To już 9 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !
Tym razem Dr Grażyna Pająk rozmawia z Ewą Staniszewską o detoxie i o tym jak przygotować się do Świąt. Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 9 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.
DrGRACE TEAM grudnia 17th, 2017
Tagi: broth, Chicago, detox, DGD health academy, dr Grażyna Pająk, Ewa Staniszewska, health, warm up meals, Wietrzne Radio
Współczesne życie w aglomeracjach miejskich tak bardzo odbiega od natury, że coraz trudniej nasz organizm jest w stanie to zaakceptować. Stres, brak ruchu, mała ilość wypijanej wody, nieprawidłowe odżywianie, niewłaściwe oddychanie, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny, hałas u coraz młodszych ludzi powodują spadek sprawności, utratę witalności, psychiczne i fizyczne wyczerpanie, prowadząc do szeregu ustrojowych zaburzeń i różnych chorób.
Każdy żywy organizm zbudowany jest z komórek. Przeciętnie człowiek ma ich 80-100 bilionów. Od prawidłowej pracy tych najmniejszych „żywych cegiełek” zależy stan naszego organizmu. Na przełomie lat 90-tych WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) uznała nową teorię zdrowia i choroby, mówiącą o tym, że każda choroba zaczyna się na poziomie komórki. Zdrowie i doskonałe samopoczucie utrzymywane są przez ciągły proces odnowy organizmu. Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki. Występuje ścisła korelacja pomiędzy jakością i ilością wypijanej wody, a naszym zdrowiem i energią.
Ciało jest układem precyzyjnie dostrojonych reakcji chemicznych i biologicznych, opierających się na nadzwyczajnych właściwościach wody. W organizmie człowieka pełni ona rolę rozpuszczalnika, rozcieńczalnika i katalizatora. Tworzy system transportu, dostarcza do wszystkich komórek niezbędne składniki odżywcze i odbiera toksyny. Ponadto jest składnikiem wszystkich płynów ustrojowych, ma kluczowe znaczenie w utrzymywaniu właściwej temperatury ciała, a na dodatek jest nośnikiem informacji o czym zapomniano przez wieki.
Ciało noworodka zawiera 95% wody, dorosłego zdrowego człowieka 75%, ludzi starszych zaledwie 65% – 50%. Z wiekiem ubywa nam wody w organizmie, maleje energia, przybywa natomiast toksyn i problemów ze zdrowiem. Przy braku wody w komórkach naszego ciała nieprawidłowe reakcje się nasilają. Niestety prawa natury są nieubłagane, do właściwych przemian metabolicznych jest niezbędna krystalicznie czysta, wysoko energetyczna woda.
Tym czasem prawie wszyscy pijemy za mało wody. Współczesna cywilizacja spowodowała masowy dostęp do płynów, które nie zawsze uwadniają nasz organizm. Ciemna herbata, kawa, piwo, sztuczne soki, słodkie kolorowe napoje, przetworzone koktajle mleczne, lody i inne podobne „smakołyki” po jakie sięgamy, częściej pozbawiają nas wody, zamiast dostarczać ją do naszych komórek. Pamiętając, że krew składa się w 95% z wody, wątroba w 80%, mózg w 75% nie trudno sobie wyobrazić jak ciężko pracują nasze organy aby utrzymać stan homeostazy. Już przy niewielkim braku wody pojawia się osłabienie, niepokój, bóle głowy, skoki ciśnienia, zaparcia. Dłuższe niedobory wody zaburzają funkcjonowanie układu nerwowego krążenie, pracę trzustki, nerek i wątroby, kłopoty ze skórą. Zaledwie 2% ubytku wody około-komórkowej może spowodować utratę aż 20% energii organizmu.
Od tysiącleci woda była bohaterką legend, mitów i baśni. Już starożytni przypisywali jej magiczne właściwości czcząc ją jako kolebkę życia. Przez wieki tajemnicze obrzędy i rytuały, wiązały się z oczyszczeniem i przekazywaniem energii witalnej, a w wielu religiach chrztem i inicjacją. Wodzie przypisywano magiczne znaczenie, miejsca z których tryskała najczęściej uważano za święte. Wierzono że mają one dużo energii i idealnie nadają się pod budowę świątyń.
XX wiek przede wszystkim poświęcony był badaniom chemii wody. Ze szkoły wychodzimy z przekonaniem, że woda jest najzwyklejszą substancją, związkiem chemicznym składającym się z dwóch atomów wodoru i jednego atomu tlenu o prostym wzorze chemicznym H2O. Od czasu gdy w imię nauki woda odarta została z aury tajemniczości upodobniliśmy ją do wszystkich innych substancji, które można było traktować instrumentalnie. Przez lata postrzegając ją w ten sposób specjaliści stosując najnowsze metody techniczne zaczęli ją sztucznie utrwalać, chemicznie i mechanicznie oczyszczać. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie wody z pozoru jest pod dostatkiem, spożywamy na ogół wodę niskiej jakości, uzdatnioną chemicznie i martwą energetycznie.
W dobie obecnych badań naukowych wielu światowych ekspertów uważa, że XXI wiek będzie należał do zaniedbanej dotychczas fizyki wody. Badania ostatnich 20 – tu lat z dziedziny fizyki kwantowej oraz biologii dowodzą, że we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje.
W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektrycznym. Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę. Przy czym żadna część naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych (kwantowym), nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii..
Ogrom przemian w naszym ciele uświadamia, że człowiek wcale nie jest stałą masywną budowlą, lecz perfekcyjnym kombinatem chemicznym, w którym w sposób ciągły zachodzą reakcje sterowane przepływającym wzorem informacji. Od sprawności przebiegu tych reakcji zależą nasze stany fizyczne i psychiczne. Przy czym zaledwie 25% ciała to materia stała, 75% stanowi woda. W ludzkim organizmie średnio na każdą jedną cząsteczkę białek przypada 10000 cząsteczek wody. Ostatnie lata uświadomiły badaczom, że właśnie woda jest najlepszym nośnikiem informacji, kanałem umożliwiającym transmisję energii życiowej w wymianie między komórkami. Cóż zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, a sam jej obieg uzależniony jest od ilości i jakości wody. Każda dysharmonia zaburza nasze funkcjonowanie, dając złe samopoczucie, z czasem ból i chorobę.
Intuicyjnie doceniając wodę nasi przodkowie przechowywali ją we wspaniałych jajowatych dzbanach, wazach, amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu. Niegdyś wodę czerpano wprost ze źródła lub studni. W starożytnym Rzymie woda płynęła długimi, krętymi akweduktami z drewna i kamienia zapewniającymi swobodny jej przepływ, na Krecie wodociągi budowane były z ceramicznych stożkowych odpowiednio łączonych segmentów co pozwalało zachować pierwotną energię, zgodną z jej pochodzeniem.
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamknięcie wody w zwykłych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło naturalną jej strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie w rurach pod wpływem ciśnienia (3-9 barów) 98% wszystkich gospodarstw domowych ma energetycznie martwą wodę. Struktury informacyjne wody ulegają zniszczeniu, zaś zawartość tlenu jest znacznie mniejsza niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta, ale to wcale nie oznacza, że jest zdrowa. Przedsiębiorstwa wodociągowe zabezpieczają nam dostarczenie wody pitnej, w której zawartość toksyn z reguły nie przekracza ustawowych granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Rosnące skażenie powietrza i żywności zmniejsza tolerancję organizmu na skażenie wody i na odwrót. Zgodne z badaniami WHO aż 80% współczesnych chorób cywilizacyjnych ma związek z jakością spożywanej wody.
Od dawna nie wystarcza przegotowanie wody, niezbędne są urządzenia oczyszczające takie jak dobre filtry węglowo – ceramiczne, filtry osmotyczne czy destylatory itp. Tak oczyszczona woda najczęściej jest czysta, ale martwa.
Eksperymenty naukowe wykazały, że woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne o długościach charakterystycznych dla danych usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale wibracje dalej pozostają. Okazuje się, że usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej „wody naturalnej’.
Właściwa „woda naturalna” o pierwotnej strukturze, to ta jaką spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym woda, podlega oddziaływaniu pola magnetycznego ziemi, promieni słonecznych, promieni księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami. Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Potrafi się bronić i jak mówią przyrodnicy ma swój własny system odporności.
Publikacje wielu naukowców z końca XX wieku udowadniają, że woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościowa energetycznie posiada strukturę krystaliczną tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które ulegając pionowemu zagęszczeniu tworząc charakterystyczne ugrupowania przypominające budową kryształy kwarcu.
Doświadczenia wykazały, że niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować przy pomocy starannie dobranych parametrów ultradźwięków, podczerwieni, laserów czy właściwych częstotliwości pól magnetycznych.
Stan taki możemy osiągnąć stosując urządzenia, które wykorzystując prawa natury przywracają wodzie jej pierwotną strukturę. Urządzenia te na zasadzie rezonansu – odnawiają wodę zmieniając biegunowość z ujemnej na dodatnią. Powodują wzrost ilości rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasilają procesy redukcji, korzystnie zmieniają wartość współczynnika pH.
W efekcie oczyszczona, a później ożywiona woda z sieci zmienia się odzyskując właściwości wody źródlanej. Pragnąc przeciwdziałać negatywnym wpływom środowiska, każdy człowiek powinien wypijać około 0,3l/10kg ciężaru ciała wysoko wartościowej energetycznie wody. Doskonałe efekty daje również prysznic i kąpiel, gdyż kontakt strukturalnej wody ze skórą umożliwia przenoszenie energii dalej, zwiększając potencjał na błonach komórkowych.
Uniwersyteckie wyniki badań są zaskakujące, przykładowo kąpiąc się w wannie napełnionej zwykłą wodą, toksyn w wodzie ubywa – czyli wchłaniamy je przez skórę, kąpiąc się natomiast w wodzie o przywróconej strukturze toksyn przybywa, gdyż uwalniamy je z organizmu.
Podobnie analiza porównawcza meridianów metodą biorezonansu wykazuje w organizmie człowieka po wypiciu wody witalizowanej wyraźną poprawę stanu czynnościowego, po wypiciu wody destylowanej wyraźny spadek.
Uzyskane wyniki jednoznacznie potwierdzają, że pod wpływem ożywionej wody następuje wyraźna poprawa funkcjonowania organizmu. Pijąc regularnie wodę strukturalną dostarczamy organizmowi energii i składników odżywczych, dotleniamy komórki, utrzymujemy równowagę kwasowo – zasadową, poprawiamy gospodarkę enzymatyczną, odzyskujemy równowagę termiczną organizmu, zwiększamy usuwanie toksyn. W efekcie odbudowujemy odporność.
Doświadczalnie zaobserwowano wyraźne wspomaganie leczenia chorób skórnych (np. łuszczyca, grzybice, egzemy, alergie..), przyspieszenie procesu gojenia się ran, poprawę pracy przewodu pokarmowego, wzmożenie procesu przemiany materii, regulację poziomu cukru i ciśnienia krwi, łagodzenie objawów szeregu chorób cywilizacyjnych z poprawą równowagi psychicznej i kondycji fizycznej.
Choć dbałość o formę, urodę i relaks znana jest od wieków, to jednak nigdy wcześniej nie było tak dużej potrzeby do poprawy komfortu życia i samopoczucia. Coraz większe odizolowanie od środowiska naturalnego, intensywna praca, narastające tempo życia, muszą być równoważone efektywnym relaksem i świadomym wypoczynkiem. Moda na wellness jest powrotem do traktowania organizmu w sposób holistyczny.
Już 600 lat temu belgijska osada Spa, u stóp Ardenów sprzedała lecznicze źródła wykorzystując hasło sanus per aquam (SPA) – zdrowie dzięki wodzie, owocnie podkreślając, że woda jest lekarstwem i najlepszym kosmetykiem..
Najnowsze SPA XXI wieku to ośrodki, w których kompleks doskonale zsynchronizowanych zabiegów, po kilku dniach potrafi całkowicie zmienić nasze samopoczucie, odmładzając duszę, przywracając wewnętrzny spokój i energię życiową. Nie sposób jednak wyobrazić sobie takiego miejsca bez wysokoenergetycznej wody, o cudownych terapeutycznych i kosmetycznych właściwościach.
W ośrodkach stacjonarnych i dziennych zwłaszcza nie posiadających tryskających źródeł, witalizowanie wody jest niezbędne, gdyż tylko wówczas w pełni możemy uzyskać zamierzone efekty. Bardzo szybko taka woda dodaje sił, ułatwia odtrucie, poprawia krążenie limfy, zwiększa dotlenienie organizmu, zmniejsza objawy podrażnień skóry i alergii. W efekcie bioenergetycznie stymuluje cały organizm, wzmacniając działania różnych terapii i kuracji naturalnych przywracających stan homeostazy. Co ciekawe zmniejsza również zapotrzebowanie na mydła, szampony, przyspieszając wchłanianie kremów i balsamów przy mniejszym ich zużyciu.
Wieloletnie badania uświadamiają, że witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie eliminuje chlor z wody, zmniejsza jego agresywność, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów. Tak zabezpieczona woda pozwala ograniczyć co najmniej w 50% środki czystości i preparaty konserwujące wodę.
Urządzenia przywracające strukturę wody, wykorzystując wyrafinowane prawa natury, powodują nie tylko zmniejszenie zużycia środków chemicznych we wszelkich procesach oczyszczania, ale również eliminują osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach systemów wodociągowych, urządzeń grzewczych i chłodzących. Zaś zmiana jonizacji powietrza i ograniczenie mikroflory w klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy nie dopuszczając do powstawania jakiegokolwiek odoru. Wykorzystując „ożywioną wodę” średnio w 50% maleją koszty operacyjne ośrodków SPA.
Miejsca, w których „przybliżamy naturę”, jednocześnie zapewniając pełną kompleksową odnowę i metamorfozę organizmu, są w stanie przyciągać rzesze zadowolonych klientów, dając pełną satysfakcję i niezłe dochody właścicielom.
Autor: Dr Grażyna Pająk
DrGRACE TEAM sierpnia 12th, 2015
Tagi: cancer, civilization, dr Grażyna Pająk, electromagnetic smog, EMF fields, health, structure water, water, Wi-Fi
Od czego zależy twoje zdrowie – geny czy styl życia ?
Najnowsza technika coraz dokładniej pozwala nam podglądać naturę i zachwycać się cudami jakie stworzyła. Wędrując po Świecie, oglądając filmy, czytając możemy podziwiać jak poszczególne gatunki roślin i zwierząt dostosowują się do środowiska w którym żyją, wypracowując do perfekcji zdolności adaptacyjne umożliwiające im przetrwanie.
W dwudziestym wieku przekonano nas, że geny kontrolują nasze życie, zdrowie i przeznaczenie. Programy nauczania w szkołach mówiły o procesach dziedziczenia i przenoszenia cech genetycznych oraz problemów ze zdrowiem z pokolenia na pokolenie.
Co raz częściej mówiąc o ryzyku zawału, wysokim cholesterolu, nadciśnieniu, otyłości , cukrzycy, osteoporozie, problemach nowotworowych itd. – usprawiedliwialiśmy się winiąc geny za nasz stan zdrowia lub żyliśmy w strachu oczekując na chorobę która dręczyła babcię, mamę lub kogoś bliskiego z naszej rodziny.
Warto wiedzieć, że choroby cywilizacyjne pojawiły się masowo dopiero po II wojnie światowej, natomiast epidemia cukrzycy i otyłości dręczy nas zaledwie od 25-30 lat. Idea, że geny kontrolują biologię była tylko hipotezą, którą obalono już w latach 90-tych XX-go wieku. Jednak „kontrola genetyczna” stała się tak silną metaforą, że właściwie wierzymy w nią do dzisiaj, mimo, że zaburzenia (mutacje) jednego genu dotykają zaledwie 2% populacji.
Tymczasem totalna większość ludzi rodzi się z genami, które dają im duże szanse na zdrowe i szczęśliwe życie. Z reguły dręczące nas choroby pojawiają się w wyniku zaburzeń metabolicznych związanych z zależnością pomiędzy wieloma genami i czynnikami środowiskowymi.
Dzięki przełomowym publikacjom genetyka i cytologa dr Bruce’a Liptona, profesora na Uniwersytecie w Wisconsin (USA) w ostatnim dziesięcioleciu, w biologii komórkowej nastąpił punkt zwrotny, naukowcy śmiało i odważnie zaczęli mówić o tym, że konkretne geny są skorelowane z cechami i zachowaniem organizmu, jednak same nie są aktywne. Okazało się że geny są kształtowane i kontrolowane przez sygnały pochodzące bezpośrednio ze środowiska oraz naszych myśli, emocji i przekonań.
Tym sposobem naukowe odkrycia ostatnich lat zaczęły potwierdzać znane prawdy religijne i pokrywać się z najstarszą wiedzą dotyczącą życia człowieka na Ziemi oraz badaniami , które od lat dostarcza nam fizyka kwantowa. Wiedza ta coraz dobitniej uświadamia nam, że głównymi czynnikami decydującym o zdrowiu w 65-75% niezmiennie są – sposób myślenia, umiejętność rozładowania stresu, styl życia i sposób odżywiania.
Zachłyśnięci zdobyczami cywilizacji najczęściej nie pamiętamy o tym, że jesteśmy nierozerwalną i integralną częścią środowiska naturalnego i aby przetrwać powinniśmy żyć w zgodzie z utrwalonymi przez miliardy lat prawami. Nauka i technika przyspieszyły rozwój cywilizacji, ale nie były w stanie dostosować zdolności adaptacyjnych naszych organizmów. Zgodnie z zasadą homeostazy aby organizm żywy funkcjonował prawidłowo, jego równowaga wewnętrzna musi być zachowana bez względu na zmiany zachodzące w środowisku zewnętrznym. Gdy skażenie środowiska przekracza zdolności adaptacyjne organizmu, powstają zaburzenia w środowisku wewnętrznym prowadzące do spadku energii, a w efekcie do ogólno-organicznego osłabienia. Spadek poziomu energii powoduje zaburzenia przyswajania składników odżywczych, uwstecznia procesy metaboliczne oraz utrudnia wydalanie toksyn. W efekcie końcowym stopniowe zaburzenie funkcjonowania organizmu prowadzi do powstawania wielu chorób cywilizacyjnych.
Zmiany środowiska i stylu życia nie uwzględniają zakodowanych genetycznie i wykształconych w drodze ewolucji niezbędnych potrzeb, umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie naszego ciała.
Już w latach 60-tych prof. Julian Aleksandrowicz uświadamiał, że „informacja genetyczna w kodzie DNA jest taka sama jak przed tysiącami lat, natomiast dostarczony z pożywieniem budulec nie odpowiada zakodowanym parametrom. Toteż organizm ludzki buduje się i odbudowuje z budulca znacznie gorszego niż był dawniej. To tak jakbyśmy stawiali gmach według wspaniałego planu architekta, ale zamiast granitu do budowy wykorzystywali byśmy piaskowiec lub glinę. Gmach z zewnątrz będzie podobny, ale niszczeje znacznie szybciej.”
W XX-tym wieku weszliśmy w wiek wielkiego przetwórstwa żywności, mając strukturę ciała naszych przodków. Na przestrzeni zaledwie 100 lat ilość produktów spożywczych, którymi dysponujemy wzrosła średnio z 500 do 50000. Spożycie tłuszczu podwoiło się, dodatkowo pojawiły się nie znane ludzkości – przetworzone, rafinowane oleje roślinne. Dawniej stosunek kwasów omega6 do omega3 był prawidłowy i wynosił 3:1, dzisiaj – 16:1. Przed laty nasiona, pełnowartościowe kasze, warzywa, dzikie owoce stanowiły w diecie 60% – dzisiaj zaledwie 20%. Watro wiedzieć, że spożycie oczyszczonych węglowodanów i cukru wzrosło o ponad 250%, a wydatkowana energia zmalała o 75%. W dziedzinie obróbki żywności dotarliśmy już do absurdu, obecnie nie bardzo potrafimy to wszystko ogarnąć. Przez ostatnie dwadzieścia lat ilość chemii „uszlachetniającej” pożywienie wzrosła średnio trzykrotnie. Z pożywieniem rocznie zjadamy średnio 7-9kg obcych związków chemicznych, spulchniaczy, wypełniaczy, sztucznych barwników, substancji smakowych, zapachowych, konserwujących, słodzików, aromatów itp. W samej UE do produkowanej żywności rocznie dodaje się około 170 000 ton aromatów !!
Cóż otyłość i choroby cywilizacyjne czają się na półkach sklepowych. Pod wpływem nachalnych reklam, od lat całkowicie gubimy się w zdrowych zasadach żywienia.
W utrzymaniu naturalnej wagi ciała przeszkadzają nam: pokarmy nadmiernie przetworzone, zawierające duże ilości oczyszczonych węglowodanów – białego pieczywa, oczyszczonego ryżu, rozgotowanych makaronów, białych bułeczek, frytek, chipsów, słodyczy, przemysłowych lodów, cukru, słodzonych napoi gazowanych, piwa, coli, przemysłowych soków owocowych.
Obce dla naszego organizmu są duże ilości wyrobów garmażeryjnych napompowanych tłuszczem, soją i glutenem. Spustoszenie w organizmie powodują również wysoko przetworzone tłuszcze roślinne, kwasy tłuszczowe trans, przemysłowe majonezy, produkty masłopodobne oraz nabiał nafaszerowany mlekiem w proszku i dużą ilością chemii.
Choroby organizmu nasilają dania gotowe, pożywienie z puszek oraz potrawy przygotowane i podgrzewane w kuchenkach mikrofalowych,
Niestety żaden organizm nie jest w stanie przystosować się do takiego stylu żywienia, w efekcie dochodzi do niekorzystnych zmian i uaktywnienia genów odpowiedzialnych za poszczególne choroby.
W latach 90-tych prof. Ulrich Warnke na podstawie wieloletnich badań ostrzegał, że wchodzimy w wiek wysokiej techniki mając strukturę człowieka pierwotnego. Nowy styl życia: pośpiech, stres, skażona martwa woda, sztuczne tworzywa, betonowe pustynie, klimatyzacja, niedobór promieni słonecznych, smog elektromagnetyczny zaczęły nam towarzyszyć na co dzień coraz bardziej oddalają nas od natury. Niestety z badań wynika, że czynniki te z czasem mogą powodować zaburzenia przemian chemicznych i reakcji enzymatycznych w organizmie, które pociągają za sobą całą kaskadę zaburzeń metabolicznych
Naturalne pola magnetyczne od zawsze sterowały procesami biochemicznymi i fizjologicznymi w naszych ciałach, utrzymując właściwą energię na błonach komórkowych. Wszystkie komórki naszego ciała „rozmawiają ze sobą” wykorzystując różne reakcje biochemiczne oraz bardzo delikatne sygnały elektromagnetyczne o niskiej częstotliwości. Zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są przez ciągły proces odnowy organizmu.
Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że od sprawności przebiegu wszystkich reakcji metabolicznych zależy nasz stan fizyczny i psychiczny. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. W każdej minucie życia tracimy ponad 2 000000 starych komórek, czyli około 2.5 mld komórek na dobę znika z naszego organizmu, w zamian powstają nowe. Szybki tempo odnowy uświadamia nam, że każdy organizm można regenerować.
Niestety zdrowie, dobre samopoczucie, kondycja nie są czymś co możemy kupić lub zrobić za innych. Możemy natomiast sami to wypracować i wspierać wszystkich innych w tym by zechcieli sobie pomóc. Kompleksowy program regeneracji, oczyszczenie organizmu, właściwa dieta, uzupełnienie niedoborów, wyeliminowanie zagrożeń środowiska, kontakt z naturą, pozytywne myślenie daje szokujące efekty bez względu na to jaką los nam przypisał chorobę. Zaledwie w ciągu kilku tygodni od stosowania właściwie dobranego programu regeneracyjnego zaczynamy czuć się o wiele lepiej, stopniowo również eliminujemy przyczyny naszych chorób. Po pewnym czasie funkcjonujemy zupełnie inaczej. Dlatego też coraz więcej osób akceptuje i promuje zdrowy styl życia. Gdy przyjmujemy taki styl, pojawiają się w organizmie pozytywne zmiany, które są możliwe do osiągnięcia przez każdego z nas.
Według obserwacji naukowców, najbardziej twórcze i zdrowe pole elektromagnetyczne wysyłają myśli związane z miłością, troską i czułością. To o czym jesteśmy głęboko przekonani znajduje odzwierciedlenie w naszej rzeczywistości.
Dr Bruce Lipton po15 latach badań powiedział ”doszedłem do wniosku, że nie jesteśmy ofiarami naszych genów, ale panami naszego przeznaczenia, zdolnymi tworzyć życie przepełnione zdrowiem, szczęściem i miłością”.
Autor: Dr Grażyna Pająk
diet coach, biolog, naturoterapeuta, członek Slow Food International
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: Bruce Lipton, civilization diseases, drGrace, genes, health, lifestyle, Moda na zdrowie, obesity, organism, overweight
Od tysiącleci woda była bohaterką legend, mitów i baśni. Już starożytni przypisywali jej magiczne właściwości czcząc ją jako kolebkę życia. Przez wieki tajemnicze obrzędy i rytuały, wiązały się z oczyszczeniem i przekazywaniem energii witalnej, a w wielu religiach chrztem i inicjacją. Wodzie przypisywano magiczne znaczenie, a miejsca z których tryskała najczęściej uważano za święte.
Z czasem w imię nauki wodę odarto z aury tajemniczości i upodobniono do szeregu innych substancji, które można było traktować instrumentalnie. XX wiek przede wszystkim poświęcony był badaniom chemii wody. Ze szkoły i placówek naukowych najczęściej wychodziliśmy z przekonaniem, że woda jest najzwyklejszą substancją. Przez lata specjaliści postrzegając wodę jako płyn „H2O” sztucznie ją utrwalali, chemicznie i mechanicznie oczyszczali. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie wody z pozoru jest pod dostatkiem, dysponujemy wodą niskiej jakości, uzdatnioną chemicznie i martwą energetycznie.
Przy obecnym rozdziale nauki na poszczególne dziedziny wiedzy, oraz coraz węższe specjalizacje spojrzenie interdyscyplinarne jest bardzo trudne. Od lat konferencje naukowe skupiają wyspecjalizowanych fachowców w tak wąskich dziedzinach, że często nie sposób dyskutować o rozległym wpływie środowiska na organizm człowieka. Dodatkowo biorąc pod uwagę ilość czynników wpływających na nasze zdrowie i dobre samopoczucie badania tych skutków są trudne do zinterpretowania, Co gorsze wszystkie badania wody od strony naukowej wymagają bardzo precyzyjnej, a co za tym idzie drogiej aparatury – czyli hojnych i zainteresowanych sponsorów.
Obecnie na świecie istnieje ponad 60-siąt ośrodków naukowych zajmujących się badaniami struktury wody, a mimo wszystko wiele z tych prac w imię ortodoksyjnej nauki jest lekceważone i dyskredytowane. Wnikliwie analizując wyniki badań, można zauważyć, że wiele z nich nawzajem się uzupełnia. Badacze i naukowcy tacy jak – Viktor Szhauberger, Johan Grander, Joachim Luttermann, Jackues Benevista, Teodor Schwenk, Juri Rachmanin, Vladimir Kondratow, Emilio del Giudice, Giuliano Preparata, Ivan Engler i wielu innych – dodają kolejne cegiełki do nowego szerszego spojrzenia na wodę i otaczający nas wszechświat.
Wielu światowych ekspertów uważa, że XXI wiek będzie należał do zaniedbanej dotychczas fizyki wody. Badania ostatnich 20-tu lat z dziedziny fizyki kwantowej oraz biologii dowodzą, że we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje, całe Uniwersum (jak pisze prof. Ivan Engler w książce – „Woda – fenomen polaryzacji, nośnik informacji, lekarstwo życia”) jest przez te zmienne oddziaływania osieciowane i hierarchicznie zorganizowane. W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektromagnetycznym.
Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę; przy czym żadna część naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych (poziomie kwantowym), nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. Zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są przez ciągły proces odnowy organizmu. Wszystko co w tym przeszkadza prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki. Od sprawności przebiegu tych wszystkich reakcji zależy nasz stan fizyczny i psychiczny.
Zaledwie 25-30% ciała człowieka to materia stała, 70-75% stanowi woda. Cząsteczka wody jest 10-cio milionową częścią milimetra, czyli w przybliżeniu 10 mld cząsteczek ma zaledwie wielkość główki od szpilki. W ludzkim organizmie średnio na każdą jedną cząsteczkę białek przypada 10 tysięcy cząsteczek wody. Ostatnie lata uświadomiły badaczom, że właśnie woda jest najlepszym nośnikiem informacji, kanałem umożliwiającym transmisję energii życiowej w wymianie między komórkami. Wiemy, że zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, ale sam jej obieg uzależniony jest od ilości i jakości wypijanej wody. Tym czasem prawie wszyscy pijemy za mało. Współczesna cywilizacja spowodowała masowy dostęp do płynów, które nie zawsze uwadniają nasz organizm. Ciemna herbata, kawa, piwo, sztuczne soki, słodkie kolorowe napoje, przetworzone koktajle mleczne, lody i inne podobne „smakołyki” po jakie sięgamy, częściej pozbawiają nas wody, zamiast dostarczać ją do naszych komórek. Przy braku wody w komórkach naszego ciała nasilają się nieprawidłowe reakcje. Każda dysharmonia zaburza nasze funkcjonowanie, powodując złe samopoczucie, z czasem ból i chorobę.
Intuicyjnie doceniając rolę wody, nasi przodkowie przechowywali ją we wspaniałych jajowatych dzbanach, wazach, amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu. Niegdyś wodę czerpano wprost ze źródła lub studni. W starożytnym Rzymie woda płynęła długimi, krętymi akweduktami z drewna i kamienia zapewniającymi swobodny jej przepływ, na Krecie wodociągi budowane były z ceramicznych stożkowych odpowiednio łączonych segmentów co pozwalało zachować pierwotną energię, zgodną z jej pochodzeniem.
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamknięcie wody w zwykłych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło naturalną jej strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie w rurach pod wpływem ciśnienia (3-9 atm.) 98% wszystkich gospodarstw domowych ma energetycznie martwą wodę. Struktury informacyjne wody ulegają zniszczeniu, zaś zawartość tlenu jest znacznie mniejsza niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta, ale to wcale nie znaczy, że jest zdrowa. Przedsiębiorstwa wodociągowe zabezpieczają nam dostarczenie wody pitnej, w której zawartość toksyn z reguły nie przekracza ustawowych granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Rosnące skażenie powietrza i żywności zmniejsza tolerancję organizmu na skażenie wody i na odwrót. Zgodne z badaniami WHO aż 80% współczesnych chorób cywilizacyjnych ma związek z jakością spożywanej wody. Od dawna nie wystarcza przegotowanie wody, niezbędne są urządzenia oczyszczające takie jak dobre filtry węglowo – ceramiczne, filtry osmotyczne, destylatory itp. Tak oczyszczona woda najczęściej jest czysta ale… martwa. Eksperymenty naukowe wykazały, że woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne, o długościach charakterystycznych dla danych usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale niewłaściwe wibracje dalej pozostają. Okazuje się, że usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej „wody naturalnej”.
„Woda naturalna” o pierwotnej strukturze, to taka, jaką spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym woda, podlega oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, promieni słonecznych, promieni księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami. Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Potrafi się bronić i jak mówią przyrodnicy, ma swój własny system odporności.
Publikacje wielu naukowców z końca XX wieku udowadniają, że woda pozbawiona energii lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościowa energetycznie posiada strukturę krystaliczną tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które, ulegając pionowemu zagęszczeniu, budują charakterystyczne ugrupowania przypominające układem kryształy kwarcu.
Doświadczenia wykazały, że niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować przy pomocy starannie dobranych parametrów ultradźwięków, podczerwieni, laserów czy właściwych częstotliwości pól magnetycznych. Można również, jak pamiętacie Państwo z poprzednich artykułów, na wodę oddziaływać modlitwą, myślą, kryształami itd. Jak udowodnił Masaru Emoto samo zamrażanie wody, przy obecnym jej obciążeniu, nie zawsze przywraca pierwotną strukturę.
Nie rezygnując z cywilizacji szybko i sprawnie możemy przywrócić utraconą energię i informację wodzie nie tylko urządzeniem Grandera, ale również znanym od siedmiu lat austriackim urządzeniem Aqua Vita life – Joachima Luttermanna.
Twórca i producent AQUA VITA LIFE -(rys 1) opierając się w pełni na prawach natury, wykorzystał dia-, para- i ferro- magnetyzm. W środku urządzenia znajdują się starannie dobrane metale szlachetne, minerały, mikroelementy, pierwiastki śladowe i kryształy o wibracjach, niezbędnych dla człowieka. Odpowiednia obudowa i zachowanie parametrów pozwala utrzymać wewnątrz naturalne energie, jednocześnie chroniąc je przed szkodliwym wpływem smogu elektromagnetycznego czy promieniowania geopatycznego. „Wirowe” działanie energii równocześnie trzech form magnetyzmu wytwarza (nad urządzeniem) ciągle odnawiające się drgania energetyczne, w efekcie czego, woda na zasadzie rezonansu przejmuje informację, dzięki czemu zmienia się jej fizyczna struktura. Tym sposobem po zawieszeniu ożywiacza Aqua Vita life na rurze doprowadzającej, następuje „uporządkowanie drobin wody” i przywrócenie jej pierwotnej struktury. Urządzenie AVl na zasadzie rezonansu – „odnawia wodę” zmieniając biegunowość z ujemnej na dodatnią. Powoduje wzrost ilości rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasila procesy redukcji, korzystnie zmienia wartość współczynnika pH, transformuje wapń. W efekcie oczyszczona, a później ożywiona woda z sieci wodociągowej zmienia się odzyskując właściwości wody źródlanej.
Niestety prawa natury są nieubłagane, do właściwych przemian metabolicznych jest niezbędna krystalicznie czysta, wysoko energetyczna woda. Tylko taka, jako nośnik drgań elektromagnetycznych, może wpływać bezpośrednio na procesy regulacyjne naszego ciała. Pragnąc przeciwdziałać negatywnym wpływom środowiska, każdy człowiek powinien wypijać około 0,3l/10kg ciężaru ciała wysoko wartościowej energetycznie wody. Doskonałe efekty daje prysznic i kąpiel, gdyż kontakt strukturalnej wody ze skórą umożliwia przenoszenie energii dalej, zwiększając potencjał na błonach komórkowych.
Uniwersyteckie wyniki badań są zaskakujące, przykładowo kąpiąc się w wannie napełnionej zwykłą wodą, toksyn w wodzie ubywa – ponieważ wchłaniamy je przez skórę, natomiast kąpiąc się w wodzie o przywróconej strukturze toksyn przybywa w wannie, gdyż uwalniamy je z organizmu.
Podobnie analiza porównawcza meridianów, metodą biorezonansu, potwierdzona w kilku ośrodkach naukowych, wykazuje w organizmie człowieka, po wypiciu wody witalizowanej, wyraźną poprawę stanu czynnościowego, po wypiciu wody destylowanej następuje wyraźny spadek . (rys 2, 3)
(rys 4) Obraz czerwonych ciałek krwi – erytrocytów – pochodzi spod mikroskopu badającego stan krwi w ciemnym polu widzenia (dark field microscope) Zdjęcie a – obrazuje kroplę krwi 50-cio letniego mężczyzny, który co prawda nie pali, mało pije, ale przy niewłaściwej diecie, małej ilość wypijanej wody – doprowadził do wyraźnego pozlepiania erytrocytów (widoczne „dżdżownice”). Erytrocyty w takiej formie nie mogą właściwie transportować tlenu i nie są w stanie dopłynąć w każde miejsce naszego ciała.
Zdjęcie b – przedstawia kroplę krwi u tej samej osoby, ale dwie minuty od momentu wypicia szklanki wody ożywionej urządzeniem Aqua Vita life. Wypicie wody o właściwej strukturze spowodowało błyskawiczne rozsypanie się erytrocytów, które w takiej formie mogą bez problemu transportować tlen i wpływać w najdrobniejsze naczynia krwionośne. Z obserwacji wynika, że stan taki utrzymuje się kilka godzin, o ile dana osoba nie przebywa w dużym smogu elektromagnetycznym i nie ulega silnym stanom zdenerwowania.
Doświadczalnie zaobserwowano również wyraźną poprawę leczenia chorób skórnych (np. łuszczyca, grzybice, egzemy, alergie..). Pod wpływem „wody ożywionej” następuje przyspieszenie procesu gojenia się ran, poprawa pracy przewodu pokarmowego, wzmaga się proces przemiany materii, reguluje poziom cukru i ciśnienie krwi.
Uzyskane wyniki jednoznacznie potwierdzają, że pod wpływem ożywionej wody następuje wyraźna poprawa w funkcjonowaniu organizmu. Pijąc regularnie wodę strukturalną dostarczamy organizmowi energii i składników odżywczych, dotleniamy komórki, utrzymujemy równowagę kwasowo-zasadową, poprawiamy gospodarkę enzymatyczną, odzyskujemy równowagę termiczną organizmu, zwiększamy ilość usuwanych toksyn. W efekcie odbudowujemy system immunologiczny.
Woda ożywiona Aquq Vita life bioenergetycznie stymuluje cały organizm, wzmacnia działanie różnych terapii i kuracji naturalnych przywracających stan homeostazy.
Coraz większe odizolowanie od środowiska naturalnego, intensywna praca, narastające tempo życia, stres, brak ruchu, mała ilość wypijanej wody, nieprawidłowe odżywianie, niewłaściwe oddychanie, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny, hałas muszą być równoważone świadomym efektywnym relaksem i wypoczynkiem. Nigdy wcześniej nie było tak dużej potrzeby poprawy komfortu życia i samopoczucia. Dlatego też każda forma „przybliżenia” natury w cywilizowanym świecie jest niezbędna.
Wieloletnie badania uświadamiają, że nawet witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie eliminuje chlor z wody, zmniejsza jego agresywność, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów. Tak zabezpieczona woda pozwala ograniczyć co najmniej w 50% środki czystości i preparaty konserwujące wodę.
Aqua Vita life wykorzystując wyrafinowane prawa natury, przywraca strukturę wody, powodując nie tylko zmniejszenie zużycia środków chemicznych we wszelkich procesach oczyszczania, ale również eliminuje osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach systemów wodociągowych, urządzeń grzewczych i chłodzących. Z kolei zmiana jonizacji powietrza i ograniczenie mikroflory w klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy nie dopuszczając do powstawania jakiegokolwiek odoru.
dr GRAŻYNA PAJĄK – Biolog, Mistrz naturoterapii, Żywieniowiec
Jest biologiem, wieloletnim pracownikiem naukowym ZBW P.A.N. Od dwudziestu pięciu lat zajmuje się badaniami wody, z czasem jej strukturą, ożywianiem i wpływem na środowisko. Wraz z zespołem naukowców jest twórcą patentu urządzeń do aktywowania mediów ciekłych i gazowych.
Równocześnie od piętnastu lat prowadzi Centrum Promocji Zdrowia. Jest znana z kilkudziesięciu audycji radiowych i telewizyjnych związanych ze zdrowym stylem życia. Od dawna pisze artykuły, prowadzi autorskie wykłady, kursy w zakresie odżywiania, promocji zdrowia i naturoterapii.
Jest współzałożycielem firmy AQUAcell (2003), która jest wyłącznym dystrybutorem urządzeń Aqua Vita life na terenie Polski.
DrGRACE TEAM maja 20th, 2013
Tagi: algae, bacteria, calcium, funghi, health, ionization, memory, oxygen, sewerage, SPA, structure, sustainable city, swimming pools, vitalizator, water, wellness