuwanie zaburzeń związanych z trądzikiem należą antyoksydanty, olej z dzikiego oregano (kropelki i kapsułki), chlorella, błonnik dietetyczny z ziołami, wodny wyciąg z aloesu, lapachol (Pau D’arco), srebro koloidalne, owoce acai (MonaVie), probiotyki (bakterie kwasu mlekowego, bez mleka w proszku), preparaty krzemowe itd. Wszystkie z nich są skuteczne, ale należy je dobierać indywidualnie.
Stosując świadomy program obejmujący regenerację jelit, oczyszczanie wątroby, poprawę pracy nerek, częściowy program likwidowania grzybów, doprowadzamy organizm do stanu równowagi, która jest podstawą zdrowia i pozwala osiągnąć oczekiwane, długofalowe efekty w holistycznej terapii trądziku.
Autor: Dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Posted In: DIET COACH, MEDIA, PRASA
Tagi: acne, athlete's foot, candidiasis, chemistry, dairy products, electromagnetic smog, excess of drugs, hormones, LNE milk, oxygen, parasites, regeneration, skin, sweets, trans fatty acids, water deficit
Nadszedł czas w którym promocja zdrowia, regeneracja organizmu, nauka pielęgnacji ciała, umysłu i ducha stała się nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Nigdy wcześniej nie było tak dużej potrzeby poprawy samopoczucia i komfortu życia jak obecnie……..
Intensywna praca, narastające tempo życia, stres, brak ruchu, niewłaściwe oddychanie, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny, hałas muszą być równoważone świadomym efektywnym relaksem i wypoczynkiem.
Coraz większe odizolowanie od środowiska naturalnego, mała ilość wypijanej wody, nieprawidłowe odżywianie odbija się na naszym samopoczuciu, a z czasem i na zdrowiu.
Badania ostatnich 20-tu lat z dziedziny fizyki kwantowej oraz biologii jednoznacznie dowodzą, że we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje. W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie w organizmie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektromagnetycznym. Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę; przy czym żadna część naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych (poziomie kwantowym), nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. Dlatego też zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są poprzez ciągły proces odnowy. Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki.
Zaledwie 25-30% ciała człowieka to materia stała, 70-75% stanowi woda, która jest najlepszym nośnikiem informacji między komórkami. Zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, ale sam jej obieg uzależniony jest między innymi od ilości i jakości wypijanej wody.
W miarę rozwoju nauki woda odarta została z aury tajemniczości, skończyły się pradawne rytuały, zniknęły babcie opowiadające baśnie o czarodziejskich źródłach, przepadł dziadek mróz malujący szyby. Pilnując by w podręcznikach nie pojawiały się mało naukowe sformułowania, wraz z rozwojem i postępem sprowadziliśmy wodę do poziomu substancji, które można traktować instrumentalnie.
XX wiek przede wszystkim poświęcony był badaniom chemii wody. Ze szkoły wychodzimy z przekonaniem, że woda jest najzwyklejszą substancją, związkiem chemicznym składającym się z dwóch atomów wodoru i jednego atomu tlenu o prostym wzorze chemicznym H2O.
Przez lata specjaliści postrzegając ją w ten sposób, zaczęli ją sztucznie utrwalać, chemicznie i mechanicznie oczyszczać. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych spożywamy najczęściej wodę niskiej jakości, uzdatnioną chemicznie i martwą energetycznie.
Nasi przodkowie, nie posiadali precyzyjnej aparatury, komputerów, wiedzy którą mamy obecnie, ale intuicyjnie doceniając rolę wody, przechowywali ją we wspaniałych jajowatych dzbanach, wazach, amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu. My najczęściej mamy do dyspozycji plastikowe, papierowe, styropianowe, metalowe pojemniki…….
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamknięcie wody w zwykłych żeliwnych, stalowych, syntetycznych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło naturalną jej strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie pod wpływem ciśnienia w rurach 98% wszystkich gospodarstw domowych ma energetycznie martwą wodę. Struktury informacyjne wody ulegają zniszczeniu, zaś zawartość tlenu jest niższa niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta, ale to wcale nie znaczy, że jest zdrowa. Przedsiębiorstwa wodociągowe zabezpieczają nam dostarczenie wody pitnej, w której zawartość toksyn najczęściej nie przekracza ustawowych granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Od dawna nie wystarcza przegotowanie wody, niezbędne są urządzenia oczyszczające, takie jak dobre filtry węglowo – ceramiczne, filtry osmotyczne, destylatory itp. Tak oczyszczona woda najczęściej jest czysta ale….martwa. Eksperymenty naukowe wykazały, że woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne, o długościach charakterystycznych dla danych usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale niewłaściwe wibracje dalej pozostają. Usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to niestety za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej jaką posiada w naturze.
„Woda naturalna” o pierwotnej strukturze, to taka, jaką spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym woda, podlega oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, promieni słonecznych, promieni księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami.
Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym.
Publikacje wielu naukowców z końca XX wieku dowodzą, że woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościowa energetycznie posiada strukturę krystaliczną tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które, ulegając pionowemu zagęszczeniu, budują charakterystyczne ugrupowania przypominające układem kryształy kwarcu. Jak udowodnił Masaru Emoto zamrażanie wody wodociągowej, przy obecnym jej obciążeniu, z reguły nie przywraca jej pierwotnej struktury.
Doświadczenia wykazały, że niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować.
Nie rezygnując z cywilizacji, możemy szybko i sprawnie przywrócić wodzie utraconą energię znanym od siedmiu lat austriackim urządzeniem AQUA VITA life.
AQUA VITA life wykorzystując wyrafinowane prawa natury, przekazuje wodzie właściwą informację, dzięki czemu przywraca jej pierwotną strukturę. Woda z sieci wodociągowej – oczyszczona, następnie witalizowana zmienia się odzyskując właściwości wody źródlanej.
Zastosowanie AQUA VITA life zwiększa ilość rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasila procesy redukcji, korzystnie zmienia wartość współczynnika pH. Ponad to zmniejsza zużycie detergentów i środków chemicznych, eliminuje osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach. Korzystnie wpływa na jakość klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy nie dopuszczając do powstawania jakiegokolwiek odoru.
Wieloletnie badania pokazują, że witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie zmniejsza agresywność chloru, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów.
„Ożywiona woda” w każdym organizmie zwiększa dopływ energii i składników odżywczych, dotlenia komórki, poprawia równowagę kwasowo-zasadową, przyspiesza usuwanie toksyn.
„Właściwa energetycznie, uporządkowana strukturalnie woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Spełnia bardzo korzystną choć wciąż nie uświadamianą i niedocenianą rolę w funkcjonowaniu środowiska. Dlatego też trudno wyobrazić sobie współczesne ośrodki sportowe, wellness, SPA czy medycyny estetycznej bez takiej wody.
SPA XXI wieku to nie tylko zdrowie przez wodę, to również kompleks doskonale zsynchronizowanych zabiegów, które po kilku dniach potrafią całkowicie zmienić nasze samopoczucie, przywracając wewnętrzny spokój i energię życiową.
Aby stan taki osiągnąć nie wystarczy najlepszy nawet program, gdy z kranu płynie martwa woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, a na dachach przykładowo zamontowane są maszty telefonii komórkowej.
Dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: AQUA VITA life, cells, chemical compound, human body, information, lving water, organism, oxygen, quality, structure water, water
Od tysiącleci woda była bohaterką legend, mitów i baśni. Już starożytni przypisywali jej magiczne właściwości czcząc ją jako kolebkę życia. Przez wieki tajemnicze obrzędy i rytuały, wiązały się z oczyszczeniem i przekazywaniem energii witalnej, a w wielu religiach chrztem i inicjacją. Wodzie przypisywano magiczne znaczenie, a miejsca z których tryskała najczęściej uważano za święte.
Z czasem w imię nauki wodę odarto z aury tajemniczości i upodobniono do szeregu innych substancji, które można było traktować instrumentalnie. XX wiek przede wszystkim poświęcony był badaniom chemii wody. Ze szkoły i placówek naukowych najczęściej wychodziliśmy z przekonaniem, że woda jest najzwyklejszą substancją. Przez lata specjaliści postrzegając wodę jako płyn „H2O” sztucznie ją utrwalali, chemicznie i mechanicznie oczyszczali. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie wody z pozoru jest pod dostatkiem, dysponujemy wodą niskiej jakości, uzdatnioną chemicznie i martwą energetycznie.
Przy obecnym rozdziale nauki na poszczególne dziedziny wiedzy, oraz coraz węższe specjalizacje spojrzenie interdyscyplinarne jest bardzo trudne. Od lat konferencje naukowe skupiają wyspecjalizowanych fachowców w tak wąskich dziedzinach, że często nie sposób dyskutować o rozległym wpływie środowiska na organizm człowieka. Dodatkowo biorąc pod uwagę ilość czynników wpływających na nasze zdrowie i dobre samopoczucie badania tych skutków są trudne do zinterpretowania, Co gorsze wszystkie badania wody od strony naukowej wymagają bardzo precyzyjnej, a co za tym idzie drogiej aparatury – czyli hojnych i zainteresowanych sponsorów.
Obecnie na świecie istnieje ponad 60-siąt ośrodków naukowych zajmujących się badaniami struktury wody, a mimo wszystko wiele z tych prac w imię ortodoksyjnej nauki jest lekceważone i dyskredytowane. Wnikliwie analizując wyniki badań, można zauważyć, że wiele z nich nawzajem się uzupełnia. Badacze i naukowcy tacy jak – Viktor Szhauberger, Johan Grander, Joachim Luttermann, Jackues Benevista, Teodor Schwenk, Juri Rachmanin, Vladimir Kondratow, Emilio del Giudice, Giuliano Preparata, Ivan Engler i wielu innych – dodają kolejne cegiełki do nowego szerszego spojrzenia na wodę i otaczający nas wszechświat.
Wielu światowych ekspertów uważa, że XXI wiek będzie należał do zaniedbanej dotychczas fizyki wody. Badania ostatnich 20-tu lat z dziedziny fizyki kwantowej oraz biologii dowodzą, że we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje, całe Uniwersum (jak pisze prof. Ivan Engler w książce – „Woda – fenomen polaryzacji, nośnik informacji, lekarstwo życia”) jest przez te zmienne oddziaływania osieciowane i hierarchicznie zorganizowane. W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektromagnetycznym.
Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę; przy czym żadna część naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych (poziomie kwantowym), nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. Zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są przez ciągły proces odnowy organizmu. Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki. Od sprawności przebiegu tych wszystkich reakcji zależy nasz stan fizyczny i psychiczny.
Zaledwie 25-30% ciała człowieka to materia stała, 70-75% stanowi woda. Cząsteczka wody jest 10-cio milionową częścią milimetra, czyli w przybliżeniu 10 mld cząsteczek ma zaledwie wielkość główki od szpilki. W ludzkim organizmie średnio na każdą jedną cząsteczkę białek przypada 10 tysięcy cząsteczek wody. Ostatnie lata uświadomiły badaczom, że właśnie woda jest najlepszym nośnikiem informacji, kanałem umożliwiającym transmisję energii życiowej w wymianie między komórkami. Wiemy, że zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, ale sam jej obieg uzależniony jest od ilości i jakości wypijanej wody. Tym czasem prawie wszyscy pijemy za mało. Współczesna cywilizacja spowodowała masowy dostęp do płynów, które nie zawsze uwadniają nasz organizm. Ciemna herbata, kawa, piwo, sztuczne soki, słodkie kolorowe napoje, przetworzone koktajle mleczne, lody i inne podobne „smakołyki” po jakie sięgamy, częściej pozbawiają nas wody, zamiast dostarczać ją do naszych komórek. Przy braku wody w komórkach naszego ciała nasilają się nieprawidłowe reakcje. Każda dysharmonia zaburza nasze funkcjonowanie, powodując złe samopoczucie, z czasem ból i chorobę.
Intuicyjnie doceniając rolę wody, nasi przodkowie przechowywali ją we wspaniałych jajowatych dzbanach, wazach, amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu. Niegdyś wodę czerpano wprost ze źródła lub studni. W starożytnym Rzymie woda płynęła długimi, krętymi akweduktami z drewna i kamienia zapewniającymi swobodny jej przepływ, na Krecie wodociągi budowane były z ceramicznych stożkowych odpowiednio łączonych segmentów co pozwalało zachować pierwotną energię, zgodną z jej pochodzeniem.
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamknięcie wody w zwykłych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło naturalną jej strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie w rurach pod wpływem ciśnienia (3-9 atm.) 98% wszystkich gospodarstw domowych ma energetycznie martwą wodę. Struktury informacyjne wody ulegają zniszczeniu, zaś zawartość tlenu jest znacznie mniejsza niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta, ale to wcale nie znaczy, że jest zdrowa. Przedsiębiorstwa wodociągowe zabezpieczają nam dostarczenie wody pitnej, w której zawartość toksyn z reguły nie przekracza ustawowych granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Rosnące skażenie powietrza i żywności zmniejsza tolerancję organizmu na skażenie wody i na odwrót. Zgodne z badaniami WHO aż 80% współczesnych chorób cywilizacyjnych ma związek z jakością spożywanej wody. Od dawna nie wystarcza przegotowanie wody, niezbędne są urządzenia oczyszczające takie jak dobre filtry węglowo – ceramiczne, filtry osmotyczne, destylatory itp. Tak oczyszczona woda najczęściej jest czysta ale… martwa. Eksperymenty naukowe wykazały, że woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne, o długościach charakterystycznych dla danych usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale niewłaściwe wibracje dalej pozostają. Okazuje się, że usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej „wody naturalnej”.
„Woda naturalna” o pierwotnej strukturze, to taka, jaką spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym woda, podlega oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, promieni słonecznych, promieni księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami. Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Potrafi się bronić i jak mówią przyrodnicy, ma swój własny system odporności.
Publikacje wielu naukowców z końca XX wieku udowadniają, że woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościowa energetycznie posiada strukturę krystaliczną tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które, ulegając pionowemu zagęszczeniu, budują charakterystyczne ugrupowania przypominające układem kryształy kwarcu.
Doświadczenia wykazały, że niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować przy pomocy starannie dobranych parametrów ultradźwięków, podczerwieni, laserów czy właściwych częstotliwości pól magnetycznych. Można również, jak pamiętacie Państwo z poprzednich artykułów, na wodę oddziaływać modlitwą, myślą, kryształami itd. Jak udowodnił Masaru Emoto samo zamrażanie wody, przy obecnym jej obciążeniu, nie zawsze przywraca pierwotną strukturę.
Nie rezygnując z cywilizacji szybko i sprawnie możemy przywrócić utraconą energię i informację wodzie nie tylko urządzeniem Grandera, ale również znanym od siedmiu lat austriackim urządzeniem Aqua Vita life – Joachima Luttermanna.
Twórca i producent AQUA VITA LIFE -(rys 1) opierając się w pełni na prawach natury, wykorzystał dia-, para- i ferro- magnetyzm. W środku urządzenia znajdują się starannie dobrane metale szlachetne, minerały, mikroelementy, pierwiastki śladowe i kryształy o wibracjach, niezbędnych dla człowieka. Odpowiednia obudowa i zachowanie parametrów pozwala utrzymać wewnątrz naturalne energie, jednocześnie chroniąc je przed szkodliwym wpływem smogu elektromagnetycznego czy promieniowania geopatycznego. „Wirowe” działanie energii równocześnie trzech form magnetyzmu wytwarza (nad urządzeniem) ciągle odnawiające się drgania energetyczne, w efekcie czego, woda na zasadzie rezonansu przejmuje informację, dzięki czemu zmienia się jej fizyczna struktura. Tym sposobem po zawieszeniu ożywiacza Aqua Vita life na rurze doprowadzającej, następuje „uporządkowanie drobin wody” i przywrócenie jej pierwotnej struktury. Urządzenie AVl na zasadzie rezonansu – „odnawia wodę” zmieniając biegunowość z ujemnej na dodatnią. Powoduje wzrost ilości rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasila procesy redukcji, korzystnie zmienia wartość współczynnika pH, transformuje wapń. W efekcie oczyszczona, a później ożywiona woda z sieci wodociągowej zmienia się odzyskując właściwości wody źródlanej.
Niestety prawa natury są nieubłagane, do właściwych przemian metabolicznych jest niezbędna krystalicznie czysta, wysoko energetyczna woda. Tylko taka, jako nośnik drgań elektromagnetycznych, może wpływać bezpośrednio na procesy regulacyjne naszego ciała. Pragnąc przeciwdziałać negatywnym wpływom środowiska, każdy człowiek powinien wypijać około 0,3l/10kg ciężaru ciała wysoko wartościowej energetycznie wody. Doskonałe efekty daje prysznic i kąpiel, gdyż kontakt strukturalnej wody ze skórą umożliwia przenoszenie energii dalej, zwiększając potencjał na błonach komórkowych.
Uniwersyteckie wyniki badań są zaskakujące, przykładowo kąpiąc się w wannie napełnionej zwykłą wodą, toksyn w wodzie ubywa – ponieważ wchłaniamy je przez skórę, natomiast kąpiąc się w wodzie o przywróconej strukturze toksyn przybywa w wannie, gdyż uwalniamy je z organizmu.
Podobnie analiza porównawcza meridianów, metodą biorezonansu, potwierdzona w kilku ośrodkach naukowych, wykazuje w organizmie człowieka, po wypiciu wody witalizowanej, wyraźną poprawę stanu czynnościowego, po wypiciu wody destylowanej następuje wyraźny spadek . (rys 2, 3)
(rys 4) Obraz czerwonych ciałek krwi – erytrocytów – pochodzi spod mikroskopu badającego stan krwi w ciemnym polu widzenia (dark field microscope) Zdjęcie a – obrazuje kroplę krwi 50-cio letniego mężczyzny, który co prawda nie pali, mało pije, ale przy niewłaściwej diecie, małej ilość wypijanej wody – doprowadził do wyraźnego pozlepiania erytrocytów (widoczne „dżdżownice”). Erytrocyty w takiej formie nie mogą właściwie transportować tlenu i nie są w stanie dopłynąć w każde miejsce naszego ciała.
Zdjęcie b – przedstawia kroplę krwi u tej samej osoby, ale dwie minuty od momentu wypicia szklanki wody ożywionej urządzeniem Aqua Vita life. Wypicie wody o właściwej strukturze spowodowało błyskawiczne rozsypanie się erytrocytów, które w takiej formie mogą bez problemu transportować tlen i wpływać w najdrobniejsze naczynia krwionośne. Z obserwacji wynika, że stan taki utrzymuje się kilka godzin, o ile dana osoba nie przebywa w dużym smogu elektromagnetycznym i nie ulega silnym stanom zdenerwowania.
Doświadczalnie zaobserwowano również wyraźną poprawę leczenia chorób skórnych (np. łuszczyca, grzybice, egzemy, alergie..). Pod wpływem „wody ożywionej” następuje przyspieszenie procesu gojenia się ran, poprawa pracy przewodu pokarmowego, wzmaga się proces przemiany materii, reguluje poziom cukru i ciśnienie krwi.
Uzyskane wyniki jednoznacznie potwierdzają, że pod wpływem ożywionej wody następuje wyraźna poprawa w funkcjonowaniu organizmu. Pijąc regularnie wodę strukturalną dostarczamy organizmowi energii i składników odżywczych, dotleniamy komórki, utrzymujemy równowagę kwasowo-zasadową, poprawiamy gospodarkę enzymatyczną, odzyskujemy równowagę termiczną organizmu, zwiększamy ilość usuwanych toksyn. W efekcie odbudowujemy system immunologiczny.
Woda ożywiona Aquq Vita life bioenergetycznie stymuluje cały organizm, wzmacnia działanie różnych terapii i kuracji naturalnych przywracających stan homeostazy.
Coraz większe odizolowanie od środowiska naturalnego, intensywna praca, narastające tempo życia, stres, brak ruchu, mała ilość wypijanej wody, nieprawidłowe odżywianie, niewłaściwe oddychanie, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny, hałas muszą być równoważone świadomym efektywnym relaksem i wypoczynkiem. Nigdy wcześniej nie było tak dużej potrzeby poprawy komfortu życia i samopoczucia. Dlatego też każda forma „przybliżenia” natury w cywilizowanym świecie jest niezbędna.
Wieloletnie badania uświadamiają, że nawet witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie eliminuje chlor z wody, zmniejsza jego agresywność, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów. Tak zabezpieczona woda pozwala ograniczyć co najmniej w 50% środki czystości i preparaty konserwujące wodę.
Aqua Vita life wykorzystując wyrafinowane prawa natury, przywraca strukturę wody, powodując nie tylko zmniejszenie zużycia środków chemicznych we wszelkich procesach oczyszczania, ale również eliminuje osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach systemów wodociągowych, urządzeń grzewczych i chłodzących. Z kolei zmiana jonizacji powietrza i ograniczenie mikroflory w klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy nie dopuszczając do powstawania jakiegokolwiek odoru.
dr GRAŻYNA PAJĄK – Biolog, Mistrz naturoterapii, Żywieniowiec
Jest biologiem, wieloletnim pracownikiem naukowym ZBW P.A.N. Od dwudziestu pięciu lat zajmuje się badaniami wody, z czasem jej strukturą, ożywianiem i wpływem na środowisko. Wraz z zespołem naukowców jest twórcą patentu urządzeń do aktywowania mediów ciekłych i gazowych.
Równocześnie od piętnastu lat prowadzi Centrum Promocji Zdrowia. Jest znana z kilkudziesięciu audycji radiowych i telewizyjnych związanych ze zdrowym stylem życia. Od dawna pisze artykuły, prowadzi autorskie wykłady, kursy w zakresie odżywiania, promocji zdrowia i naturoterapii.
Jest współzałożycielem firmy AQUAcell (2003), która jest wyłącznym dystrybutorem urządzeń Aqua Vita life na terenie Polski.
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: algae, bacteria, calcium, funghi, health, ionization, memory, oxygen, sewerage, SPA, structure, sustainable city, swimming pools, vitalizator, water, wellness