Na przestrzeni wieków nasze geny prawie nie uległy zmianie, zmieniły się za to całkowicie nasz tryb życia i dieta. Przywykliśmy do wygody, dawno zatarły się stare i dobre nawyki żywieniowe. Jemy potrawy nowe, ładne, kolorowe, sztuczne i niezdrowe. Wykorzystajmy wiosnę, żeby powiedzieć stop bezwartościowym posiłkom i pojadaniu.
Drastyczne zmiany w naszej diecie i stylu życia skutkują czarnymi statystykami. W krajach wysoko rozwiniętych ponad 60% społeczeństwa ma problemy z nadmiernym odkładaniem się tkanki tłuszczowej. Co dziesiąty Polak jest otyły, a ponad 30 % kobiet i 50 % mężczyzn cierpi na nadwagę.
Nadwaga stopniowo prowadzi do otyłości, która sprzyja powstawaniu wielu schorzeń przewlekłych – m. in. zaburzeń układu sercowo-naczyniowego (choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, niewydolność żylna), cukrzycy, zaburzeń funkcji nerek, przewodu pokarmowego, oddechowego i nerwowego. W dalszym etapie pojawiają się schorzenia reumatologiczne, zaburzenia w systemie immunologicznym, nowotwory i inne. Współczesna cywilizacja lansuje ideał szczupłej sylwetki, a jednocześnie stwarza mnóstwo pokus, aby wymarzonego ideału nie osiągnąć. Na przestrzeni 100 lat liczba produktów spożywczych, które mamy do dyspozycji wzrosła średnio z 500 do 50000, a wydatkowana energia zmalała do 25% kalorii, które spalaliśmy kiedyś.
Według najnowszych badań otyłość jest chorobą związaną z jakościowym niedożywieniem organizmu.
W początkach XX w. naturalne węglowodany złożone (nieprzetworzone: nasiona, kasze, warzywa, czasem owoce) stanowiły ponad 50 % naszej diety. Dziś to tylko 20 %. Spożywamy za to dwa razy więcej tłuszczu i o 250 % więcej oczyszczonych węglowodanów i cukru.
W 1985 roku komisja do spraw żywienia przy WHO ustaliła dla krajów wysoko rozwiniętych przeciętne normy żywieniowe, ale już w 1991 roku okazało się, że m. in. z powodu przetwarzania produktów spożywczych brakuje w żywności około 40 % witamin, mikro i makroelementów oraz błonnika.
Po latach te proporcje się jeszcze bardziej zachwiały. Przeciętny człowiek, odczuwając niedobory, rekompensuje je najczęściej dodatkową porcją pożywienia, tłumiąc głód jakościowy, tyje. Zaburza dalej równowagę składników w organizmie, rujnując komórki. Całkowicie gubimy się w zasadach zdrowego żywienia.
Najczęściej nadwaga jest skutkiem wieloletnich błędów żywieniowych. Im więcej razy się odchudzamy, tym większe mamy z nią problemy.
Co sprzyja tyciu ?
Błędne koło
Dbając o smukłą sylwetkę, popełniamy drastyczne błędy – rezygnujemy ze śniadań, w ciągu dnia jadamy nieregularnie, najczęściej posiłki źle zbilansowane pod względem jakościowym i ilościowym, pojadając w międzyczasie słodycze czy przekąski zawierające puste kalorie. Według najnowszych badań otyłość jest chorobą związana z jakościowym niedożywieniem organizmu.
Najczęściej nadwaga jest skutkiem wieloletnich błędów żywieniowych. Im więcej razy się odchudzamy, tym większe mamy z nią problemy. „Cudowne” diety dają efekty chwilowe, ale nie przywracają stanu równowagi w organizmie.
Przeciwnie, z reguły zaburzają bilans składników budulcowych, zwalniając jeszcze bardziej przemiany metaboliczne. Sama dieta z ograniczeniem kalorycznym (np. do 1000 kcal), również nie zdaje egzaminu. Przy obecnym zubożeniu jakościowym żywności, kierując się ilością kalorii, nie jesteśmy w stanie uzupełnić wszystkich niezbędnych składników odżywczych. W czasie każdej diety odchudzającej, która jest dietą głodową, przemiana materii zwalnia o 15-30%.
Gdy tłumiąc niezaspokojone potrzeby psychiczne, obsesyjnie skupiamy się na jedzeniu i wadze ciała, bardzo często wpadamy w kolejna pułapką jaką są zaburzenia łaknienia.
Zjawisko to spowodowane jest obniżeniem masy mięśni, w których odbywają się procesy spalania węglowodanów i tłuszczy oraz zmniejszeniem efektywności hormonów tarczycy, odpowiedzialnych za regulację metabolizmu.
Gdy po zakończeniu kuracji wracamy do swoich dawnych nawyków żywieniowych, waga zwiększa się najczęściej powyżej stanu wyjściowego. Ponowna dieta zaczyna się zwykle, gdy tkanka tłuszczowa jest znacznie grubsza, a przemiana materii jeszcze niższa. Wpadamy w błędne koło – przy każdej nowej próbie warunki startu są coraz trudniejsze, nasila się zubożenie organizmu o składniki warunkujące prawidłowe funkcjonowanie, a kilogramów przybywa.
Jak mądrze schudnąć ?
Istotą odchudzania nie jest liczba zrzuconych kilogramów, lecz długotrwałe utrzymanie nowej wagi. Dobrze ustawiony program nigdy nie jest dietą głodową. Mimo redukcji kalorii umożliwia zaopatrzenie całego organizmu w niezbędne składniki odżywcze. Przy właściwie dobranej diecie, uzależnionej od naszego typu spalania, odblokowujemy mechanizm wchłaniania i sprawiamy, że cały organizm pracuje efektywniej.
Czujemy się lepiej i lepiej wyglądamy, a kontrola wagi staje się łatwiejsza. Wykorzystując zasady mechaniki kwantowej ciała można wpływać na jego stan fizjologiczny. Dlatego też właściwa kuracja łącząca metody relaksu, naukę redukcji stresu z odpowiednim pożywieniem szybko pozwala osiągnąć zamierzony efekt. Nasz organizm jest przystosowany tylko do łącznego wykorzystywania składników odżywczych.
Zaburzenia układu pokarmowego są uwarunkowane psychosomatycznie. Pośpiech, zmęczenie, niepokój, ból, strach, gniew to emocje, które źle wpływają na trawienie.
Na codzienną dietę powinna się zatem składać odpowiednia ilość białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin, składników mineralnych, włókien roślinnych i ziół.
Dostarczenie w odpowiednich proporcjach wszystkich naturalnych składników umożliwia zaopatrzenie każdej komórki w komplet substancji odżywczych. Zaletą takiej diety jest odblokowanie mechanizmu wchłaniania. Pożywienie może być w pełni wykorzystane, a toksyny wyrzucone. Dzięki temu wzrasta przepływ potencjału energetycznego na błonach komórkowych, poprawia się praca całego organizmu. W ten sposób zmniejszamy toksyczne obciążenie organizmu, odzyskując równowagę której tak wszyscy potrzebujemy. Musimy pamiętać, że nasze oczyszczone z toksyn ciało doskonale wie, co jest dla niego najlepsze, to tylko my sami utraciliśmy instynkt, nie zwracając uwagi na sygnały organizmu.
Z roku na rok rośnie liczba czynników zaburzających stan naturalnej równowagi. Wzmaga się natężenie sztucznych fal elektromagnetycznych, hałas, ilość wszechobecnych toksyn. Czynniki te na poziome informacji przesyłanych przez komórki powodują totalny chaos i stres. Zaburzenie homeostazy odczuwa nie tylko ciało, ale i nasz umysł. Coraz częściej czujemy się źle i jesteśmy wyczerpani emocjonalnie. Chwilowy stres wywołuje reakcję obronną, powodując ogólną mobilizację organizmu. Jednak długotrwałe czynniki stresowe prowadzą do: osłabienia odporności, zaburzenia przemiany materii, zachwiania równowagi hormonalnej.
Jeśli bezskutecznie walczymy ze zbędnymi kilogramami to czas na terapie oczyszczająco – regenerujące. Odpowiednia dieta, relaks, masaże, kąpiele dźwiękiem mogą zdziałać cuda.
Przez całe miesiące i lata walczymy z wiecznym zmęczeniem, apatią, sennością, lękiem. Objawy te, choć często lekceważone, zwiększają podatność na infekcje, prowadząc do wielu groźnych chorób. Wynikające z takiej sytuacji napięcie nerwowe może być źródłem zaburzenia pracy jelit, stanów zapalnych trzustki, problemów z tarczycą czy depresji – ułatwiających tycie.
Zaburzenia układu pokarmowego są silnie uwarunkowane psychosomatycznie. Pośpiech, zmęczenie, niepokój, ból, strach, rozpacz, gniew to emocje, które zaburzają wydzielanie soków żołądkowych i zatrzymują perystaltykę jelit. Pożywienie przyjmowane w takich momentach najczęściej nie przyswaja się, fermentuje, gnije, zatruwając organizm. Problemy z osłabioną trzustką prowadza często do hiperinsulinomii, z tarczycą – rozchwiewają metabolizm, w efekcie ułatwiając odkładanie tkanki tłuszczowej.
Żywieniowe obsesje
Gdy tłumiąc niezaspokojone potrzeby psychiczne, obsesyjnie skupiamy się na jedzeniu i wadze ciała, bardzo często wpadamy w kolejną pułapką, jaką są zaburzenia łaknienia.
W naszej kulturze jedzenie często bywa przyjemnością, kojarzy się z oznaką miłości, więzi, pocieszeniem, rozrywką, radosnym wydarzeniem, a przy intensywnym odchudzaniu z silną wola i stanowczością. Symptomy anoreksji, bulimii i wewnętrznego przymusu jedzenia stały się plagą współczesnych społeczeństw. Umęczeni własnymi nawykami żywieniowymi, cudownymi dietami, coraz niższą samooceną, gubimy się w gąszczu informacji o żywieniu.
Są osoby, którym najmniejszy stres odbiera apetyt, jednak większość z nas próbuje zapomnieć o stresie – jedząc. W roli pocieszyciela z reguły występują produkty wywołujące stany euforyczne, takie jak czekolada, batony, lody i inne słodycze. Wówczas mimo wcześniejszych wysiłków przestajemy kontrolować apetyt i znowu tyjemy.
Jeśli bezskutecznie walczymy ze zbędnymi kilogramami będącymi efektem stresu, to najwyższy czas na właściwe terapie oczyszczająco regenerujące. Odpowiednio dobrana dieta, nauka relaksu, masaże, kąpiele dźwiękiem mogą zdziałać cuda. Pomocne są również wyszczuplające zabiegi na ciało w gabinetach kosmetycznych i ośrodkach SPA – relaksują, poprawiają samoocenę.
Znając zasady właściwego odżywiania i doboru diety, możemy przez dłuższy czas skutecznie likwidować nadwagę. Właściwie zbilansowana dieta i dobrej jakości posiłki staną się przyjemnością, a nie przymusem i kolejną „dietą cud”. W opanowaniu stresu pomocne okazują się też ćwiczenia oddechowe, dobre kasety medytacyjne, muzykoterapia, tai-chi, joga. Każdy sposób na odprężenie, który pozwoli uporządkować myśli i odzyskać pewność siebie, prowadzi nas do sukcesu. Każda aktywność fizyczna – jazda na rowerze, spacery, wycieczki za miasto doskonale usuwa napięcia i redukuje stres. Jeśli nie możemy wyładować swojej złości na osobie, która nas zdenerwowała, biegnijmy szybciej, mocniej uderzajmy rakietą tenisową, wykonajmy więcej ćwiczeń, a będziemy mieć podwójną korzyść – mniej stresu i mniej zbędnych kalorii.
Autor : dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: alimentary disorders, anorexia, bulimia, deacidification, dietary obsessions, lose weight safely, miracle diet, obesity, overweight, slimming, stress, vicious circle
Ustalenie typu metabolizmu opiera się na holistycznym podejściu do każdego człowieka. Wykorzystując olbrzymi zakres informacji zawartych w medycynie, biologii, biochemii, psychologii czy genetyce można stworzyć całościowy szkic ogólnoustrojowy dla każdej osoby. To indywidualne podejście jest znacznie ważniejsze niż nazwa choroby, bądź zespół objawów. Nie jest to temat nowy, choć w miarę rozwoju nauki można go coraz bardziej doprecyzować.
Już w IV w. p.n.e. Hipokrates opracował podział pacjentów na różne typy. Jako ojciec medycyny powtarzał, że „Znacznie ważniejsze jest to, by wiedzieć jaki jest typ pacjenta chorującego na daną chorobę, niż wiedzieć na jaką chorobę on cierpi.”. Medycyna chińska, ajurweda, homeopatia czy też i uzdrowiciele różnych kultur zawsze odnosili się do podziału ludzi na indywidualne typy, które pozwalały dostosować skuteczną dietę i właściwą terapię.
Mimo, że prawie 30 lat temu Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że każda choroba zaczyna się na poziomie komórki, my uparcie podchodzimy do naszych organizmów tak jak byśmy byli zbudowani z kawałków metalu połączonego śrubkami…..
Tym czasem wszystkie nasze indywidualne cechy, charakterystyczne dla konkretnej osoby mają swoje wzorce w biochemii organizmu. Każdy żywy organizm stara się utrzymać stan równowagi, dlatego też to co prezentujemy sobą jest końcowym efektem naszego silnie zindywidualizowanego stanu homeostazy. Po swoich przodkach odziedziczamy słabości bądź siłę, które tworzą różnice w naszym autonomicznym układzie nerwowym, tempie utleniania, równowadze procesów katabolicznych i anabolicznych oraz układzie hormonalnym. Autonomiczny układ nerwowy kieruje wszystkimi odruchowymi czynnościami organizmu zależy od niego bicie serca, oddychanie, trawienie, funkcje rozrodcze, reakcje immunologiczne. Utlenianie i procesy kataboliczno-anaboliczne decydują o jakości i ilości wytwarzanej energii, natomiast układ hormonalny wpływa na nasz metabolizm, sterując aktywnością tkanek i komórek. Oceniając pracę tych układów specjaliści potrafią ustalić zaburzenia powodujące zachwianie stanu równowagi organizmu..
Zgodnie z zasadami biologii proces odżywiania zaopatruje organizmu we wszystkie substancje konieczne do życia. Jeżeli chociaż jeden z niezbędnych składników pokarmowych jest systematycznie pomijany lub nie dostarczany w wystarczającej ilości, wówczas organizm w pełni nie przyswaja reszty. W efekcie z braku potrzebnego surowca, energii i nadmiaru toksyn, nasze komórki przestają prawidłowo funkcjonować. Najczęściej pojawia się znane nam objawy zmęczenia, bóle głowy, nerwowość, bezsenność, ogólne złe samopoczucie. W takiej sytuacji chcąc sobie pomóc z reguły zwiększamy przyjmowanie różnych medykamentów, które na krótko eliminują przykre objawy.
W rezultacie mimo chwilowego polepszenia samopoczucia, główna przyczyna problemów zdrowotnych, którą jest niewłaściwe dożywienie, nie zostaje rozwiązana. Po pewnym czasie negatywne objawy powracają ze zdwojoną siłą. I tak krok po kroku obniża się odporność organizmu, pojawiają się infekcje, alergie, nadciśnienie, następuje przyrost wagi, skłonność do depresji oraz szereg innych dobrze nam znanych schorzeń. Objawy znowu na jakiś czas ustępują, lecz choroba rozwija się dalej. Po pewnym czasie zmęczone i nieszczęśliwe komórki buntując się uświadamiają nam kryzys – w stylu zawału serca, udaru, cukrzycy, osteoporozy, reumatyzmu, zwyrodnień, nowotworów itd. Przy niewłaściwym odżywianiu wcześniej czy później zaczynamy chorować.
Nasi przodkowie jadali prosto i skronie, ale zdrowo. Jadano naturalne pożywienie z miejsca zamieszkania, kierując się intuicją, opierając się na nawykach i tradycji. Trudno wyobrazić sobie, że Eskimosi jadali by korzonki i zieleninę, podobnie jak nie sposób nakarmić mieszkańców równika mięsem foki i tranem. Wówczas najprawdopodobniej typy metaboliczne były zgodne z dietą warunkowaną grupą krwi. Dzisiaj na skutek wielowiekowych migracji ludzi zależności te się „wymieszały”. Coraz częściej spotyka się osoby u których grupa krwi sugeruje np. dietę wegetariańską , a typ metaboliczny dietę dla Eskimosa, lub na odwrót.
Dodatkowo po latach żywność stała się ogólnie dostępna o każdej porze doby i roku, a stare dobre nawyki całkiem się zatarły. Zaczęliśmy jeść potrawy nowe, ładne, kolorowe, sztuczne, ale nie zdrowe. W efekcie zjadamy dużo pokarmów nadmiernie przetworzonych, sztucznie konserwowanych, barwionych, pożywienia z puszek czy dań przygotowanych i podgrzewanych w kuchenkach mikrofalowych. Dodatkowo zjadamy olbrzymie ilości białego pieczywa, słodyczy, cukru, soli, soi, mleka i jajek w proszku oraz niewłaściwego tłuszczu. Pijemy w nadmiarze różne napoje nie tylko pozbawione jakichkolwiek wartości odżywczych, ale zawierające znaczną ilość cukru, barwników, chemicznych substancji smakowych, zapachowych czy konserwujących.
Coraz częściej giniemy w lansowanych teoriach diet – wegetariańskich, wysoko węglowodanowych, wysokobiałkowych, niskokalorycznych, odchudzających, odmładzających, wysokoenergetycznych…. itp., zupełnie zapominając, że jedzenie nie może zaśmiecać organizmu i musi być indywidualnie dobrane w zależności od naszego aktualnego stanu zdrowia i skłonności genetycznych.
Aby go czyścić i regenerować, nasze ciała muszą korzystać z tych samych substancji odżywczych (białek, węglowodanów i tłuszczy) z jakich korzystali nasi przodkowie, a nie z produktów wysoko przetworzonych, o podobnych nazwach, ale najczęściej tylko zbliżonych do naturalnych. Naturalne Dodatki żywieniowe i różne naturalne suplementy mają nam pomóc, ale nie są w stanie zastąpić zwykłego jedzenia. W efekcie od lat błądząc, przy niewłaściwym odżywianiu wielu z nas żyje poniżej swoich prawdziwych, uwarunkowanych genetycznie możliwości zdrowotnych. Sygnały, które wysyła nasze ciało są bardzo często wołaniem o właściwe „paliwo zgodne z typem naszego silnika”.
Nie ma jednej wspaniałej diety dla wszystkich. Zgodnie z badaniami każdy z nas jest swoistą indywidualnością metaboliczną. To co jemy, warunkuje nasze samopoczucie zarówno pod kątem psychicznym jak i fizycznym. Różne pokarmy, w zależności od typu metabolizmu mają wpływ na nasze nastawienie do życia, irytację, agresję, spokój, radość, dobry sen
Świadoma zmiana diety to nie tylko wyeliminowanie negatywnych objawów, pokonanie różnych dolegliwości, ale również przypływ energii i skuteczna kontrola wagi.
Aby się przekonać zrób test i sprawdź w zarysie jaki masz typ metabolizmu :
Typy metaboliczne – ankieta
1. Śniadanie :
A – mogę nic nie jeść, albo zjem coś bardzo lekkiego np: owoce, tost , jogurt
B – najchętniej jem: jajka, tost i jakieś owoce
C – najchętniej jem coś solidnego tj: jajka na bekonie, kawałek parówki, tłuste wędliny, boczek lub mięso
2. Preferowane posiłki :
A – wolę lżejsze dania, takie jak drób, chuda ryba, sałatki, warzywa, desery
B – coś pośredniego pomiędzy A i C
C – wolę solidne posiłki jak pieczeń wołowa, golonka, schab, ziemniaki, trochę jarzyn, na deser ewentualnie kawałek sernika
3. Klimat :
A – doskonale czuję się w czasie upałów, gorących dni, nie znoszę zimna
B – dobrze się czuję zarówno gdy jest ciepło jak i zimno
C – czuję się bezapelacyjnie lepiej w czasie chłodnych dni
4. Stosunek do picia kawy :
A – czuję się świetnie po kawie, potrzebuję jej dla dobrego samopoczucia
B – w zasadzie kawa nie ma na mnie większego wpływu, jeśli ją piję to dlatego, że lubię ten smak lub zapach
C – kawa mi nie służy, jestem rozdygotany(a), źle się po niej czuję, serce bije mi za mocno, nie lubię kawy (bądź lubię, ale źle się po niej czuję)
5. Poziom apetytu w czasie śniadania :
A – mam słaby apetyt bądź czuję jego brak, czasem zapominam, że mam zjeść śniadanie
B – mam normalny apetyt
C – nie mogę się doczekać śniadania, wstaje z pierwszą myślą, co by tu zjeść
6. Poziom apetytu w czasie obiadu :
A – słaby apetyt
B – normalny apetyt
C – silny apetyt
7. Poziom apetytu w czasie kolacji :
A – słaby apetyt
B – normalny apetyt
C – silny apetyt
8. Kaszel, pokasływanie, pochrząkiwanie :
Często odczuwam potrzebę pokasływania, pochrząkiwania niezależnie od infekcji –
Jeżeli się z tym identyfikujesz zaznacz C
9. Miewam zachcianki na :
A – jarzyny, dojrzałe owoce, pieczywo, delikatne słodycze
B – z każdej z w/w grup coś mogę sobie poskubać
C – słone, tłuste potrawy, ser żółty, mięso, chipsy ziemniaczane, kwaśne potrawy
10. Deser :
A – uwielbiam słodycze i często po posiłku potrzebuję przegryżć jeszcze coś słodkiego
B – od czasu do czasu jadam jakieś desery, ale nie specjalnie mi na nich zależy
C – ze słodyczy najbardziej smakuje mi śledź i ogórek małosolny
11. Jak wyobrażam sobie idealny obiad :
A – coś lekkiego, pierś kurczaka, trochę kaszy, jakaś sałatka
B – w zasadzie nie mam żadnych szczególnych preferencji
C – wolę solidny mięsny obiad, ale żadna pierś drobiowa
12. Kolor małżowiny usznej :
A – moje uszy są jaśniejsze, bledsze od twarzy
B – są takiego samego koloru jak twarz
C – są ciemniejsze, bardziej czerwone niż twarz
13. Częstotliwość posiłków (na dobę):
A – dwa, trzy posiłki i to raczej bez przekąsek
B – co najmniej trzy posiłki ( nie muszą być przekąski )
C – trzy i więcej posiłków + jeszcze jakieś przekąski pomiędzy posiłkami
14. Wilgotność oczu i śluzówki nosa :
A – raczej nie łzawią mi oczy i nie mam wilgotnego nosa
B – normalny stan wilgotności
C – dość łatwo łzawią mi oczy, często mam mokrą śluzówkę w nosie bez przyczyny
15. Stosunek do tłustych posiłków :
A – nie znoszę tłustego posiłku
B – może być, ale bez przesady
C – bardzo lubię takie posiłki, zwłaszcza jeżeli jest w nich mięso, gdybym wiedział(a), że jest to dla mnie zdrowe, to jadł(a) bym to na okrągło
16. Jak byś się poczuł(a) po obiedzie złożonym z lekkiej sałatki owocowej z odrobiną białego sera, albo jogurtu ?
A – świetny posiłek, nie będę głodny aż do kolacji
B – chwilowo to mnie zadowala, ale za chwilę będę głodny
C – dla mnie to nie obiad tylko przekąska, zwykle jestem po niej rozdrażniony(a) i w krótkim czasie będę szukał(a) normalnego jedzenia
17. Reakcja na ukąszenia komarów :
A – nic mi się nie dzieje
B – trochę mnie swędzi
C – bardzo mnie swędzi, nie mogę spać, często brzydko wygląda, mocno reaguje przekrwieniem i opuchnięciem
18. Swędzenie oczu :
jeśli cierpisz na niewytłumaczone swędzenie oczu, zwłaszcza kącików przynosowych
(nie dotyczy to infekcji bakteryjnych, alergii, grzybicy) – zaznacz C
19. Stosunek do ziemniaków :
A – niespecjalnie je lubię
B – mogą być, ale nie muszą
C – kocham ziemniaki, mogę je jeść na okrągło
20. Stosunek do czerwonego mięsa :
A – źle się czuję po zjedzeniu wołowiny, wieprzowiny, baraniny
B – mam neutralny stosunek
C – ubóstwiam takie jedzenie, ponieważ poprawia mi samopoczucie
21. Ilość produkowanej śliny :
A – odczuwam uczucie przewlekłej suchości w jamie ustnej
B – produkuję ją normalnie
C – łatwo reaguję nadprodukcją śliny, nawet na myśl o jedzeniu, mam nawyk częstego przełykania
22. Wegetariańskie posiłki :
A – są doskonałe, bardzo dobrze się po nich czuję
B – no cóż mogę ewentualnie chwilowo przebywać na takiej diecie
C – dla mnie są zupełnie nie do przyjęcia
23. Zjedzenie posiłku tuż przed snem :
A – powoduje kłopoty z zaśnięciem, natychmiast się wybudzam z pierwszego snu lub mam jakieś nerwowe sny
B – nie zauważam żadnego wpływu posiłku chyba, że zjem za dużo
C – muszę wieczorem coś zjeść, aby dobrze spać i nie budzić się w nocy
24. Wypicie kubka soku pomarańczowego na pusty żołądek :
A – uważam, że to jest świetny napój, zwłaszcza na śniadanie
B – może być, chociaż nie za bardzo za nim przepadam
C – wyraźnie źle się czuję po jego wypiciu, mam wtedy zgagę, nadkwaśność, niemiłe odczucia, jestem poirytowany (a), wręcz wściekły
25. Kilkugodzinny post :
A – 4 lub 5 godzin bez posiłku nie jest dla mnie żadnym problemem
B – znoszę dłuższą przerwę bez problemu, chociaż czasem coś bym podjadł (a)
C – bardzo źle znoszę dłuższe przerwy pomiędzy posiłkami, nie jestem w stanie funkcjonować bez jedzenia
26. Irytacja
A – kiedy jestem zły(a) zjedzenie mięsa lub tłustej potrawy pogarsza ten stan
B – czasem jedzenie wycisza gniew i nie jest ważne, co zjadłem(a)
C – gniew i irytacja ustępują, kiedy zjem mięso lub coś tłustego, ciężkie potrawy poprawiają samopoczucie i wyciszają mnie
27. Niepokój
A – zjedzenie owoców lub warzyw uspakaja mnie
B – zjedzenie czegokolwiek wycisza mój niepokój
C – warzywa i słodkie owoce nasilają irytację i niepokój
28. Ciężar w piersiach
gdy odczuwasz ciężar w piersiach, uczucie ucisku w klatce piersiowej, tak jak by Ci się trudno oddychało – zaznacz C
29. Jakie jedzenie osłabia twoją koncentrację ?
A – mięso i tłuste potrawy
B – wydaje mi się, że żaden rodzaj jedzenia nie wpływa na moją koncentrację
C – owoce, warzywa, węglowodany zawarte w produktach zbożowych
30. Pękająca skóra
gdy pęka Ci skóra bez żadnej konkretnej przyczyny (zwykle na czubkach palców,
stopach, piętach) – zaznacz C
31. Łupież
to złuszczający się naskórek skóry głowy, gdy masz takie problemy – zaznacz C
32. Kolor skóry twarzy
A – jest zdecydowanie blada
B – ma barwę pośrednią
C – jest zdecydowanie ciemniejsza lub rumiana
33. Cera twarzy
A – bardziej matowa, kredowa
B – przeciętna
C – jasna, promieniejąca, czysta
34. Grubość paznokci
A – moje paznokcie są grube, mocne, twarde
B – wydają się przeciętne
C – mam paznokcie zdecydowanie miękkie lub słabe
35. Odruch wymiotny
A – wyjątkowo rzadko mam ten odruch, trudno mnie do niego zmusić
B – wydaje mi się, że mam przeciętną skłonność
C – u mnie bardzo łatwo można wywołać ten odruch
36. Swędząca skóra
są osoby, które bardzo często swędzi skóra głowy, ramion, łydek – w efekcie wiecznie
się drapią – gdy masz takie problemy zaznacz C
37. Twoja porcja posiłku
A – jest zdecydowanie mniejsza niż innych
B – wydaje mi się, że nie jem, ani mniej, ani więcej niż pozostali
C – zdecydowanie jem większe porcje niż pozostali
38. Osobowość
A – trzymam się na uboczu, zdecydowanie jestem typem samotnika lub introwertykiem
B – wydaje mi się, że jestem przeciętny
C – jestem duszą towarzystwa lub ekstrawertykiem
39. Czerwone mięso
A – obniża moją kondycję i dobre samopoczucie
B – nie zauważyłem żadnej określonej reakcji
C – czuję się dobrze, a nawet zdecydowanie lepiej po zjedzeniu czerwonego mięsa
40. Wielkość źrenicy
A – moja źrenica ma średnicę większą niż tęczówka
B – moja źrenica jest podobnej wielkości jak tęczówka
C – moja źrenica jest mniejsza od mojej tęczówki
41. Kichanie
A – prawie nigdy nie kicham
B – kicham od czasu do czasu mimo, że nie jestem chory
C – często regularnie kichami, lub zwykle po jedzeniu
42. Słodycze
A – zwykle zaspakajają mój apetyt i nie wywołują żadnych niepożądanych reakcji
B – czasem po słodyczach czuję się nie najlepiej, często nie zaspakajają mojego apetytu
C – jeżeli jem same słodycze zwykle nie czuję się dobrze, wywołują one różne niepożądane
reakcje, powodują, że mam na nie ciągłą ochotę
43. Kwaśne jedzenie
A – nie przepadam za kwaśnymi posiłkami
B – jest mi to obojętne
C – zdecydowanie lubię kwaśne jedzenie, często go potrzebuję
44. Przybieranie na wadze
A – nadmiar mięsa i tłuste potrawy powodują, że tyję
B – bez względu na rodzaj jedzenia, tyję, jeżeli jem zbyt dużo i mało ćwiczę
C – tyję, jeżeli jem zbyt dużo chleba i innych pokarmów bogatych w węglowodany
45. Jaki jest dla ciebie najkorzystniejszy posiłek na obiad (16-18 godz)
A – coś lekkiego np. pierś z kurczaka bez skóry, ryż, sałatki, lekki deser
B – większość potraw jest dla mnie odpowiednia
C – zdecydowanie lepiej czuję się po konkretnym posiłku np. schabowy, ziemniaki,
zasmażana kapusta
Podlicz swoje odpowiedzi: A-, B-, C-
Osoby, które mają wyraźną przewagę A – należą do grupy węglowodanowej, są wolnymi spalaczami –
mają TYP METABOLICZNY WĘGLOWODANOWY
Osoby, które mają przewagę odpowiedzi B – należą do grupy mieszczącej się w szeroko pojętej normie, umiarkowanymi spalaczami –
mają TYP METABOLICZNY MIESZANY
Osoby, które mają przewagę C – należą do grupy białkowej, są szybkimi spalaczami –
mają TYP METABOLICZNY BIAŁKOWY.
TYP WĘGLOWODANOWY (wolny spalacz – A) – to osoba, która ma skłonność do niedoboru enzymów rozkładających glukozę w trakcie cyklu Crebsa (w cyklu komórkowym).Czyli wolno rozkłada węglowodany. Osoba taka potrzebuje: relatywnie mało białka, gdyż białko w cyklu Crebsa jest dobrze wykorzystywane, natomiast potrzebuje więcej produktów węglowodanowych, które są słabo wykorzystane.
Wolny spalacz gdy jada niewłaściwe pokarmy, funduje sobie prawdopodobieństwo zachorowania na liczne schorzenia od cukrzycy poprzez problemy jelitowe, marskość wątroby, kamicę żółciową, układ krążenia po nowotwory włącznie.
TYP BIAŁKOWY – (szybki spalacz – C) – to osoba, która bardzo gwałtownie trawi węglowodany. Potrzebuje więcej białka, gdyż przy dużej ilości glukozy sprzęganej w cykl Crebsa, musi to zrównoważyć. Ponieważ jest pod wpływem przywspółczulnego układu autonomicznego, wszystko jest nakręcone, szybko wydzielają się wszystkie enzymy trawienne, perystaltyka jest szybka, w związku z tym przesuwany pasaż jelitowy jest bardzo szybki.
WOLNY SPALACZ 60% węglowodanów – 40% białek i tłuszczy |
SZYBKI SPALACZ 30% węglowodanów – 70% białek i tłuszczy |
Białka – kwaśne mleko, kefir, jogurt, przetwory mleczne, czasem jajka, ryby dorsz, pstrąg, flądra, okoń, halibut, biały tuńczyk, łosoś, białe części drobiu, bardzo chuda wieprzowina, czasem jajko ekologiczne | Białka – wysokopurynowe : ciemne części mięsne, domowe kiełbasy, kaczka, kuropatwa, kotlet domowy, baranina, śledzie, sardynki, kawior, owoce morza, większość grzybów, rośliny strączkowe tj. fasola, groch, orzeszki ziemne, sosy mięsne, ciemne części drobiu, jajka ekologiczne, czasami tłuste białe sery |
Warzywa – zielona sałata, papryka, cebula, rzodkiewka, kapusta, kiszone ogórki, buraki czerwone, kiełki, ogórki, kabaczki, cukinie, brukselka, brokuły, boćwina, dynia | Warzywa – wysokopurynowe : fasola, groch, soczewica, cieciorka, kalafior, szpinak, szparagi, seler, awokado, karczochy, ziemniaki sporadycznie i jedynie smażone na maśle |
Skrobia -zboża tylko pełnoziarniste wysokoskrobiowe- amarant, jęczmień, nieczyszczony ryż, gryka, kasza jaglana, pszenica orkiszowa, ziemniaki (od czasu do czasu ), ryż, spagetti, pieczywo niepełnoziarniste, kaszki, płatki | Skrobia – zboża tylko pełnoziarniste wysokobłonnikowe, wysokopurynowe : amarant, jęczmień, brązowy ryż, gryka, kasze pełnoziarniste, ciemny ryż, chleb tylko z ziaren kiełkujących |
Słodycze – łatwo przyswajalna forma słodkości czyli delikatne ciasta, dżemy, powidła, galaretki, rodzynki |
przejrzałe miękkie owoce, słonecznik skiełkowany, migdały, orzechy włoskieSłodycze – niskomączne (nie ciasta klasyczne, a raczej sernik, torcik z masą maślaną), lody domowe z tłustą bitą śmietaną, posypane orzechami, śląska kopa, wysokotłuszczowe kwaśne twarde owoce,
prawdziwa chałwaTłuszcze – oliwa z oliwek, lnu, dyni, w małych ilościach masło sklarowaneTłuszcze – smalec, masło, masło sklarowane, cięższe oleje roślinne tłoczone na zimno, domowy majonez
na oleju lnianym lub z oliwekSuplementacja – zestaw witamin z grupy B
( B1, B2, B6 ), wit. D, K, C, kwas foliowy, wit. H (biotyna), żelazo, potas, magnez, miedź, mangan : dla podkręcenia cyklu CrebsaSuplementacja – wit. B12 , wit. PP, bioflawonoidy cytrusowe, kwas pantotenowy, wapń, jod, fosfor, cynk, sód : generalnie suplementacja mineralna
u szybkiego spalacza pierwszą myślą powinno być zastosowanie naturalnych preparatów wapniowych, następnie witaminy antyoksydujące wit.C, A,E (brak czy też niedobór tych witamin może ułatwiać ucieczkę wapnia i magnezu z tkanki kostnej). Wyciąg z owsa może nieco uspokoić nadmiernie reaktywną mięśniówkę gładką w przewodzie pokarmowym
łagodzące wieczny deficyt.Wolny spalacz powinien unikać – mocnych alkoholiSzybki spalacz powinien unikać – ketchup, ocet, ostre sosy, marynaty, soki owocowe, napoje gazowane, kawę, mocną herbatę, piwo i inne alkohole
TYP METABOLICZNY MIESZANY to osoby, które mają najwięcej odpowiedzi B; A i B tyle samo przy małej wartości C; lub wszystkich A,B,C tyle samo – są umiarkowanymi spalaczami
Typ mieszany mieści się pomiędzy typem węglowodanowym, a typem białkowym (czyli między mieszkańcem równika, a Eskimosem). Jest klasycznym „koktajlem” możliwości. Osoba o takim typie może jadać wszystko z listy zdrowych produktów, byle by nie przesadzała.
Jeżeli nie przestrzegają dobrze zbilansowanego sposobu odżywiania, mogą przesunąć się do wzoru zachowań typu węglowodanowego lub białkowego.
Gdy osoba o typie mieszanym zaczyna jeść jednostronną lub niedozwoloną dietę często może mieć problemy z nadwagą.
Typ metaboliczny mieszany pozwala korzystać nam z szerokiego spektrum produktów. W stanie homeostazy możemy utrzymać w organizmie wszystkie dobre cechy obu typów – węglowodanowego i białkowego. Jednak w momencie zachwiania równowagi, braku dbania o organizm równie skutecznie możemy rozwijać wszystkie problemy charakterystyczne dla obu typów.
Pocieszające jest to , że osoby o typie mieszanym są mniej podatne na zaburzenia. Aby utrzymać stan zdrowia i równowagi wystarczy stosować wszystkie ogólne zdrowe zasady odżywiania, o których pisałam wielokrotnie we wcześniejszych artykułach.
Autor: Dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Posted In: DIET COACH, PRASA, PROJEKTY
Niemal połowę życia spędzamy przy sztucznym świetle, oglądając słońce z za szyb hermetycznych i dźwiękochłonnych budynków. Nasze ciała coraz częściej okrywają materiały nie znane naturze. Mieszkania i biura dekorują sztuczne rośliny, syntetyczne tapety, boazerie, meble, panele. Jesteśmy więźniami sieci wodnokanalizacyjnych i elektroenergetycznych. Nie potrafimy żyć bez samochodów, telefonów, radioodbiorników, telewizorów czy komputerów. To cena cywilizacji – środowisko życia mieszkańców większości miast na kuli ziemskiej. I mimo że już w 1982 roku Światowa Organizacja Zdrowia wiele z tych zjawisk uznała za szkodliwe dla zdrowia człowieka, problem ten wciąż się nasila.
Zmiana stylu życia powoduje coraz większą izolację od środowiska naturalnego, rośnie ilość toksyn we wdychanym powietrzu, pitej wodzie i spożywanej żywności. Rozkwit nauki i techniki przyspiesza wprawdzie rozwój cywilizacji, ale wciąż nie jest w stanie zwiększyć zdolności adaptacyjnych organizmu.
Nieustannie otoczeni jesteśmy przez sztuczne fale elektromagnetyczne. Źródłem niebezpiecznego promieniowania elektromagnetycznego są fale emitowane przez setki urządzeń elektrycznych powszechnego użytku, przekaźniki radiowe i telewizyjne, stacje radiolokacyjne i transformatorowe, instalacje elektryczne, linie wysokiego napięcia, nadajniki GPRS, EDGE itd. Urządzenia te emitują sztuczne pola elektromagnetyczne, które nakładając się na siebie, tworzą smog elektromagnetyczny. Wytwarzane pola sumując się z reguły setki razy przewyższają elektromagnetyczne tło naturalnego środowiska.
Z badan wynika, że naturalne pola elektromagnetyczne regulują procesy życiowe natomiast strefy geopatyczne i sztuczne pola elektromagnetyczne prowadzą do zaburzeń czynnościowych w żywych organizmach.
Człowiek nie widzi i nie odczuwa bezpośrednio przenikających go fal elektromagnetycznych, nie tworzy również żadnych mechanizmów chroniących go przed ich działaniem. Niestety szkodliwe efekty oddziaływania smogu elektromagnetycznego często występują po pewnym okresie utajenia. Dlatego też, najczęściej złe samopoczucie i pojawiające się schorzenia nie są w ogóle kojarzone z oddziaływaniem szkodliwego promieniowania.
Ośrodki naukowe zgodnie potwierdzają negatywne skutki oddziaływania smogu elektromagnetycznego i promieniowania geopatycznego, podkreślając ich ujemny wpływ na zdrowie człowieka. Problem ten w pierwszej kolejności dotyczył pracowników wielopiętrowych biurowców, banków, nowoczesnych hoteli i bloków mieszkalnych. Obecnie w dobie komputeryzacji i rozwoju telefonii komórkowej dotyka nas wszystkich, zwłaszcza w miastach nie bardzo mamy gdzie uciec….
Osoby przebywające w takich miejscach początkowo odczuwają nadmierną senność, rozdrażnienie, obniżenie koncentracji. Nieco później chroniczne zmęczenie, zawroty i bóle głowy, zatkany lub cieknący nos, wysychanie śluzówki oczu, gardła, płytszy oddech, zaburzenia snu i pamięci, z czasem ogólne osłabienie i zmniejszenie odporności organizmu.
Tolerancja organizmów jest różna, ale wcześniej czy później objawy te dosięgają prawie każdego.
Długoletnie obserwacje wykazały, że po pewnym okresie, na skutek dłuższego oddziaływania szkodliwego promieniowania nasilają się alergie, ujawniają choroby układu nerwowego, białaczki, cysty, wrzody, bezpłodność, impotencja, problemy z układem krążenia, przewodem pokarmowym itp.
Temat smogu elektromagnetycznego choć często pomijany, jest już na tyle znany, że nawet jedna z ekskluzywnych firm kosmetycznych z myślą o poszarzałej, pod wpływem sztucznych fal elektromagnetycznych skórze wprowadziła na rynek odpowiednie ochronne kosmetyki.
Cóż procesu tego nie da się powstrzymać, ale można „przybliżać naturę” w każdym momencie, gdy to jest możliwe. Jednym z takich sposobów jest wykorzystanie urządzenia VITA Tronic.
VITA Tronic jest najprostszą drogą do harmonijnej, zrównoważonej i zdrowej atmosfery w mieszkaniach, domach, hotelach, zakładach pracy, biurach, bankach, szkołach, szpitalach, klinikach, pomieszczeniach z serwerami, oraz wszystkich innych pomieszczeniach instytucji publicznych.
VITA Tronic w promieniu do 50 metrów, osiąga harmoniczne wyrównanie pola magnetycznego. Częstotliwości wytwarzane przez urządzenie, wchodzą w rezonans z polem magnetycznym Ziemi. VITA Tronic tworząc bardziej wyrównywane pola, redukuje negatywne działanie promieniowania geopatycznego i smogu elektromagnetycznego. Jest produkowany w Austrii. Wyjątkowo jako urządzenie wykorzystujące jedynie prawa natury posiada pełną ochronę patentową.
Aby osiągnąć oczekiwane efekty, stosowanie jednego urządzenia wystarcza w dwupiętrowym budynku biurowym, wielkości domu wielorodzinnego i na zewnątrz w jego otoczeniu.
Podczas stosowania VITA Tronic’a w krótkim czasie w pomieszczeniach odnotowano: nie tylko neutralizację promieniowania geopatycznego i smogu elektromagnetycznego ale również zmianę jonizacji powietrza, większą skuteczność klimatyzacji, uczucie harmonii w pomieszczeniu.
Osoby przebywające w tym obszarze zauważyły: ograniczenie agresji i irytacji, wyeliminowanie uczucia chronicznego zmęczenia, lepszą koncentrację i większą wydajność pracy, zdrowy sen dający wypoczynek, radość i wzrost dobrego samopoczucia, wzrost odporności, poprawę stanu zdrowia, w efekcie poprawę jakości życia.
Autor: Dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: AQUAcell, blood, cancer, diabetes, DNA, electro smog, EMF, harmful, internet, new-tech, radiation, regeneration, temperature, VITA Tronic, wifi
Nadszedł czas w którym promocja zdrowia, regeneracja organizmu, nauka pielęgnacji ciała, umysłu i ducha stała się nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Nigdy wcześniej nie było tak dużej potrzeby poprawy samopoczucia i komfortu życia jak obecnie……..
Intensywna praca, narastające tempo życia, stres, brak ruchu, niewłaściwe oddychanie, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny, hałas muszą być równoważone świadomym efektywnym relaksem i wypoczynkiem.
Coraz większe odizolowanie od środowiska naturalnego, mała ilość wypijanej wody, nieprawidłowe odżywianie odbija się na naszym samopoczuciu, a z czasem i na zdrowiu.
Badania ostatnich 20-tu lat z dziedziny fizyki kwantowej oraz biologii jednoznacznie dowodzą, że we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje. W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie w organizmie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektromagnetycznym. Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę; przy czym żadna część naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych (poziomie kwantowym), nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. Dlatego też zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są poprzez ciągły proces odnowy. Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki.
Zaledwie 25-30% ciała człowieka to materia stała, 70-75% stanowi woda, która jest najlepszym nośnikiem informacji między komórkami. Zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, ale sam jej obieg uzależniony jest między innymi od ilości i jakości wypijanej wody.
W miarę rozwoju nauki woda odarta została z aury tajemniczości, skończyły się pradawne rytuały, zniknęły babcie opowiadające baśnie o czarodziejskich źródłach, przepadł dziadek mróz malujący szyby. Pilnując by w podręcznikach nie pojawiały się mało naukowe sformułowania, wraz z rozwojem i postępem sprowadziliśmy wodę do poziomu substancji, które można traktować instrumentalnie.
XX wiek przede wszystkim poświęcony był badaniom chemii wody. Ze szkoły wychodzimy z przekonaniem, że woda jest najzwyklejszą substancją, związkiem chemicznym składającym się z dwóch atomów wodoru i jednego atomu tlenu o prostym wzorze chemicznym H2O.
Przez lata specjaliści postrzegając ją w ten sposób, zaczęli ją sztucznie utrwalać, chemicznie i mechanicznie oczyszczać. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych spożywamy najczęściej wodę niskiej jakości, uzdatnioną chemicznie i martwą energetycznie.
Nasi przodkowie, nie posiadali precyzyjnej aparatury, komputerów, wiedzy którą mamy obecnie, ale intuicyjnie doceniając rolę wody, przechowywali ją we wspaniałych jajowatych dzbanach, wazach, amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu. My najczęściej mamy do dyspozycji plastikowe, papierowe, styropianowe, metalowe pojemniki…….
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamknięcie wody w zwykłych żeliwnych, stalowych, syntetycznych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło naturalną jej strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie pod wpływem ciśnienia w rurach 98% wszystkich gospodarstw domowych ma energetycznie martwą wodę. Struktury informacyjne wody ulegają zniszczeniu, zaś zawartość tlenu jest niższa niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta, ale to wcale nie znaczy, że jest zdrowa. Przedsiębiorstwa wodociągowe zabezpieczają nam dostarczenie wody pitnej, w której zawartość toksyn najczęściej nie przekracza ustawowych granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Od dawna nie wystarcza przegotowanie wody, niezbędne są urządzenia oczyszczające, takie jak dobre filtry węglowo – ceramiczne, filtry osmotyczne, destylatory itp. Tak oczyszczona woda najczęściej jest czysta ale….martwa. Eksperymenty naukowe wykazały, że woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne, o długościach charakterystycznych dla danych usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale niewłaściwe wibracje dalej pozostają. Usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to niestety za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej jaką posiada w naturze.
„Woda naturalna” o pierwotnej strukturze, to taka, jaką spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym woda, podlega oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, promieni słonecznych, promieni księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami.
Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym.
Publikacje wielu naukowców z końca XX wieku dowodzą, że woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościowa energetycznie posiada strukturę krystaliczną tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które, ulegając pionowemu zagęszczeniu, budują charakterystyczne ugrupowania przypominające układem kryształy kwarcu. Jak udowodnił Masaru Emoto zamrażanie wody wodociągowej, przy obecnym jej obciążeniu, z reguły nie przywraca jej pierwotnej struktury.
Doświadczenia wykazały, że niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować.
Nie rezygnując z cywilizacji, możemy szybko i sprawnie przywrócić wodzie utraconą energię znanym od siedmiu lat austriackim urządzeniem AQUA VITA life.
AQUA VITA life wykorzystując wyrafinowane prawa natury, przekazuje wodzie właściwą informację, dzięki czemu przywraca jej pierwotną strukturę. Woda z sieci wodociągowej – oczyszczona, następnie witalizowana zmienia się odzyskując właściwości wody źródlanej.
Zastosowanie AQUA VITA life zwiększa ilość rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasila procesy redukcji, korzystnie zmienia wartość współczynnika pH. Ponad to zmniejsza zużycie detergentów i środków chemicznych, eliminuje osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach. Korzystnie wpływa na jakość klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy nie dopuszczając do powstawania jakiegokolwiek odoru.
Wieloletnie badania pokazują, że witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie zmniejsza agresywność chloru, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów.
„Ożywiona woda” w każdym organizmie zwiększa dopływ energii i składników odżywczych, dotlenia komórki, poprawia równowagę kwasowo-zasadową, przyspiesza usuwanie toksyn.
„Właściwa energetycznie, uporządkowana strukturalnie woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Spełnia bardzo korzystną choć wciąż nie uświadamianą i niedocenianą rolę w funkcjonowaniu środowiska. Dlatego też trudno wyobrazić sobie współczesne ośrodki sportowe, wellness, SPA czy medycyny estetycznej bez takiej wody.
SPA XXI wieku to nie tylko zdrowie przez wodę, to również kompleks doskonale zsynchronizowanych zabiegów, które po kilku dniach potrafią całkowicie zmienić nasze samopoczucie, przywracając wewnętrzny spokój i energię życiową.
Aby stan taki osiągnąć nie wystarczy najlepszy nawet program, gdy z kranu płynie martwa woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, a na dachach przykładowo zamontowane są maszty telefonii komórkowej.
Dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: AQUA VITA life, cells, chemical compound, human body, information, lving water, organism, oxygen, quality, structure water, water
Od tysiącleci woda była bohaterką legend, mitów i baśni. Już starożytni przypisywali jej magiczne właściwości czcząc ją jako kolebkę życia. Przez wieki tajemnicze obrzędy i rytuały, wiązały się z oczyszczeniem i przekazywaniem energii witalnej, a w wielu religiach chrztem i inicjacją. Wodzie przypisywano magiczne znaczenie, a miejsca z których tryskała najczęściej uważano za święte.
Z czasem w imię nauki wodę odarto z aury tajemniczości i upodobniono do szeregu innych substancji, które można było traktować instrumentalnie. XX wiek przede wszystkim poświęcony był badaniom chemii wody. Ze szkoły i placówek naukowych najczęściej wychodziliśmy z przekonaniem, że woda jest najzwyklejszą substancją. Przez lata specjaliści postrzegając wodę jako płyn „H2O” sztucznie ją utrwalali, chemicznie i mechanicznie oczyszczali. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie wody z pozoru jest pod dostatkiem, dysponujemy wodą niskiej jakości, uzdatnioną chemicznie i martwą energetycznie.
Przy obecnym rozdziale nauki na poszczególne dziedziny wiedzy, oraz coraz węższe specjalizacje spojrzenie interdyscyplinarne jest bardzo trudne. Od lat konferencje naukowe skupiają wyspecjalizowanych fachowców w tak wąskich dziedzinach, że często nie sposób dyskutować o rozległym wpływie środowiska na organizm człowieka. Dodatkowo biorąc pod uwagę ilość czynników wpływających na nasze zdrowie i dobre samopoczucie badania tych skutków są trudne do zinterpretowania, Co gorsze wszystkie badania wody od strony naukowej wymagają bardzo precyzyjnej, a co za tym idzie drogiej aparatury – czyli hojnych i zainteresowanych sponsorów.
Obecnie na świecie istnieje ponad 60-siąt ośrodków naukowych zajmujących się badaniami struktury wody, a mimo wszystko wiele z tych prac w imię ortodoksyjnej nauki jest lekceważone i dyskredytowane. Wnikliwie analizując wyniki badań, można zauważyć, że wiele z nich nawzajem się uzupełnia. Badacze i naukowcy tacy jak – Viktor Szhauberger, Johan Grander, Joachim Luttermann, Jackues Benevista, Teodor Schwenk, Juri Rachmanin, Vladimir Kondratow, Emilio del Giudice, Giuliano Preparata, Ivan Engler i wielu innych – dodają kolejne cegiełki do nowego szerszego spojrzenia na wodę i otaczający nas wszechświat.
Wielu światowych ekspertów uważa, że XXI wiek będzie należał do zaniedbanej dotychczas fizyki wody. Badania ostatnich 20-tu lat z dziedziny fizyki kwantowej oraz biologii dowodzą, że we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje, całe Uniwersum (jak pisze prof. Ivan Engler w książce – „Woda – fenomen polaryzacji, nośnik informacji, lekarstwo życia”) jest przez te zmienne oddziaływania osieciowane i hierarchicznie zorganizowane. W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektromagnetycznym.
Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę; przy czym żadna część naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych (poziomie kwantowym), nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. Zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są przez ciągły proces odnowy organizmu. Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki. Od sprawności przebiegu tych wszystkich reakcji zależy nasz stan fizyczny i psychiczny.
Zaledwie 25-30% ciała człowieka to materia stała, 70-75% stanowi woda. Cząsteczka wody jest 10-cio milionową częścią milimetra, czyli w przybliżeniu 10 mld cząsteczek ma zaledwie wielkość główki od szpilki. W ludzkim organizmie średnio na każdą jedną cząsteczkę białek przypada 10 tysięcy cząsteczek wody. Ostatnie lata uświadomiły badaczom, że właśnie woda jest najlepszym nośnikiem informacji, kanałem umożliwiającym transmisję energii życiowej w wymianie między komórkami. Wiemy, że zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, ale sam jej obieg uzależniony jest od ilości i jakości wypijanej wody. Tym czasem prawie wszyscy pijemy za mało. Współczesna cywilizacja spowodowała masowy dostęp do płynów, które nie zawsze uwadniają nasz organizm. Ciemna herbata, kawa, piwo, sztuczne soki, słodkie kolorowe napoje, przetworzone koktajle mleczne, lody i inne podobne „smakołyki” po jakie sięgamy, częściej pozbawiają nas wody, zamiast dostarczać ją do naszych komórek. Przy braku wody w komórkach naszego ciała nasilają się nieprawidłowe reakcje. Każda dysharmonia zaburza nasze funkcjonowanie, powodując złe samopoczucie, z czasem ból i chorobę.
Intuicyjnie doceniając rolę wody, nasi przodkowie przechowywali ją we wspaniałych jajowatych dzbanach, wazach, amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu. Niegdyś wodę czerpano wprost ze źródła lub studni. W starożytnym Rzymie woda płynęła długimi, krętymi akweduktami z drewna i kamienia zapewniającymi swobodny jej przepływ, na Krecie wodociągi budowane były z ceramicznych stożkowych odpowiednio łączonych segmentów co pozwalało zachować pierwotną energię, zgodną z jej pochodzeniem.
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamknięcie wody w zwykłych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło naturalną jej strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie w rurach pod wpływem ciśnienia (3-9 atm.) 98% wszystkich gospodarstw domowych ma energetycznie martwą wodę. Struktury informacyjne wody ulegają zniszczeniu, zaś zawartość tlenu jest znacznie mniejsza niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta, ale to wcale nie znaczy, że jest zdrowa. Przedsiębiorstwa wodociągowe zabezpieczają nam dostarczenie wody pitnej, w której zawartość toksyn z reguły nie przekracza ustawowych granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Rosnące skażenie powietrza i żywności zmniejsza tolerancję organizmu na skażenie wody i na odwrót. Zgodne z badaniami WHO aż 80% współczesnych chorób cywilizacyjnych ma związek z jakością spożywanej wody. Od dawna nie wystarcza przegotowanie wody, niezbędne są urządzenia oczyszczające takie jak dobre filtry węglowo – ceramiczne, filtry osmotyczne, destylatory itp. Tak oczyszczona woda najczęściej jest czysta ale… martwa. Eksperymenty naukowe wykazały, że woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne, o długościach charakterystycznych dla danych usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale niewłaściwe wibracje dalej pozostają. Okazuje się, że usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej „wody naturalnej”.
„Woda naturalna” o pierwotnej strukturze, to taka, jaką spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym woda, podlega oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, promieni słonecznych, promieni księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami. Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Potrafi się bronić i jak mówią przyrodnicy, ma swój własny system odporności.
Publikacje wielu naukowców z końca XX wieku udowadniają, że woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościowa energetycznie posiada strukturę krystaliczną tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które, ulegając pionowemu zagęszczeniu, budują charakterystyczne ugrupowania przypominające układem kryształy kwarcu.
Doświadczenia wykazały, że niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować przy pomocy starannie dobranych parametrów ultradźwięków, podczerwieni, laserów czy właściwych częstotliwości pól magnetycznych. Można również, jak pamiętacie Państwo z poprzednich artykułów, na wodę oddziaływać modlitwą, myślą, kryształami itd. Jak udowodnił Masaru Emoto samo zamrażanie wody, przy obecnym jej obciążeniu, nie zawsze przywraca pierwotną strukturę.
Nie rezygnując z cywilizacji szybko i sprawnie możemy przywrócić utraconą energię i informację wodzie nie tylko urządzeniem Grandera, ale również znanym od siedmiu lat austriackim urządzeniem Aqua Vita life – Joachima Luttermanna.
Twórca i producent AQUA VITA LIFE -(rys 1) opierając się w pełni na prawach natury, wykorzystał dia-, para- i ferro- magnetyzm. W środku urządzenia znajdują się starannie dobrane metale szlachetne, minerały, mikroelementy, pierwiastki śladowe i kryształy o wibracjach, niezbędnych dla człowieka. Odpowiednia obudowa i zachowanie parametrów pozwala utrzymać wewnątrz naturalne energie, jednocześnie chroniąc je przed szkodliwym wpływem smogu elektromagnetycznego czy promieniowania geopatycznego. „Wirowe” działanie energii równocześnie trzech form magnetyzmu wytwarza (nad urządzeniem) ciągle odnawiające się drgania energetyczne, w efekcie czego, woda na zasadzie rezonansu przejmuje informację, dzięki czemu zmienia się jej fizyczna struktura. Tym sposobem po zawieszeniu ożywiacza Aqua Vita life na rurze doprowadzającej, następuje „uporządkowanie drobin wody” i przywrócenie jej pierwotnej struktury. Urządzenie AVl na zasadzie rezonansu – „odnawia wodę” zmieniając biegunowość z ujemnej na dodatnią. Powoduje wzrost ilości rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasila procesy redukcji, korzystnie zmienia wartość współczynnika pH, transformuje wapń. W efekcie oczyszczona, a później ożywiona woda z sieci wodociągowej zmienia się odzyskując właściwości wody źródlanej.
Niestety prawa natury są nieubłagane, do właściwych przemian metabolicznych jest niezbędna krystalicznie czysta, wysoko energetyczna woda. Tylko taka, jako nośnik drgań elektromagnetycznych, może wpływać bezpośrednio na procesy regulacyjne naszego ciała. Pragnąc przeciwdziałać negatywnym wpływom środowiska, każdy człowiek powinien wypijać około 0,3l/10kg ciężaru ciała wysoko wartościowej energetycznie wody. Doskonałe efekty daje prysznic i kąpiel, gdyż kontakt strukturalnej wody ze skórą umożliwia przenoszenie energii dalej, zwiększając potencjał na błonach komórkowych.
Uniwersyteckie wyniki badań są zaskakujące, przykładowo kąpiąc się w wannie napełnionej zwykłą wodą, toksyn w wodzie ubywa – ponieważ wchłaniamy je przez skórę, natomiast kąpiąc się w wodzie o przywróconej strukturze toksyn przybywa w wannie, gdyż uwalniamy je z organizmu.
Podobnie analiza porównawcza meridianów, metodą biorezonansu, potwierdzona w kilku ośrodkach naukowych, wykazuje w organizmie człowieka, po wypiciu wody witalizowanej, wyraźną poprawę stanu czynnościowego, po wypiciu wody destylowanej następuje wyraźny spadek . (rys 2, 3)
(rys 4) Obraz czerwonych ciałek krwi – erytrocytów – pochodzi spod mikroskopu badającego stan krwi w ciemnym polu widzenia (dark field microscope) Zdjęcie a – obrazuje kroplę krwi 50-cio letniego mężczyzny, który co prawda nie pali, mało pije, ale przy niewłaściwej diecie, małej ilość wypijanej wody – doprowadził do wyraźnego pozlepiania erytrocytów (widoczne „dżdżownice”). Erytrocyty w takiej formie nie mogą właściwie transportować tlenu i nie są w stanie dopłynąć w każde miejsce naszego ciała.
Zdjęcie b – przedstawia kroplę krwi u tej samej osoby, ale dwie minuty od momentu wypicia szklanki wody ożywionej urządzeniem Aqua Vita life. Wypicie wody o właściwej strukturze spowodowało błyskawiczne rozsypanie się erytrocytów, które w takiej formie mogą bez problemu transportować tlen i wpływać w najdrobniejsze naczynia krwionośne. Z obserwacji wynika, że stan taki utrzymuje się kilka godzin, o ile dana osoba nie przebywa w dużym smogu elektromagnetycznym i nie ulega silnym stanom zdenerwowania.
Doświadczalnie zaobserwowano również wyraźną poprawę leczenia chorób skórnych (np. łuszczyca, grzybice, egzemy, alergie..). Pod wpływem „wody ożywionej” następuje przyspieszenie procesu gojenia się ran, poprawa pracy przewodu pokarmowego, wzmaga się proces przemiany materii, reguluje poziom cukru i ciśnienie krwi.
Uzyskane wyniki jednoznacznie potwierdzają, że pod wpływem ożywionej wody następuje wyraźna poprawa w funkcjonowaniu organizmu. Pijąc regularnie wodę strukturalną dostarczamy organizmowi energii i składników odżywczych, dotleniamy komórki, utrzymujemy równowagę kwasowo-zasadową, poprawiamy gospodarkę enzymatyczną, odzyskujemy równowagę termiczną organizmu, zwiększamy ilość usuwanych toksyn. W efekcie odbudowujemy system immunologiczny.
Woda ożywiona Aquq Vita life bioenergetycznie stymuluje cały organizm, wzmacnia działanie różnych terapii i kuracji naturalnych przywracających stan homeostazy.
Coraz większe odizolowanie od środowiska naturalnego, intensywna praca, narastające tempo życia, stres, brak ruchu, mała ilość wypijanej wody, nieprawidłowe odżywianie, niewłaściwe oddychanie, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny, hałas muszą być równoważone świadomym efektywnym relaksem i wypoczynkiem. Nigdy wcześniej nie było tak dużej potrzeby poprawy komfortu życia i samopoczucia. Dlatego też każda forma „przybliżenia” natury w cywilizowanym świecie jest niezbędna.
Wieloletnie badania uświadamiają, że nawet witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie eliminuje chlor z wody, zmniejsza jego agresywność, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów. Tak zabezpieczona woda pozwala ograniczyć co najmniej w 50% środki czystości i preparaty konserwujące wodę.
Aqua Vita life wykorzystując wyrafinowane prawa natury, przywraca strukturę wody, powodując nie tylko zmniejszenie zużycia środków chemicznych we wszelkich procesach oczyszczania, ale również eliminuje osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach systemów wodociągowych, urządzeń grzewczych i chłodzących. Z kolei zmiana jonizacji powietrza i ograniczenie mikroflory w klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy nie dopuszczając do powstawania jakiegokolwiek odoru.
dr GRAŻYNA PAJĄK – Biolog, Mistrz naturoterapii, Żywieniowiec
Jest biologiem, wieloletnim pracownikiem naukowym ZBW P.A.N. Od dwudziestu pięciu lat zajmuje się badaniami wody, z czasem jej strukturą, ożywianiem i wpływem na środowisko. Wraz z zespołem naukowców jest twórcą patentu urządzeń do aktywowania mediów ciekłych i gazowych.
Równocześnie od piętnastu lat prowadzi Centrum Promocji Zdrowia. Jest znana z kilkudziesięciu audycji radiowych i telewizyjnych związanych ze zdrowym stylem życia. Od dawna pisze artykuły, prowadzi autorskie wykłady, kursy w zakresie odżywiania, promocji zdrowia i naturoterapii.
Jest współzałożycielem firmy AQUAcell (2003), która jest wyłącznym dystrybutorem urządzeń Aqua Vita life na terenie Polski.
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: algae, bacteria, calcium, funghi, health, ionization, memory, oxygen, sewerage, SPA, structure, sustainable city, swimming pools, vitalizator, water, wellness